Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdrada czy nie zdrada? Wybaczyć?

Polecane posty

Gość gość
Autorko musisz mieć świadomość tego, że pierwszy lepszy kryzys w waszym małżeństwie może spowodować to, ze jego była stanie się jego powiernicą i pocieszycielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddałam pierścionek. Wyszły na jaw kolejne rzeczy. Nie jest tym za kogo się podawał. Nie znam tego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie rzeczy wyszły na jaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wyszło na jaw? Biedaczko, co Ty musisz dziś przezywać przez tego faceta! Co do tych przeglądarek, nie wiem, jakiej używa, ale pod IE, FF, Chrome, Operą hasło jest wykropkowane, pod safari nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet pewnie mial romans bo po co by tak strzegl telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dawało mi spokoju to, że mogę nigdy nie poznać prawdy i weszłam jeszcze raz na jego fb. Przeczytałam rozmowy, które prowadził z innymi na mój temat. Opisywał mnie w bardzo negatywnym świetle, jakby nigdy nie kochał. Nawet w dniu zaręczyn pisał z jakąś dziewczyną (nie tą, o której jest opowieść), że dałby jej taki sam pierścionek, gdyby możliwe było wielożeństwo. Dodatkowo dodał, że chciałby jeszcze żyć jako singiel "no, ale chyba pora się ustatkować". Nie chcę przytaczać tekstów, jakie pisał o mnie, ale teraz wiem, że nie miałam wsparcia w nim w żadnej dziedzinie życia. Nawet o mojej chorobie pisał obraźliwie (że ze stresu mi "odwala" i on jest taki biedny, że musi sobie z tym radzić). Nie wiem czy w ogóle jest zdolny do miłości, bo o innych dziewczynach pisał jeszcze gorzej z kolegami. Można było mieć silny odruch wymiotny po przeczytaniu tego. Cieszę się, że dowiedziałam się o tym przed ślubem. Jednocześnie jest mi bardzo przykro, że nie zobaczyłam wcześniej, jakim jest człowiekiem. Przy mnie był inny, a za moimi plecami mówił okropne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuj Bogu, że urodziłaś się w tych czasach, jest internet i oszustów o wiele łatwiej jest zdemaskować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowodów na zdradę nie znalazłam, bo wszystko, co było związane z nią skasował. Za to wiem, co mówi o mnie i to mi w zupełności wystarczyło do podjęcia decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi bardzo.Wiem jakie to trudne bo sama to przeżyłam.Dobrze że stało się to przed ślubem,a nie tak jak u mnie...Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama zdrada nie jest tak ważna jak jego podejście do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobiłaś. Nie warto marnować czasu dla takiego typa. Jeszcze znajdziesz prawdziwą miłość. Dobrze ze te fakty wyszły przed ślubem to najważniejsze. Wyobraź sobie że dowiedziałabys się po? Oddanie pierścionka na miesiąc przed ślubem naprawdę wymaga dużej odwagi i dojrzałości. U nas w rodzinie był podobny przypadek. Dziewczyna odwołała ślub 10 dni przed uroczystością. Najpierw szok bo nie wiadomo dlaczego, co i jak. Później wyszło że przyszły mąż był już tak pewny siebie że ją uderzył i powiedział że będzie tylko tak jak on chce. Naprawdę wszyscy ją bardzo wspierali i nikt nie powiedział słowa ile pieniędzy przepadło itd. Życie mamy jedno i nie wolno go marnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal nie rozumiem jak można mieć tak odmienne oblicza. Przy mnie prezentował zachowanie wrażliwego romantyka, a za plecami ciągłe narzekanie i poniżanie własnej narzeczonej. Obcy ludzie bronili mnie w tych rozmowach przed jego słowami. Co trzeba mieć w głowie, żeby tak się zachowywać?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie nazwać mnie szmatą, ale chcę być w końcu doceniona przez kogoś.. pobierzcie moje nagie zdjęcia: http://kaitect.com/blB I oceńcie mnie w skali od 1 do 10 chłopcy <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komentarz z 14:15 nie jest mój. Został zgłoszony do administratora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałyście rację pisząc, że nie pobrał tych zdjęć z jej maila... Po paru tygodniach przyznał się, że zdjęcia miał bezpośrednio od niej. Pisali ze sobą codziennie od kilku miesięcy. Podobno nie spotykali się, ale w tej sytuacji trudno w to uwierzyć. Dotarłam też do maila, który wysłał do niej 2 miesiące przed tym zanim zaczęliśmy się spotykać. Pisał w nim, że nigdy już nikogo nie pokocha tak jak jej. Myślę, że napisał tam prawdę. Kocha osobę, która go zdradziła i nadal jedynie bawi się nim (aktualnie ma chłopaka). Trudno, jego wybór. Mogę się tylko cieszyć, że odwołałam ślub. Mimo wszystko, to boli, że woli taką osobę od kogoś kto naprawdę go kochał i przyjaźnił się z nim od wielu lat... Chyba nigdy nie zrozumiem, co miał w głowie robiąc to, co robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×