Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozumiem palenie zioła, ale palenie fajek to czysta głupota, totalna nieopłacaln

Polecane posty

Gość gość

ość, nie chodzi mi o zdrowie, bo palacz może przeżyć kogoś kto nie miał w ustach fajki i na nic nie ma reguły. Chodzi mi o totalną stratę hajsu na coś, co nic nie daje i doprowadza tylko do tego, że czujesz się jak g****o, dopóki nie zapalisz. Lepiej wydać kasę na skręta, niż paczkę fajek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za swoje palą. Pali, płaci, zdrowie traci. Swoje, co cię to obchodzi właściwie? Z dwojga złego lepszy śmierdziel, palacz, niż pieprzony ćpun, zaczynający od zioła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są reguły tylko ty ich nie chcesz rozumieć. Traktujesz wszystkich jedną miarą. Żeby sprawdzić czy palenie zioła jest dobrym pomysłem trzeba tego samego człowieka poddać próbie obu typów używek w, ale raczej to jest niemożliwe bowiem pierwsza uzywka może powodować nieznane szkody prowadzącymi do poważnych powikłań a druga uzywka może zmienić skótki działania po czasie z powodu tego, że człowiek jako organizm reaguje dość wolno na trucizne o słabym działaniu. Wszystko co truje jest szkodliwe. Powiedzenie :Co nas nie zabije, wzmocni nie jest aktualne w każdym przypadku. Dzisiaj żyjesz a lekarz powie np, że masz raka płuc a umrzesz na niewydolność krążenia ponieważ inne organa będą zagrożone niedotlenianiem aż coś padnie a w wielu przypadkach zaczyna się od nerek i wątroby oraz systemu hormonalnego. Myślisz, że umrzesz na płuca bo palisz coś,, lekkiego,, że umrzesz na coś ważnego, ale po co komu wiedzao tym na co umrze, jeżeli taki umrze tak czy inaczej. Jedno jest pewne, że jak sikasz to są siki. A jak palisz, wydziela szkodliwe składniki to co wdychasz po spaleniu. Pozornie lepiej się czuje pijak po wypiciu. Gdy trzeźwieje zaczyna rozum normalnie pracować o wtedy się męczy bo szkody wyrządzone w mózgu są nieodwracalne i trudno odstawić alkohol. Podobnie jest z narkotykami a może i gorzej by nie powiedzieć bardzo źle na długą metę zaczniesz brać silniejsze bo uszkodzenia mózgu i wyczulenie organów i sensorową częścią człowieka będzie wykazywać wyższą wrażliwość co objawia się nerwowym podejściem na samą myśl, że braknie owej używki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reklamuje i chwali chociaż sam nie pali i jego dzieci z daleka od cpunow ten co sprzedaje. Coś o tym wiem. Kurierka co dostarcza innym ta co ma kasztanowe włosy farbowane na czarno dostarcza narkotyki z kajtkiem bo sama bierze 1/4 tego z całości i daje resztę klientowi bo sama ćpa, ale swoim dzieciom nie daje i kontakty dzieci urywa z tymi uzaleznionymi żeby czasem coś Dzieciom nie dali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palą kobiety bo są słabe psychicznie . OBRZYDLIWE. A wymyślił papierosy ktoś z Ameryki. Ludzie palą na własne życzenie a ja nie mam zamiaru płacić za ich leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24 I za swoje niech się leczy!! Brakuje tutaj tego zdania. Trafia taki do szpitala i co dalej? Rząda leczenia oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty zapuszczona locho poćwiczyć trochę bo udaru dostaniesz i bez niczego trzeba będzie na ciebie płacić. Żrecie byle co i takich najwięcej jest do leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę o radę. Razem z mężem palimy. Moja córka jest w ciąży i powiedziała mi, że przez nas pali. Problem jest w tym, że nienarodzone dziecko cierpi przez tą sytuację a cała wina spada szczególnie na mnie. Jestem zdesperowana. Istnieje instrukcja jak rzucić palenie? Może być drastyczna ale niech będzie skuteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paliłam przez 28 lat 1-2 paczki dziennie. Pewnego pięknego dnia powiedziałam: OD JUTRA NIE PALĘ. Trwa to już ponad 7 lat. Wystarczy sobie wmawiać, że nie mam ochoty na papierosa. Mi to pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, w dodatku nikotyna uzależnia zaledwie 7 x słabiej od heroiny, czyli BARDZO MOCNO. Też kiedys króciutko popalałam, ale co przechodziłam po rzuceniu to był koszmar. Ja przesadnie mocno się zaciągałam, z całej siły doslownie, że aż po paleniu było mi słabo. I trwalo to zaledwie kilka dni. I co potem przechodziłam przez tydzień po zaprzestaniu palenia to był istny horror- czułam się jak żywe goo/wno, dosłownie. Totalny brak sił, porazające zmęczenie, nawet kilka kaw nie pomagało ANI TROCHĘ, nie wiedziałam już co ze sobą zrobić, nawet myslenie mi strasznie spowolniło, czułam się jak na jakimś mocnym neuroleptyku, bez jaj... Masakra. Nigdy więcej nie tknę tego goowna jakim sa papierosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×