Nie podoba mi się nowa moda na związki bez zobowiązań, friends with benefits

polki juz zgłupiały do reszty a faceci stali się zwykłymi kur/wiarzami... te idiotki oprzytomnieją jak beda mocno po 30stce z rozwaloną cipą i dzieckiem, samotne macierzynstwo tez stalo sie teraz powszechne

Teraz to co raz mniej rodzi dzieci, kobiety są bardziej świadome i potrafią skutecznie się zabezpieczać

Idiotki niech nie rodzą dzieci, geny są dziedziczne. Mądre kobiety wychodzą za mąż, rodzą dzieci, i nie zwracają uwagi na liberalno-lewacką propagandę.

Tobie się nie podoba a innym się bardzo podoba. Zajmij się sobą.

Cóż, nie każdy chce wiązać się w brzemie małżeństwa, żeby poznać się bliżej. FWB to sensowny układ gdy dwie osoby są dojrzałe psychicznie, i nei chodzi tylko o seks... w zasadzie małzeństwo to też taka przyjaźń plus seks, plus wieeele roszczeń wobec faceta :)

A wiesz co mi się "nie podoba"? To emocje a nie fakty.

To nie jest nowa moda, moze nowa nazwa, ale takie zwiazki bez zobowian, luzne romanse itd. od zawsze istnialy

Niech sobie każdy lubi co chce. Tylko ze niech dobiera partnerkę bądź partnera z tymi samymi celami a nie ze ukrywają swoje prawdziwe intencje przed kimś kto się zdążył zaangażować.

Ja nie znam nikogo kto spotyka się na kopulowanie bez zobowiązań, to chyba media podkrecaja ten temat. Nawet faceta takiego nigdy nie znałam, każdy ma dziewczynę i uczucia, a nie prymitywne pieprzenie. To chyba jak z analem, ze niby każdy to teraz uprawia a ja nie znam takiej osoby, żeby sobie cos do d... lubiła wkładać albo komuś. Temat z doopy i tyle. Owszem jacyś chorzy prymitywni ludzie tak robią ale takich jest malo

30tki ma za soba anal

Luzne zwiazki staly sie mozliwe dopiero w naszych czasach. Kiedys malzenstwo i rodzina byly potrzebne do opieki na starosc. Obecnie te funkcje zastapily emerytury a dla nich trzeba pracowac zawodowo, pozostaje niewiele czasu do inwestowania nieodplatnie w zwiazki, rodzine. Dochodzi do coraz wiekszej atomizacji zycia i samotnosci jednostki. To zjawiska znane od lat na ztw. zachodzie.

09:51- a wiesz ile było kiedyś "związków" pozamałzenskich? Ile rodzilo sie dzieci z nieprawego loza juz kilka wiekow wczesniej, a pozniej ile bylo romansow? To że bylo wiecej trwalych malzenstw nic nie zmienia, zawsze istnialy takie zwiazki bez zobowiazan i rozmanse tylko kiedys byl to moze bardziej temat tabu, a teraz wiecej otwarcie sie o tym mowi i tylko to sie zmienilo

No i kiedys wiecej bylo ludzi po slubie, ale tez wielu z nich sie zdradzalo. A teraz moze wiecej jest kawalerow, ale zdrady i romanse byly od zawsze. Tylko od niedawna powstala nazwa "friend with benefits", ale kiedys to bylo dokladnie to samo tylko pod nazwą np. "romansu"- ale jak zwal tak zwal, sprowadzalo sie to do tego samego ;)

Relacje bez zobowiązań są super, gdy obie strony chcą takiej relacji i dobrze się w niej czują, nie chcą się wiązać, babrać w jakieś smutne związki itd. Wiadomo, że część osób o ciasnych horyzontach tego nie zrozumie, może nawet zazdrości.

Moim zdaniem taka relacja bez zobowiazan jest dobra dla ludzi ktorzy niecalkiem sobie odpowiadaja. Wiec odpowiada im seks ze soba z braku laku. Dobre na chwile. Jesli dwoje ludzi jest dla siebie wystarczajaco atrakcyjnych i sa w takiej relacji to predzej czy pozniej sie w sobie zakochają, ja tak uwazam. Z tym, ze atrakcyjnym nie tylko jesli chodzi o wyglad, ale jesli oczaruja sie nawzajem wygladem i charakterem to nie ma sily zeby nic nie poczuly do siebie, chocby na poczatku sie zapieraly, ze chce tylko seksu, to tak wg mnie.

Np. mozna lubic seks z kims, ale nie wyobrazac sobie zwiazku z ta osoba z pewnych przyczyn np. nie taki charakter, nie na tyle atrakcyjny wygląd- oczywiscie subiektywnie dla tej drugiej osoby. Juz jedno albo drugie " nie takie" dyskawalifikuje druga osobe jako partera. Wtedy dobry jest seks bez zobowiazan, tak na chwile