Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

khala

Naciska na wspólne mieszkanie

Polecane posty

Witam, niedługo stuknie mi 30, facet starszy kilka lat. Ostatnio wręcz zmusza mnie, żebyśmy razem zamieszkali. Stawia mi ultimatum, że jeśli tego nie zrobię z nami koniec. Widujemy się bardzo często, często u niego nocuje. Mam wątpliwości ze względu na to, że chłopak często pije alkohol. Nie miałabym nic przeciwko jednemu piwku po pracy, lecz problem w tym, ze on mnie po prostu oszukuje. Chowa alkohol, mówi, że wypił jedno piwo chociaż wyraźnie czuć od niego wódkę. Po jednym piwie nawet ja się nie upijam, on najwyraźniej tak. Nie ma dnia żebym była u niego a on by nie wypił, szczególnie wieczorem. Na szczęście nie zaniedbuje ani domu, ani pracy. Mieszka sam. Druga sprawa, on nie chce dziecka. Wiem, że mnie kocha, okazuje mi to i często powtarza. Wiem, że mój wiek może już nie najmłodszy i powinnam ustatkować życie, ale mam wątpliwości co do niego. Nie czuje w 100% ze to ten właściwy, a z drugiej strony obawiam się samotności. Co byście zrobiły? Lepiej zamieszkać i sprawdzić siebie. Po wprowadzce ciężko się wyprowadzić, boje się ze będę tkwiła w czymś bezprzyszłościowym, bez szans na dzieci. Zapomniałam dodać, jestem z nim 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Alkoholem nie ma żartów.Pogadaj z nim szczerze i nie pakuj się w pieluchy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie jesteś go pewna w 100% to nie pakuj się w jeszcze większe bagno. Jak sama widzisz, facet ma problem z alkoholem, co może przerodzić się w coś jeszcze gorszego. Samo naciskanie na zamieszkanie razem i szantaż zerwaniem powinno w twojej głowie zapalić lampkę, że coś jest nie tak. Ja na twoim miejscu nie pakowałabym się w taki związek a tym bardziej nie wprowadzała do jego mieszkania, bo może z tego wyniknąć jeszcze większe bagno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naciska na mieszkanie wspólne bo niby kumple się z niego naśmiewają, i ciągle pytają go czemu z nim nie mieszkam. A on jak twierdzi nie chce wracać ciągle do pustego mieszkania i chce żeby ktoś na niego czekał w domu. A z tym piciem nie wiem, prośbą, groźbą, nie da się uprosić, mówi że ma stresującą pracę i każdy jego kolega po pracy pije. Ja nie mam nic przeciwko wypiciu jednego piwa, ale on wypija pół i zaczyna mu się język plątać więc najwyraźniej nie pije tylko to. Chowa w domu, idę się kąpać a on coraz bardziej wstawiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż. Może warto z nim porozmawiać? Alkohol na pewno nie jest rozwiązaniem na problemy w pracy. Jak i argument, że koledzy się śmieją, że razem nie mieszkacie nie powinien być argumentem, że nagle musicie ze sobą zamieszkać. To nie jest łatwa decyzja i wyprowadzić się i rozstać nie jest wcale tak łatwo. Myślę, że to Wasza sprawa, a jeżeli facet tylko z tego powodu chce, żebyś z nim zamieszkała to ja bym się na Twoim miejscu zastanowiła. Oczywiście, każdy nie chce wracać do pustego domu, ale zawsze będziesz wolała się przywitać z miłością, a nie z osobą, która lgnie do lodówki po alko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
heheh, a moze rozegrac to tak: jak przez pol roku NIE TKNIE ani kropli alkoholu(niewazne czy okazja czy nie) to sie wtedy wprowadzisz?:D niech sie nauczy kontrolowac alkohol:D po wprowadzeiu mozna wprowadzic kolejna zasade...jak wypije bez Twojej zgody to natychmiast sie wyprowadzasz:D moze jak przetrzezwieje to wytatusieje troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam, że na to nie pójdzie. A wasi jak często piją? Może przesadzam? Picie po powrocie z pracy o 4 nad ranem to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
a co ma nie pojsc... jak ktos stawia ultimatum niech spodziewa sie dokladnie tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie przesadzasz-bo on pije sam.5 piw w piątek po pracy ok, ale codziennie chodzić na kacu? Pewnie już do niego się przywiązałaś i go kochasz, więc ostatnia opcja czy woli alkohol od ciebie? Niech nie pije chociaż w tygodniu (gdy się nie zgodzi sama wiesz co zrobić) a w weekend wyjdźcie gdzieś na miasto na piwo RAZEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dłuższą metę nie będziecie szczęśliwi. Nie pakuj się w to mieszkanie! Dopóki ci nie udowodni ,że to Ty jesteś dla niego najważniejsza i może nie pić i nie jeść i nerkę ci oddać bo to jest MIŁOŚĆ a nie przymuszanie,oszukiwanie i brak dobrej woli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to ON musi chcieć przestać pic! Jej zabiegi nic nie dadzą. Poza tym ona jest partnerką,nie jego prywatna terapeutką !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.26 dokladnie. I sadze, ze nie chodzi o powrot do pustego mieszkania tylko chce miec ugotowane, wysprzatane, wyprasowane, chce zeby mu bylo wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zeby dokladala do czynszu - bedzie mial wtedy wiecej na chlanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, twój facet jest alkoholikiem. To relacja bez przyszłości, za to pełna problemów i zgryzot. Namawiam cię, byś z nim zerwała, i poszukała mężczyzny niepijącego. Do tego nie chce dzieci, może i słusznie, bo alkoholizm jest dziedziczny. Nie bój się samotności, bo długo nie będziesz sama. Bądź wybredniejsza, i nie zadowalaj się byle kim, byleby był.. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile piją Wasi faceci i jak często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż (też ma stresującą prace) 2 razy w tygodniu idziemy na piwo na działkę lub do znajomych. A gdy byłam w ciąży nie piliśmy razem 10miesięcy (a miał okazje,wesele i okazje rodzinne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet, który boi sie samotnośc****ije, jest uzalezniony od seksu, zdradza, nie jest materiałem na męza ani stałego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marnujesz swój czas na jakiegos pijusa. Serio zmarnowane życie z byle kim jest lepsze niż samotność i możliwość poznania kogos lepszego? Tak nie wiele wymagasz od życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×