Mój dziadek uciekł z domu opieki podczas mojego pobytu za granicą i zaginął.

Nie ma innej rodziny, musiałem oddać go do domu opieki na cza wyjazdu do pracy za granicą. Tydzień temu wróciłem a pracownicy opieki powiedzieli, że dziadek na własne życzenie się wypisal, bo jak powiedział "chcę sobie p******* dupki pókim jeszcze młody", ma 80 lat, w domu go nie zastałem, tylko parę jego rzeczy zginęło. Zgłosiłem jego zaginięcie na policję, od tygodnia nic nie znaleźli, tylko podobno ktos podobny przejechał przez granicę Rosyjska 5 dni temu. Proszę pomóżcie, nie wiem co robić, policja powstrzymuje tylko śmiech, gdy z nimi rozmawiam. Boję sie, że dziadek napyta sobie biedy.

W tym wieku już mu wszystko wolno, daj dziadkowi pożyć.

A czy Twój dziadek nie ma zaników pamięci? Szukaj sam, na własną rękę... powodzenia

Nie, nie ma zaników pamięci, chodziłem pytać sąsiadów i znajomych. Nikt nic nie wie, a jeśli ktoś coś wie to nie mówi.

Fajnego masz dziadka. :D

Wynajmij detektywa, na policję nie ma co liczyć.

Właśnie się zastanawiam i chyba to zrobię, jeśli do jutra nic się nie wyjaśni.

Przepraszam ale uśmiałam się :D

Śmieszy cię cudza tragedia rodzinna?

Nie ale śmieszne jakieś takie to i te słowa dziadka :D

Super, wszyscy się ze mnie śmieją, nawet policja, nikt nie traktuje tej sprawy poważnie. :o

Marne prowo 0/10

Może wynajmij detektywa na własna rękę i rozpocznij śledztwo? Tak byłoby najlepiej, jeśli jesteś z Trójmiasta to polecam DetektywGdansk.pl może sie to przyda.

Buahahahahaha! Rozj***lo mnie to.