Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mantax

miłość do dzieci i kochanki

Polecane posty

Witam forumowiczów. Przedstawię wam historię mojego życia, które teraz jest na krawędzi załamania. Nie szukam tutaj odpowiedzi na decyzje życiowe tylko chciałbym zobaczyć opinie innych być może z podobnymi doświadczeniami. Moje życie rodzinne zaczęło się bardzo wcześnie w wieku 19 lat. Tak wpadka .Poznałem kobietę , która miala rownież 19 lat. Znaliśmy sie pół roku . Tak na prawdę nie poczułem nigdy żadnego uczucia do niej. Tak wiem jestem szują ale zdecydowałem się wziąść odpowiedzialnosć za swoje czyny. Wiedząc że jej nie kocham postanowiłem wspólnie z nią ułożyć sobie życie bo nie chciałem jej zostawiać samej i mojego dziecka również bo przecież to moje dziecko. Jestem już mężem 15 lat . Postanowiłem schować swoje uczucia głeboko w sobie i poświęcić sie rodzinie mając nadzieje ,że coś z biegiem czasu się zmieni. Nie było źle jednak czułem w sobie że to nie jest kobieta mojego życia. Nie potrafiłem jej okazać uczucia miłości . Owszem rozmawialiśmy dbaliśmy o dom był sex jednak czułem pustkę w sobie. Moja żona to dobra kobieta i matka. Zawsze dba o dzieci i dom. Jest bardzo uczuciowa i nigdy nie zrobiła nic przeciwko nam. W między czasie po 8 latach zmusiła mnie do drugiego dziecka. Namawiala rok bo widziała że nic się miedzy nami nie zmienia i jest coraz gorzej. Zgodziłem się tylko dlatego żeby moja córka miala rodzeństwo i że może faktycznie drugie dziecko coś zmieni. Urodził nam się synek. Jednak wciąż czułem ,że szukam czegoś w życiu. Przecież pownienem czuć radość i spełnienie. Piękna żona dbająca o dom i dzieci , dom, praca ......a mimo wszystko czułem że nie jestem spełniony życiowo, że jestem smutny. Jednak dalej grałem przykładnego męża tak na prawdę oszukując siebie. Moje dzieci kocham z całego serca i poświecam im dużo czasu. Po paru latach w pracy pojawiła się Ona. Na początku nie zwracałem na nią uwagi z reszta jak na żadne kobiety bo mam żonę. Pracowaliśmy razem i z biegiem czasu zacząłem dostrzegać że coś między nami jest. Tak tak może to nastoletnia chemia . Tak wtedy myślałem i starałem się ją traktować jako koleżankę z pracy. Po pewnym czasie Ona kogoś poznała. Była z nim rok czasu . Byłem bardzo szczęśliwy ,że Ona znalazła szczęście w życiu i nawet zazdrościłem mu bardzo. Jednak w pracy dalej rozmawialiśmy i było nam w naszym towarzystwie wspaniale. Po roku Ona odeszła od niego . Nie wnikałem dlaczego bo nie rozmawialiśmy o naszych życiach uczuciowych. Dopiero później mi powiedziała dlaczego.Po ponad 7 latach spędzonych razem z nią w pracy zdecydowałem się odejść z pracy. Tak uciekłem od niej nie od pracy.Była bardzo smutna . Ja z resztą też , ale zrobiłem to bo nie mogłem więcej tak żyć. Ciągnęło mnie do niej niesamowicie w czułem ,że coś się we mnie rozwija ,coś bardziej poważnego niż przyjaźń. Pomyślałem przecież mam żonę i dzieci .Nie mogę sobie pozwolić na nic więcej i to było by złe. To był straszny okres . Znalazłem inna pracę ,ale byłem nieszczęśliwy w domu również. Zostałem zwolniony bo nie potrafiłem się skupić na pracy .Tęsknota za nią mnie paraliżowała. Po pół roku napisała do mnie.Zaprosiła żeby porozmawiać bo sie steskniła po takim czasie . Poczułem taką radość że sie odezwała. Przyjechałem i jak możecie się domyśleć stało się.....Wyznaliśmy sobie co czujemy do siebie. Potrzebowaliśmy sie rozstać żeby sobie uświadomić ile znaczymy dla siebie. Wiedziałem że to jest złe co robie . Że zdradzam żonę i pownienem zakończyć z nią małżeństwo.Jednak co z moimi dziećmi .Przecież ich nie zostawię bo je kocham.Ukrywaliśmy się i spotykaliśmy potajemnie rok czasu . Gdyby nie dzieci to zrobiłbym już dawno co pownienem .Po roku czasu byłem juz na skraju załamania nerwowego i powiedziałem żonie że się wyprowadzam. Była histeria płacze pretensje. Nie dziwie się w końcu zmarnowałem jej życie bo przysięgałem że jej nie zdradzę i że będę ją kochał. Problem w tym że składając tą obietnicę jej nie kochałem. Nigdy jej nie kochałem i nie pokocham. Zrobiłem to myśląc że będzie szczęśliwa a tak na prawdę zniszczyłem jej życie.Po paru miesiącach powiedziała że mogę sie wyprowadzić ale jeżeli się dowie że kogoś mam to zabierze dzieci i wyjedzie i już ich nigdy nie zobaczę. Nie wiem co mam zrobić .Nie chce jej dłużej oszukiwać ale jeżeli powiem jej prawdę to nie zobaczę dzieci . Nie raz mam ochotę uciec z moja kobietą ale wiem że będę nieszcześliwy bo gdy zobaczę jakieś dziecko na ulicy od razu będę myślał o mich dzieciach. Jeżeli zostawię miłość mojego życia to do końca życia bedę żył bez miłości.Kiedyś słysząc o takich sytuacjach to dostawałem nerwicy . Bo jak można zostawic żonę i dzieci dla innej kobiety . Wieszałem obelgi na takich podłych facetach. Dzisiaj jestem jednym z nich......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiedz się, póki twoja żona jest jeszcze dość młoda, aby mogła sobie ułożyć życie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile te dzieci mają lat? Rozbawil mnie opis, że zostałeś zmuszony do zrobienia drugiego dziecka. Siłą to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci to tylko wymówka. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tamtej nie kochasz.gdyby tak było to byś dawno się rozwiódł. A to żona nie czuła że jej nie kochasz.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cokolwiek bys nie zrobil beda ofiary i pewien niedosyt.. Odejdz od zony, sprobuj z nia porozmawiac i wyjasnic, ze chcesz nadal widywac dzieci. Jesli emocje teraz na to nie pozwola, to pozniej.. Przeciez to dla ich dobra, by utrzymywaly kontakt z ojcem. No i takimi sprawami zajmuje sie sad. n ustanawia widzenia z dzieckiem, ona nie moze tych kontktow zabronic. Jesli tak zrobi, zostanie ukarana. Nie zmarnowales jej zycia. Dales dom i dzieci - w koncu jesli Cie zmusila, to je chciala. Musisz miec teraz nerwy z zelaza. Niestety uczucia, to czesc nas.. Czym jest slub: to umowa prawno - cywilna. Brzmi okrutnie, ale niestety tak jest.. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty autorze boisz się opinii ludzi że rozbijasz dom dzieciom dla innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opinia rodziny ludzi znajomych cię zniszczy. Niestety nie odejdziesz jeśli dzieci będą płakały jak im to powiesz.co zrobisz jak będą płakały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantax
Dzieci maja 15 i 8 lat . Na drugie dziecko namawiala mnie ponad rok . Wiem ze dzieci pownny byc wynikiem milosci ale tak nie bylo. Zdecydowalem sie po dlugiej namowie zony i zeby corka miala rodzenstwo. Po czesci myslalem tez ze to cos zmieni w naszym zyciu. Nie raz mam ochote ucieknac ale wiem ze bede nieszczesliwy. Mam zrezygnowac z milosci zycia dla dobra dzieci ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie boje sie opinii nikogo bo nikt za mnie zycia nie przezyje i opiniamii sie nie przejmuje. Jedyne na czym mi zalezy to dobro moich dzieci . Chce zeby one byly szczesliwe jak i ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zona chyba to czuje. Nie spimy ze soba rok czasu . mozecie sie smiac ale z kochanka rowniez nie bo zle bym sie z tym czul.Tak tak nie kocham sie juz rok czasu i mozecie nie wierzyc. Nie to mi w glowie. Nie jestem z kochanka dla seksu .Zona pyta mnie czesto czy ja kocham a ja jej mowie ze nie .ona pyta sie dlaczego .Ja mowie jej prawde ze nie wiem dlaczego i nie potrafie sie do tego zmusic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkamy za granica i zona zagrozila ze zjedzie do Polski i wtedy juz dzieci nie zobacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby autorem była kobieta jechalibyscie po niej jak po lysej kobyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co czujesz. Wiesz , że żony nie kochałeś i nie kochasz . Wiesz również kogo darzysz uczuciem . Więc tutaj sprawa jest prosta , Ty nie zastanawiasz się czy warto ratować małżeństwo , więc teraz czas na decyzję by być w życiu szczęśliwym. Twoje dzieci..przyjdzie czas i zrozumieją. Nie warto być altruista jeśli wiemy jakie są nasze uczucia. Za jakiś czas wszystko się ułoży. Jej groźby dotyczące dzieci to naturalny system obronny kobiety, nie walcz z nią, musisz być szczery. Przedstawić fakty ze względnym spokojem.. pamiętaj że nerwy w takich syt to norma ale nie uleganie im w takich syt to priorytet by móc się później dogadać. Nie śpicie od roku więc myślę że twoja żona wie że to nie jest normalne.. to jest jeden z elementów rozpadu malzenstwa- zaprzestanie pożycia. Najpierw rozmowa. Szczera , jesteś jej to winien, nie jesteś szczęśliwy - wspomnij o tym. Na pewno powinieneś wspomnieć również p tym że chcesz uczestniczyć w życiu dzieci . Że będziesz pomagać także w kwestii finansowej . Twoja żona musi poczuć że była dla Ciebie kimś ważnym w życiu, że mimo że chcesz odejść to dalej będziesz wspierał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgy77h89
Żona nie ma prawa zabraniać Ci widywania sie z dziecmi,rozumiem ze jest zraniona,moze skrzywdzona ale Jej szantaże nic Ci nie zrobią bo to sąd decyduje o tym czy ojciec ma prawo i jak czesto widywac dzieci..czy Ona chciałaby byc z kims do konca zycia kto Ją nie kocha i mysli o innej?czy byłaby szczesliwa widząc Ciebie smutnego i teskniącego za inną a uwierz mi że tak by było moze i do konca życia...przypomina mi sie osoba Zbyszka Zamachowskiego który zostawił żone i dzieci bo sie zakochał w M.Richardson..tez wszyscy Go potępiali tylko mało kto starał sie Go zrozumieć że w domu czuł sie jak niepotrzebny mebel...Jego była żona tez starała sie Mu uprzykrzyc zycie a dzisiaj z tego co wiem ma On z dziecmi dobre relacje a tamta kobieta tez jakos sobie ułożyła zycie...tak sobie mysle jak by sytuacja wyglądała gdyby uległ presji i nie odszedł od rodziny..myslicie ze byłby szczesliwy?ze zapomniałby o miłosci do kobiety w której sie zakochał?albo byłoby zdradzanie za plecami żony albo samotnosc i frustracja w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest szczęśliwy, Biedaczek. Ktos mu kazal sie zenic??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona jest na prawde wspaniala kobieta ale jej nie kocham . Mam ogromne wyrzuty sumienia ze tak postepuje od roku . Nie potrafie jej spojrzec w oczy bo nie tak powinnno to wygladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczynam myslec, ze to provo.. Nie wierze, ze powiedziales zonie, ze jej nie kochasz i ze nie sypiasz z zadna z tych kobiet.. :O Skoro z ta druga nie sypiasz, to nie jest Twoja kochanka.. Cos mi tu spojnosci brak.. Pojedzie do Polski, a za co bedzie zyc z 2 dzieci?? Haha.. Nie, no zdecyduj Autorze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz wierzyc ze jej nie powiedzialem tak samo ze nie sypiam z zadna z nich . Bo nie tego mi brakowalo w zwiazku.Nie wiem z czego bedzie zyc ale sie tego obawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moja kochanka okazujemy sobie uczucia w inny sposob niz sex. Do czasu wyjasnienia sprawy nie chce sypiac z zadna. To ze jestem facetem nie znaczy ze musze to robic jak zwierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moja kochanka okazujemy sobie uczucia w inny sposob niz sex. Do czasu wyjasnienia sprawy nie chce sypiac z zadna. To ze jestem facetem nie znaczy ze musze to robic jak zwierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po chuj tu się zalogowałeś debilu będziesz ciągnął wątek? Hahaha palant żadnej nawet nie dyma bo taki święty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wątek nie załozyłem na pewno dla takich prymitywów jak Ty. Jezeli nie masz nic sensownego do powiedzenia to nie musisz sie udzielać i tutaj zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanki tylko się dyma a nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorszy typ kobiety , szantazowanie dziecmi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:36 chcialabys :p . Tak sobie tlumacz . Znam pare gdzie byla i jest wielka milosc . A od romansu sie zaczelo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Provo zdesperowanej kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie długoletnie kochanice żonatych zamiast się odczepić to bredzą, że ich kochaś ożenił się bez miłości, że z żoną nie sypia, że dzieci to żona zrobiła sobie na siłę :D i teraz męża szantażuje, że jak odejdzie, to dzieci więcej nie zobaczy. :D To są chore psychicznie baby bez godności i honoru, które oczerniają oraz pomawiają obcych ludzi i jak takiej nie popędzisz, żeby spieprzała, aż buty pogubi, to człowiekowi z życia piekło zrobi. Tylko przysłowiowego kija się szmaciska boją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież tu bredzi przez cały czas jedna i ta sama kochanica. wymyśla niestworzone historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×