Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak rodzina przyjęła wasze decyzje o ślubie cywilnym i nie chrzczeniu dzieci?

Polecane posty

Gość gość
"Co z tego, że te zwyczaje zostały zaadoptowane z innych obrządków jak to jest zwyczaj kościoła katolickiego, tak się przyjęło i tak jest. Trzeba być naprawdę mało inteligentnym żeby być nie wierzącym a przejmować zwyczaje katolików... " xx Tak jak wyczaj pogański stał się zwyczajem kk, tak ów zwyczaj może stać się teraz zwyczajem ateistów. Jaka to różnica? PS. KK musiał być mało inteligentny skoro przejmował zwyczaje pogańskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 22.28 Ja mam taka tesciowa, ktora mieszka z siostra dewotka stara panna. Obie dewoty. Jej syn nie moze miec dzieci i maja 3 corki z in vitro i ona za to nie uznaje wlasnych wnuczek. xxx Przynajmniej jest w swojej wierze konsekwentna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak wyczaj pogański stał się zwyczajem kk, tak ów zwyczaj może stać się teraz zwyczajem ateistów. Jaka to różnica? PS. KK musiał być mało inteligentny skoro przejmował zwyczaje pogańskie. xxx Na odległość czuć od ciebie hipokryzją i obłudą. To co c***asuje to przyjmujesz, reszta beee i najlepiej wyśmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak wyczaj pogański stał się zwyczajem kk, tak ów zwyczaj może stać się teraz zwyczajem ateistów. Jaka to różnica? PS. KK musiał być mało inteligentny skoro przejmował zwyczaje pogańskie. xxx Na odległość czuć od ciebie hipokryzją i obłudą. To co c***asuje to przyjmujesz, reszta beee i najlepiej wyśmiać. xxx A co ja niby wyśmiewam? Świat nie stoi w miejscu, wszystko ewoluuje. Tak samo religie, jedne znikają, w ich miejsce pojawiają się nowe. Dlaczego nikogo nie bulwersuje już, że kk przejął zwyczaje innej religii a gdy te same zwyczaje przejmuje ateista jest to coś złego? W czy taki ateista jest gorszy od kk? Choinka i Mikołaj już staly sie komercyjnym symbolem przełomu roku. Znajac historię tej przykładowej nieszczęsnej choinki nikogo nie powinno bulwersować, że tak jest, bo to nie kościół to wymyślił i nie może mieć na to wyłączności. A choinka i prezenty to fajna tradycja łącząca pokolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokładnie taką sytuację jak autorka- sama pochodzę z rodziny w której nie ma chrztów i ślubów kościelnych, wiec z moimi zero kłopotu. Mąż nie ma bierzmowania, teściowie letni katolicy. Teściowa chadza do kościoła. Nic nie powiedzieli, bo ine daliśmy miejsca na negocjacje. O formie ślubu oznajmiliśmy, o chrzcinach córki nie ma rozmowy, bo chyba logiczne że nie miałoby to najmniejszego sensu. Oznajmia raz a dobrze i ucinasz temat. Masz męża z jajami, a nie jakieś troki od kaleson, niech on odbywa te rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popatrzcie tylko jakie padają tu argumenty "żeby się z dziecka nie śmiali, żeby nie gadali" albo "co ci szkodzi" czyli pal licho czy jesteś wierzący czy nie, ważne co inni pomyślą. Co to ma wspólnego z Bogiem? Jakbym miała mieszkać na takim Podkarpaciu gdzie dewot dewotem pogania to chyba bym się zapłakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka jest niewierząca, chociaż cała nasza bliższa rodzina chodzi regularnie do kościoła. Zaszła w ciążę, w piątym miesiącu wzięła ślub cywilny i nikt za bardzo nie komentował. Rodzina jest katolicka, ale dosyć tolerancyjna. Po prostu uznali, że to jej wybór, a hipokryzją byłoby, gdyby wzięła ślub kościelny z ciążowym brzuchem będąc ateistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla was katoliczki argumentem jest "ochrzcij dziecko bo sie beda z niego smiac" albo "a co ci szkodzi slub koscielny" to nie mam pytan... puste baby. Dlaczego nie wzielyscie slubu w obrzadku zydowskim? Co wam szkodzi?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie swieta to taka sama tradycja jak obiad w niedziele ... plus prezenty. zadnych wielkanocy i innego cyrku nie obchdze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.23 Twoja strata. Dla wierzącego święta to coś wyjątkowego, a nie tylko obiad i prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Twoją stratą czasu i energii jest chodzenie do kościoła i oddawanie się rytuałom religijnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś gość dziś Twoją stratą czasu i energii jest chodzenie do kościoła i oddawanie się rytuałom religijnym. xxx To ty tak uważasz. Dla osoby wierzącej to nie strata czasu tylko chęć i potrzeba spotkania z Bogiem, a energii to mi wręcz dodaje . Dla wierzących wiara jest tak ważna jak dla ciebie jedzenie czy picie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj dziś gość dziś Twoją stratą czasu i energii jest chodzenie do kościoła i oddawanie się rytuałom religijnym. xxx To ty tak uważasz. Dla osoby wierzącej to nie strata czasu tylko chęć i potrzeba spotkania z Bogiem, a energii to mi wręcz dodaje . Dla wierzących wiara jest tak ważna jak dla ciebie jedzenie czy picie. xxx To są sztuczne potrzeby, które zostały Ci wgrane, zaprogramowane przez instytucję nastawianą na zarabianie pieniędzy. Po to kk indoktrynuje ludzi od kołyski. Inaczej nikt nie uwierzył by w dogmaty, które głoszą i w jakieś cudowne, szamańskie moce kapłanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 20.23 Twoja strata. Dla wierzącego święta to coś wyjątkowego, a nie tylko obiad i prezenty. xxx To ty tak uważasz. Ja nie potrzebuję duchowych przeżyć i super cieszą mnie niedzielne obiady i prezenty. To jest moja sprawa nic ci do tego. Rozumiesz, że mam inne potrzeby? To tak samo jakbyś powiedziała osobie której nie smakuje czekolada, że to jej strata. Żadna strata, bo tego nie lubi. Jak ty czegoś nie lubisz to uważasz, że coś tracisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice i teściowie odwalali dosłownie histerie łącznie z płaczami i krzykami ale powiedzieliśmy że to nasze życie. Zapraszamy ich na ślub do urzędu i na wesele do hotelu, bo są naszymi rodzicami i ich kochamy ale zdania nie zmienimy dla nich, bo żyjemy dla siebie. Ostatecznie się uspokoili i normalnie wzięli udział w uroczystości i do niczego nam się już nie wtrącają, o chrzty nie pytają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są sztuczne potrzeby, które zostały Ci wgrane, zaprogramowane przez instytucję nastawianą na zarabianie pieniędzy. Po to kk indoktrynuje ludzi od kołyski. Inaczej nikt nie uwierzył by w dogmaty, które głoszą i w jakieś cudowne, szamańskie moce kapłanów. X A kto wierzy w te "cudowne, szamańskie moce kapłanów"? :P. Najlepsze jest to jak osoba niewierząca wmawia wierzącej, że są głupi bo księża nich zarabiają, albo, że nie wierzą w Boga tylko księdza... Przecież idąc na msze nie musisz dawać na tacę, nikt cię z niego nie wyrzuci, baaa nawet możesz być wierzącym i nie chodzić do kościoła tylko modlić się w domu. Czasem taka modlitwa jest więcej warta niż msza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×