Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

za jaką karę jesteśmy okrutnie zmuszeni żyć w naszych ciałach, tu na ziemi?

Polecane posty

Gość gość

dlaczego temu czemuś, co o tym zadecydowało tak bardzo zależy na naszym cierpieniu, na upokorzeniach, przechodzeniu przez te wszystkie trudności, lęki, zap*****l, choroby, rozczarowania, starzenie się i wszystko dla niewielu chwil szczęścia, które zawsze szybko się kończą, by ustąpić cierpieniu. To jest jakaś okrutna, sadystyczna zabawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim przyszłaś na świat, to wybrałaś taką drogę aby rozwijać duchowość i kreatywność. Im więcej problemów tym bardziej musisz myśleć i intensywniej się rozwijasz. Potraktuj życie jako komedię a nie jak dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, słuszna kara za grzech, choroby są po części winą człowieka, po drugie - a co Ty byś robił w tym idealnym ciele? pewnie miał wszystko i wszystkich w d***e i oddawał się hedonizmowi, właśnie po to ciało nie zawsze jest doskonałe, żeby człowieka otrzeźwić x dla niewielu chwil szczęścia, które zawsze szybko się kończą, by ustąpić cierpieniu. x polecam terapię i trochę mnie egoizmu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna terapia nie jest skuteczna, to strata dużej ilości czasu i pieniędzy. Wszystkie skłonności i zaburzenia są wynikiem indywidualnej biochemii mózgu, warunkowanej genami, jak ktoś ma skłonności do depresji to będzie miał je zawsze, jak do lęków to będzie miał je zawsze itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnia wypowiedz to sama prawda jak ktos sie urodzil ze sklonnosciami roznymi czesto genetycznymi to chocby chodzilna tetapie to tak czy siak bedzie mial te sklonnosci.Tak jak z alkoholem, trzeba miec silny charakter by z tymwalczyc jak sie nie ma to wcześniej czy pzniej to wraca jakbumerang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdza to doświadczenie, po co chodzić na terapię, skoro 98% osób wraca po terapii w końcu do poprzedniego stanu, czyli wszystko na chuj. Pozostałe 2% nie wraca tylko dlatego, że nie natrafia w życiu już po terapii na czynniki, na które była narażona przed terapią, bo gdyby coś takiego się stało to wszystko by wróciło w ułamku sekundy. Np. ktoś dostał wp*****l, zapadł przez to na agorafobię, chodzi miesiącami, latami na terapię, przepieprza kasę, długie godziny czasu na piertolenie o niczym i jakieś nieskuteczne ćwiczenia, niby się wyleczył. Potem po kilku latach terapii dostaje znów wp*****l i w ułamku sekundy te wszystkie lata jak krew w piach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×