Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gosiaa12

Co zrobić gdy mój chłopak nie dba o związek?

Polecane posty

Tak w wielkim skrócie... Jestem z chłopakiem od prawie 4 lat, mam 21 lat, on 23, od roku mieszkamy razem. Przez jakieś 2,5 roku było pięknie, rzadko się kłóciliśmy, potem on wyjechał do innego miasta na studia i przez rok widywalismy sie co tydzien lub dwa, było ciezko, myslalam ze tego nie przetrwamy. Od jakiegoś pol roku mam do niego ciągle problem o to ze nie poswieca mi duzo czasu i woli siedziec przed laptopem niz mnie gdzies wyciagnac. On zaś, ma problem z tym ze ja wiecznie gadam i to go męczy. Błędne koło. 3 miesiace temu powiedzielismy sobie ze chyba trzeba to zakonczyc skoro nie mozemy dojsc do porozumienia, Po jakichs 3 dniach ciszy nie wytrzymalismy i zaczelismy rozmawiac, smiac sie, porozmawialismy i obiecalismy ze sie postaramy, bo mimo ze niby zerwalismy bardzo sie kochamy i powiedzial ze nie chce zebym sie wyprowadzala i to odbudujemy, Obiecalismy sobie zmiany ale jakos do tej pory nie udalo sie ich utrzymac na dlugo i zrzędzę mu jeszcze wiecej przez to ze nic od siebie nie daje, tym samym oddalajac nas od siebie. Niby mowilismy ze razem nie jestesmy ale czesto sie przytulalismy. Czyli tak w sumie rozstaniem tego nazwac nie mozna, bardziej kryzysem w zwiazku, ktory juz mnie tak meczy ze jade na tabletkach uspokajajacych a od kilku dni przestalam jeść bo juz nie daje rady tkwic w tak dziwnej relacji jednak nie potrafię tego wszystkiego rzucic bo kocham go. Mam wrazenie ze ciagle ma mnie w glebokim powazaniu, jednak gdy z kims piszę na telefonie to pyta z kim tak wyspisuję i kto jest taki wazniejszy od niego...nie rozumiem go. Co sądzicie o tym? i co powinnam zrobic? przestac mu zrzędzić i dalej nie wytrzymywać nerwowo? Powazne szczere rozmowy odpadaja, bo juz nie mam na to sił, przechodzilismy takie rozmowy juz parę razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porządek jest nastepujacy 1. zareczyny, 2.ślub kościelny ,3.sex,zamieszkanie razem ,4.dziecko a ty zaczynasz od punktu 3.sexu zamieszkania razem tak sie nie da wszystkie co tutaj piszą ze mają problemy bo myslały tak jak ty ze można mieszać porządkiem i tak jak widzisz nie można uporządkuj swoje zycie i zaczyń żyć wg 10 przykazań to nie bedziesz miała problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy myślisz, że możesz być jeszcze z nim szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy jesteś z nim szczęśliwa? wiem że to łatwo powiedzieć: Zmień faceta. Ze swoim byłam 3 lata, z czego mogę powiedzieć że szczęśliwa byłam tylko przez pierwszy rok, kiedy facet się starał. Następne dwa czułam się jakbyśmy byli starym małżeństwem z 10 letnim stażem. Nie mieszkaliśmy razem, on nawet nie zaczynał tego tematu, gdy ja go zaczynałam, starał się szybko wymigać i zmienić unikając odpowiedzi. Prawde mówiąc przez rok zbierałam w sobie siłę aby zakończyć ten związek, gdy mówiłam że nie jestem szczęśliwa, próbowałam rozmawiać z nim o rozstaniu, przez tydzień, może dwa coś tam się troche zmieniało, ale na krótko. Wkońcu definitywnie odeszłam od niego. Wydaje mi się że w twoim związku jest podobnie, chcesz rozmawiać o problemach, co cię niepokoi, a on mówi że zrzędzisz tylko i unika tej rozmowy. Sory ale z tej mąki chleba nie będzie, po prostu nie jesteś z nim szczęśliwa, i nie masz w sobie tyle siły by to zakończyć. Smutne ale przechodziłam przez to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×