Gość gość384 Napisano Wrzesień 5, 2017 Cześć wszystkim. W grudniu zeszłego roku poznałem dziewczynę na jednym z portali randkowych, która mieszka jakieś 30km ode mnie. Odległość nie jest dla mnie problemem, bo wsiadam w samochód i zaraz jestem. Naprawdę fajnie się rozmawiało, więc szybko się spotkaliśmy i zostaliśmy parą. To mój i jej pierwszy poważny związek. Ja raczej niezbyt imprezowy, ale lubię rozmawiać z ludźmi, żartować, żyć z rodziną. Dawniej miałem z tym problem, ale pracowałem nad tym i nie sprawia mi problemu zagadywanie. Ona, ma tylko matkę, która się nad nią trochę znęca psychicznie i tak jakby nie chciała żeby córka sobie kogoś znalazła. Spotkałem ją tylko raz i zachowywała się wobec mnie jak skończony cham. Dziewczyna nieśmiała, bez bliższych przyjaciół i z przejsciami z rówieśnikami w szkole. Generalnie jesteśmy juz ze sobą grubo ponad pół roku. Zawsze spotykamy się po parkach, galeriach, bo do mnie nie chce jeździć bo matka jej nie pozwala (dziewczyna 23 lata), byla 2 razy po parę godzin. Spotykamy się zazwyczaj w niedziele popołudniu, parę zbliżeń na kocyku. Generalnie męczy mnie takie spotykanie, nigdy nie widziałem jak mieszka, nie widziałem dłużej niż kilka godzin. Temat seksu można chyba powoli, bo u obojga to byłby pierwszy raz. Ostatnio musiałem pójść sam na rocznicę znajomych (grubsza impreza), bo ona tak późno nie będzie wracać do domu, a u mnie nie będzie nocować. A do tego okrutnie zazdrosna o moją koleżankę. Generalnie dobrze mi się z nią dogaduje, ale nachodzą mnie myśli, że nigdy nie przyjedzie do mnie na weekend, na noc. Nigdy nie będziemy mieli szansy na naprawdę intymne chwile. Do tego nie dzwonimy do siebie, bo ona nie lubi, tylko smsy. A i jeszcze jest okrutnie o mnie zazdrosna. Chciałbym spędzać z nią więcej czasu na żywo, no i ze względu na sytuację w jej domu przyjeżdżała do mnie częściej. Wspominałem o tym jej wiele wiele razy. Teraz zastanawiam się czy nie poddać się i zwyczajnie zerwać i poszukać kogoś dojrzalszego bardziej otwartego, bo teraz czuję się trochę jak w nieodwzajemnionej miłości. Czuję się mocno ograniczany. Nie wiem, może poczekać jeszcze do jakiegoś weekendu, gdzie pozbędę się rodziców z domu i będę mógł zaprosić ją na noc i wtedy jak odmówi to zerwać czy może wcześniej.. Poza tym nie wiem czy nie powinienem zgłosić gdzieś tego, że matka stosuje na niej przemoc psychiczną.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach