Urzędniczka

Wczoraj weszłam do jednego z urzędów w swoim mieście obsługiwała mnie urzędniczka która była tak ubrana że można było ją spokojnie uznać za panie które stoją na drodzę obcas na bucie miał chyba z 15cm miała dosc duzy dekolt na bluzce spódnica skórzana i pończochy tzw siatkowane taki ubiór chyba nie bardzo pasuje szczególnie ze ma do czynienia z klientami przynajmniej ja tak twierdze

Dziwię się, że nikt nie zwrócił jej uwagi na niestosowny strój. W mojej firmie nie obwiązuje ścisły dress code, ale taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia, pani zostałaby odesłana do domu i musiałaby się przebrać.