Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

małżeństwo mi się wali

Polecane posty

Gość gość
Az zal was czytac. Rodzine tworza wszyscy jej czlonkowie wiec i zona i MAZ jest obowiazany uczestniczyc w zyciu rodziny ktora stworzyli, koniec kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko co dla kogo znaczy rodzina i jak powinna wyglądać. Są rodziny gdzie rządzi dziecko i całe życie dostosowywane jest pod dziecko a są rodziny gdzie dziecko jest takim samym członkiem rodziny jak inni. I potrzeby innych też są ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż sam mów i wieczorem jak syn w kuchni żebym z nim powiedziała a on posprząta rano. Czasem mam opory bo nie lubię syfu. My kobiety często chcemy być zbyt perfekcyjne. Zadbane dzieci wysprzatany dom. A zamiast kolejnego mycia podłóg lepiej zamienić ten czas na spedzeniu z mężem. I kwestia Zosi samosi. Ile kobiet przed urodzeniem dziecka robiły wszystko za facetów, dogadzaly im a jak się pojawiło dziecko to im się oczy otworzyły ze jak to tak ze Pan i władca zalega na kanapie. Obowiązki trzeba dzielić od początku. Od narodzin dziecka angażować ojca w opiekę. A nie że wszystko zrobię lepiej. Mój od początku kazał, przewija, ubierał. I nawet jak coś niezradnie zrobił czy źle założył poelyszke tak ze po kulce wszystko było do prania to nic nie mówiłam żeby się nie zniechęcił: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż pomagał, sprzątał, opiekował się córką i wszystko było ok póki nie pojawiło się drugie dziecko - syn. Do niego już serca nie miał przerosla go sytuacja,zaczął uciekać w pracę. Na rozprawie rozwodowej powiedział że małżeństwo zaczęło się walić gdy pojawił się syn. Czasem sobie myślę że ja byłam matka polka a on jeszcze by się bawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem czy dobrze rozumiem że tłumaczysz mężusia,sytuacja go przerosła:) a nie pomyślał że z wkładania siusiaka są też dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja go nie tlumaczę. Dlatego się rozwiedliśmy, bo ja widzialam wszystko w dzieciach a on nie dojrzewal, zatrzymał się na etapie 20plus. Zrobiła się taka przepaść ja rozsądna on na luzie z papieroskiem i piwkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×