Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko chce mówić do mnie mamo...

Polecane posty

Gość gość

Od początku maja tego roku pracuję dorywczo. Moje zajęcie polega na zajmowaniu się domem pewnego pana doktora i opiece nad jego wnukami - dwójka dzieci, starszy chłopczyk i młodsza dziewczynka oraz jego pieskami podczas gdy on jest w pracy. Przy okazji wynajmuję u niego w domu pokój. Jestem generalnie zadowolona z tej pracy. W każdym razie... Te dzieci bardzo mnie lubią i przywiązały się przez ten okres. Dziewczynka nawet ostatnio zapytała czy mogłaby zwracać się do mnie mamo. Jak mam reagować? Nie chcę ranić jej uczuć, to jeszcze dziecko. Tylko nie wiem czy to dla niej dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy dziewczynka ma mamę? Jeśli tak to zaproponuj żeby mówiła do Ciebie ciociu bo mamusi byłoby przykro. Jeśli nie ma mamy to gorsza sprawa i powinnaś porozmawiać z pracodawcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie problem w tym, że te dzieci wychowują się bez rodziców, są pod opieką dziadka. Syn tego pana doktora miał tragiczny wypadek razem z żoną z tego co się dowiedziałam. Przykra sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj dziadka tych dzieci ale najlepiej jakby im wytłumaczył że mam jest daleko a Ty jesteś tylko ciocią. Bo jak im potem wytłumaczy, że "mama" złożyła wypowiedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm..... a może ten dziad szukał naiwniaczki żeby adoptowała dzieci? może sam kazał tej dziewczynce tak do ciebie mówić. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa tym bardziej że dla ciebie to tylko praca i dziś jesteś a jutro może cię nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słodkie to, ale nie wiem czy to dobry pomysł? Nie wiem czy to jest dobre dla tego dziecka. Ja chciałabym tutaj pracować i mieszkać do czasu aż nie skończę studiów i nie znajdę pracy w zawodzie więc spędzimy jeszcze trochę czasu ze sobą, a dzieci już się przywiązały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz lochana ja nie jestem mama tylko ciocia :D z usmiechem na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bardzo lubię te dzieci, lubię spędzać z nimi czas. Tylko nie wiem czy zażyłość jaka się pojawiła jest bezpieczna. Np. w połowie sierpnia ten pan doktor wyjeżdżał na tygodniowe wakacje z tymi dziećmi i oni tak bardzo chcieli żebym pojechała razem z nimi, że musiałam po prostu też pojechać. Nie wiem, ale wydaje mi się, że tej dziewczynce brakuje kobiecej ręki, chłopiec to sobie np. z dziadkiem w piłkę pogra na podjeździe przed domem czy coś, a ta dziewczynka? Widzę jak np. była szczęśliwa jak ją ładnie uczesałam bo dziadek tak nie umie. Biedne te dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważaj! urabiają cię! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno! Uciekaj od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie jest bezpieczna, pamiętaj to tylko i aż Twoja praca. To całkowicie obcy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie zaszkodzi jak pozwolisz mówić ciociu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie do końca wiem jak mam to rozgraniczać. Chyba nie byłam do końca na to przygotowana. Spędzam z tymi dziećmi sporo czasu i naprawdę ja też ich bardzo polubiłam tak bez względu na pracę. Nie wiem... Nie mam doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na razie powiedziałam tej dziewczynce, że na pewno będziemy najlepszymi przyjaciółkami. Przytuliła mnie i się uśmiechnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może faktycznie szuka dla nich ''mamy''. Ma świadomość swojego wieku, te dzieci to w wieku szkolnym pewnie. Nie chciałby żeby po jego śmierci zostały same, ale jeśli robi to w taki sposób to jest to delikatnie mówiąc dalece niewłaściwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko mi powiedzieć, nie zastanawiałam się nad tym. W ogóle to najpierw w ogłoszeniu była mowa tylko o zajmowaniu się domem z możliwością wynajmowania pokoju. Dopiero gdy po raz pierwszy spotkałam się z tym panem doktorem w kawiarni to dowiedziałam się, że są jeszcze dzieci do opieki i dwa pieski. Ostatecznie się zgodziłam. Na tamtym spotkaniu dowiedziałam się, że jest on doktorem, że ma klinikę. Informacje te zweryfikowałam sobie później w sieci i wszystko się zgadzało. Nie miałam żadnych zastrzeżeń. Zgadza się... Dzieci są w wieku szkolnym, chodzą do podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to już sędziwy mężczyzna?. Z jednej strony rozumiem, że chce wnukom zapewnić ''rodzicielską opiekę na przyszłość'', może nie chce się już angażować w związek, jednak dużą dozę wątpliwości wzbudza we mnie sposób w jaki być może to czyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy sędziwy? Jest po 70tce. W każdym razie jest zdrowy, sprawny, bardzo dobrze się trzyma jak na jego wiek, ma cały czas tą werwę, witalność. Bardzo zadbany. Cały czas pracuje. Szczerze to jak go zobaczyłam to myślałam, że ma spokojnie ponad 10 lat mniej więc jego wiek mnie zaskoczył. Wdowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie uznaje, że z racji wieku jakby nie patrzeć emerytalnego, pomimo pracy, nie chce już wchodzić w związek. Ile Ty masz lat?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiecie co mnie jeszcze kiedyś trochę zaskoczyło? Ta dziewczynka raz zapytała się mnie czy kocham ich dziadka, ale nie potrafiłam ocenić czy to dziwne pytanie jak na takie dziecko czy nie. Ja nigdy przedtem nie miałam do czynienia z dziećmi, to jest pierwszy raz kiedy mam kontakt z dziećmi w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 23 lata. Przede mną ostatni rok studiów. Zdecydowałam się na tego typu pracę dorywczą ponieważ potrzebowałam pieniędzy, a to zajęcie nie jest dla mnie bardzo absorbujące i będę mogła pogodzić to łatwo ze studiami. Wynajem pokoju też wydał mi się atrakcyjną opcją ponieważ wcześniej dojeżdżałam pociągami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zony nie ma? Kto im gotuje? Co z rodzina od strony mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspominałam już, że on jest wdowcem. Obiady gotuję ja. Generalnie to zajmuję się domem i z tym związanymi obowiązkami, robię zakupy itd. Co do dalszej rodziny to nie wnikałam. Nie mogę się wypowiedzieć na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się władowałaś dziewczyno, mam nadzieję że chociaż Ci dobrze płaci. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co dzieci wiedzą na temat śmierci rodziców? Mają jeszcze kogoś oprócz dziadka? Powiedz jej że jesteście przyjaciółkami ale na pewno nie zgadzaj się na mówienie mamo bo to bardzo zrani dziewczynkę jak już będziesz odchodzić z pracy. W ogóle słabo że tam mieszkasz bo dzieci się przywiązują do ciebie mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiaj z nią że jesteś tylko nianią i w końcu będziesz musiała odejść ale zawsze zostaniecie przyjaciółkami. Jak się za mocno do nich przywiążesz dziadek umrze a ty się będziesz czuła w obowiązku nimi zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozmawiałam nigdy z dziećmi na temat ich rodziców. To bardzo delikatny temat i nie chciałam ich zranić. Wiem tylko tyle ile powiedział mi ich dziadek. Sama też nie chciałam dopytywać, przykra sprawa. Wiem tylko tyle, że to był jego jedyny syn. Dziewczynce tak właśnie powiedziałam, że zawsze będziemy najlepszymi przyjaciółkami, przynajmniej na trochę ją to zadowoliło. Zwłaszcza teraz przez ten okres wakacji się bardzo zbliżyliśmy, praktycznie całe dnie spędzamy razem, ja im gotuję, wspólnie spożywamy posiłki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak naprawdę często nie wiem jak mam się zachować i co powiedzieć żeby ich nie ranić, ale też żeby ta relacja była dla nich bezpieczna gdy ja skończę studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważaj bo jeszcze dziadka będziesz musiała niedługo obsługiwać sexualnie hehehehe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×