Vines

Hej, niedawno postanowiłam zacząć brać tabletki antykoncepcyjne i lekarz przepisał mi Vines. Jaka jest wasza opinia na ich temat? Czy skutki uboczne były bardzo odczuwalne?

Ja dostałam cellulitu!!!

Dziewczyny pomocy. 

Mam przepisane od Pani ginekolog tabletki Vines. Jeszcze nie zaczęłam ich brać i bardzo się boję. Nie chcę się kłócić z Panią Ginekolog która mnie prowadzi ale....

Półtorej roku temu poroniłam (puste jajo płodowe) podczas zabiegu łyżeczkowania niestety "nie wszystko" zostało usunięte. Ale macica oczyściła się sama. Od tego czasu miałam bardzo bolesne miesiączki, strasznie przytyłam. Półtorej roku nie byłam u Pani ginekolog. Podczas ostatniej wizyty okazało się że na jajniku jest torbiel... . Pani ginekolog przepisała właśnie tabletki Vines które podobno moga pomóc żeby torbiel się "wchłonął "  A ja tak strasznie boję sie je brać... nie wiem czy mi pomogą... dodatkowo nie chce przytyć jeszcze bardziej, boję się też o problemy skórne. Dodatkowo w rodzinie występuja problemy z sercem... I kiedyś leczyłam się na depresję stosując asertin

tak strasznie się boję i nie wiem co robić. Zmiana ginekologa nie wchodzi w grę ponieważ ta Pani zna moje problemy od początku... jednak każdy może się mylić a ja bardzo bym nie chciała żeby mi zaszkodziły. Może któras byla w podobnej sytuacji albo zna się na tym i może mi coś poradzić? Brać nie brać? Próbować?

Dla mnie najlepiej stosować metody niehormonalne właśnie by uniknąć skutków ubocznych. Wiadomo, czasem się pojawią, innym razem nie, ale po co ryzykować. Ja zabezpieczam się mechanicznie w dni płodne diafragmą Caya i w zupełności taka metoda wystarcza. Co do torbieli, to lepszy zabieg laparoskopowy

vines maja dobra reklame nic poza tym. ja ogolnie nie lubie tabletek, to tak naprawde kolo fortuny - tak jak tutaj dziewczyna wczesniej pisala wyprobuj diafragme caye, skutecznosc taka jak tabsy a przynajmniej sie nie bombardujesz hormonami