Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy on mnie nie docenia czy to ja jestem zbyt nachalna?

Polecane posty

Gość gość

Witam Kafeterio! Z gory przepraszam za dlugi tekst i brak polski znakow oraz bledy. Prosze o przeczytanie moje historii i opinie, lezy mi to na sercu i bardzo chcialabym wiedziec co inni o tym mysla. Jestem w zwiazku z facetem z Rosji, oboje mieszkamy w Londynie i tam sie poznalismy. Mamy po 25 lat. Ja wlasnie skonczylam studia on pracuje dla duzej firmy jako programista. Ostatnio nie idzie mu w pracy. Jestesmy razem nie caly rok. Od kilunastu tygoni czuje ze cos nie gra miedzy nami. Wczesniej rozmawialismy i zwierzalismy sie sobie, ostatnio ciagle sie klocimy. Na jego 25 urodziny chcialam mu zrobic niespodzianke i zabralam go to Stockholmu (mowil mi ze zawsze chcial zobaczyc) zoragnizowalam caly wyjazd mimo tego ze ciezko mi bylo zaoszczedzic, Londyn jest bardzo drogim miastem, a ja - studentka praca tylko na pol etatu. Przez praeie dwa miesiace wyrzeczen w koncu udalo mi sie znalezc loty i calkiem fajny hotel. Pojechalismy i zaraz po wyladowaniu byla klotnia o blahostke (spoznilismy sie na pociag a nastepny byl za 20 min...) potem caly wyjazd byl lekko zrujnowany. Ja czulam sie zle ze moglam zaplacic troche wiecej i leciec na blizsze, bardziej "centralne" lotnisko. On nie pokazal ani nie dal mi do zrozumienia ze mnie docenia, byl jakby zly ze go zaprosilam (wyjazd byl weekendowy wiec nie bylo problemu z opuszczeniem pracy itp). Przed wyjazdem do Stockholmu bylismy w Polsce, bardzo chcial zobaczyc po moich opowiesciach o pieknym Krakowie, Wieliczce i zwierzyl mi sie ze zawsze chcial zobaczyc Auswitz a ze jestem z Katowic to mowie idealne okazja. Bardzo mi zalezalo zeby poznal moja mame, coz wzielo mnie! Mama go pokochala od razu! Dodam ze rodzice sie rozwiedli i jestem jedynaczka, ojca nie widzialam z 20 lat, jak nie wiecej. Nie zapraszam bylego kogo zeby poznal najwazniejsza osobe w moim zyciu, ktora jest oczywiscie moja mama! On znowu mial jakies humory ze nie jest pierwszym facetem ktory poznaje moja mame... Od dziecka trenuje taniej towarzyski i rok temu zabralam mojego partnera tanecznego na oboz z mistrzami swiata organizowany przez mojego trenera z Polski. Nic mnie z partnerem tanecznym nie laczy - jest gejem. Bylo mi przykro ze pokazalam mu swoj kraj, moja mama gotowala pyszne jedzenia i pija z nami wodke zartujac a on mowi mi ze nie jest wystarczajco specjalnie bo jakis koles przed nim juz to mial. Ja rowniez poznalam jego rodzicow, kiedy byli w Londynie. Jest to jedno z niewielu dosiwadczen gdzie poczulam sie bardzo bardzo doceniona! Pokochalam go jeszcze bardziej. Po tym wszystkim poszlismy na kilka drinkow i jak bylismy juz wstawieni oj wyjechal mi z tekstem ze chce uprawiac sex z innymi kobietami ale to tylko sex bo chce ze mna byc bo ma do mnie uczucia (powiedzial raz ze mnie kocha rowniez pijany). Wkurzulam sie nie milosiernie i zabralam sie i wrocilam do mojego miejsca zanieszkania. Po kilku dniach on w koncu wyznal ze to powiedzial bo byc moze bedzie musial sie przeprowadzic do USA (Seattle) ze wzgledu na prace, glownym powodem sa lepsze zarobki. Zabolalo mnie ze kasa jest wiecej warta ode mnie bo wiadomo pieniadze jest miec dobrze ale mi nigdy nie zalezalo na nich jakos specjalnie, moje skoromne zycie mi wystarcza i doceniem je bo mialam ogromna szanse spelnic swoje marzenia zwiazane ze studiami i tancem. On w Londynie nie zarabia zle jak dla mnie bardzo dobrze. Oczywiscie jego zarobki nigdy nie byly dla mnie faktorem naszego zwiazku! Po calych wyjasnienach spytal czy pojade z nim jesli zdecyduje sie na transfer do stanow. Ja cala w skowronkach ze chce mnie zabrac, ze chce ze mna byc ale cala slodycz zostala mnie odebrana gdy powiedzial "nie jedziesz tam dla mnie, jedziesz dla siebie, nie jedziemy tam razem, bo wiem ze wszystko sie konczy i nasz zwiazek tez na pewno sie skonczy, ale nie chce Cie zostawiac bo jestes dla mnie wazna" - na prawde nie wiem co o tym mysles... rozumiem go z jednej strony bo sytuacja w jego rodzinie nie jest najlepsza i wiem ze nie mial nigdy przykladu szczesliwego zwiazku. Ja za to wierze w milosc i malzenstwo mimo tego ze moj ojciec nie byl nigdy ze mna i mama wiem ze na tym swiecie sa cudowni meszczyzni. Czuje ze ja i on jestesmy naprawde konpatybilni, nigdy nie bylam z facetem z ktorym bylo by mj tak dobrze w wielu aspektach. Jedynie te jego dziwne zachowania. Nie chce go tlumaczyc ale on jest intowertykiem i ciezko mu nawiazywac relacje, nie jest wylewny i naorawde wiem ze poznanie rodzicow bylo dla niego o wiele wiecej warte niz gdyby byl super otwarta osoba. Rowniez rozumiem ze ja tez moge byc zbut wymagajaca gdyz mimo tego ze lubie sobie wmawiac ze brak ojca nie dal mi bagazu to jednak dal i to duzy i czasami sobie nie radze. Probowalam mu to tlumaczyc czasami wydaje mi sie ze mnie rozumie a czasami ze wcale nie. Zdecydowalam sie opisa ta historie bo naprawde nie mam sie za bardzo komu wygadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edit moze to jednak to ze mna jest cos nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestań być na każde jego zawolanie, nie odzywaj się jeśli kocha to zawalczy jeśli mu nie zależy to odejdzie. Chyba ze wolisz całe życie za nim biegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×