Potrzebuję się wygadać...

Wracałam ostatnio do domu autem razem z moim szefem. Jechaliśmy z innego miasta. Było już bardzo późno. Pechowo się stało bo przydarzyła się nam awaria auta. Właściwie udało się tylko zjechać w bezpieczne miejsce. Niestety na pomoc byliśmy zmuszeni czekać do rana, noc musieliśmy spędzić w aucie. Nie wiem dlaczego, ale ogarnął mnie strach, byłam zmęczona. Zaczęłam się trzymać za rękę i przytulać z moim szefem. Doszło nawet do bardzo niewinnych pieszczot. Zasnęłam tak wtulona w niego. Było to takie miłe, urocze. Czy powinnam się wstydzić lub źle czuć z tego powodu?

ja pierdzielę, nawet dziecko, by wiedziało, ze ma sie wstydzic!

Tylko, że to było bardzo miłe, wspominam z uśmiechem. :)

A teraz jak szef na ciebie patrzy.

Podobnie jak wcześniej. Z moim szefem zawsze łączyła mnie wyjątkowa więź. Był dla mnie jak ojciec, przyjaciel, rodzina. Poznałam go 5 lat temu w sytuacji gdy jeszcze nie pracowałam u niego, bardzo mi pomógł. Jest mi bliski.

Pociąga cie seksualnie.

Też. :)

Żonaty?

A jak on na ciebie patrzy

Patrzy Ci na piersi?

Wdowiec. Ja też jestem mu bliska. Rozmawialiśmy sobie tak szczerze od serca w tamtą noc.

To była rozmowa czy pieszczoty?

Jedno i drugie. :)

Chcesz czegoś więcej?

A w samochodzie dlaczego nie doszło do czegoś więcej.

Skoro oboje jesteście wolni to nie ma się czego wstydzić. Gorzej gdybyście byli w związkach.