Zaspakajam żonę wibratorem, czy to grzech

Zona twierdzi że tak. A ja myślę że nie. Jak żonie swędzą plecy to ją tam podrapie. Gdy swędzi szparka to tylko usuwam swędzenie.

To nie grzech, tylko występek. Albo uczynek miłosierny co do ciała.

A co cie obchodzi, co durna katolska religia na temat sadzi? Masz jedno zycie i chyba tez swoj mozg, ze mozesz zdecydowac.

Podobno w Polsce ciężki grzech. Za granicą tylko występek.

Dla mnie to normalna sprawa. Sama lubię czasem jak mój partner zaspakaja mnie żelowym penisem czy innymi akcesoriami tego typu. Co prawda najbardziej lubię czuć w sobie prawdziwego twardego i ciepłego członka. Kiedyś mój partner zastał mnie jak kochałam się z koleżanką takim dwustronnym żelowym penisem. Spodobało mu się to i podnieciło!! Czasem spotykamy się owym trójkąciku by dodać trochę pikanterii do naszego związku!

W Polsce to śmiertelny grzech. Pójdziesz do piekła. A jak okradniesz kogoś, co Cię ksiądz spyta a jak to robisz, może razem pójdziemy kraść

Możesz się wyspowiadać u Rydzyka, on każdy grzech odpuści. W wyszukiwarce wpisz ; ojciec dyrektor.pl ale musisz zapłacić 25,- zł bo spowiedź będzie nieważna. Rabat dostaniesz 20% jeżeli wyślesz swoje grzechy e-mailem: grzechy@radiomaryja.pl. Jak umrześ, to pójdziesz do nieba. A jeżeli Rydzykowi zapłacisz 20 tyś. zł. to on załatwi Ci niebo na wieczne czasy.

Z tego co wiem od znajomego księdza spowiada się z masturbacji większość młodych kobiet.

jak zrobi to ksiądz grzechu nie będzie.

A dlaczego tak? nie chcesz jej, czy ci nie staje?

Jeśli seks w małżeństwie to grzechem jest tylko wytrysk poza pochwą. Nawet oral, ale zakończony wytryskiem w pochwie nie jest grzechem. Żadne pieszczoty męża wobec żony nie są grzechem. Mnie się wydaje, że dla Kościoła wytrysk w ustach jest po prostu jedną z form antykoncepcji, a tej jak wiadomo nie popiera.

Jest tez powiedziane, ze mąż ma zaspokajać potrzeby żony...skoro takie ma to wszystko OK. Traktuj to jako gre wstepna i jako calosc aktu...nawet ja jest rozwleczony na kilka dni ;)

Ale z wpisu autora wynika że oni jej tylko wkłada wibro zamiast normalnie wziąć i wyruhać

Może już nie może, tylko trzyma za grzywę.

W Polsce to śmiertelny grzech, pójdziesz do piekła. Ale zapłacz Rydzykowi 20 tyś. zł, to załatwi Ci niebo. Możesz również wyspowiadać się za 20,- . grzechy@radiomaryja.pl

Głupota, ja nie mogę zaspokoić żony naturalnie, ale wibratorem zawsze sobie pomagam i oboje jesteśmy z tego zadowoleni.

Mnie też mąż zaspokaja sztucznym penisem i nie uważam że to coś złego.

Wibrator lepszy niż facet, bo zawsze twardy i wielki.

Ja też po stosunku z żoną poprawiam jej sztucznym k*****m, po prostu ona potrzebuje więcej niż ja mogę.

Bzdury opowiadacie! Grzech jest wtedy kiedy facet spuści się poza cipką, niestety męski orgazm wiąże się z możliwością zapłodnienia jeśli jest w cipce... zakładając, że masz miękką faję, albo Ci się nie chce i robisz zonie dobrze sam nie mając orgazmu to nie ma problemu! Mało tego, jeśli tryśniesz w niej a dogadzasz jej jeszcze wibratorem - też nie ma problemu... wszystko jest dozwolone w KK byleby było małżeństwo sakramentalne i wytrysk w cipce albo brak wytrysku faceta...

My jesteśmy po 50-tce, ja leję żonie do cipki, ale ona potrzebuję więcej to wtedy zadowalam ja sztucznym penisem bo ona potrzebuje do końca, głęboko i większego niż mój.

Mój 60-cio letni mąż też pomaga sobie sztucznym penisem, często mnie rozpieści a potem chuj mu nie wstaje i ***** mnie sztuczną pałą.

Ja po kilku *****ch się spuszczam i wtedy dokańczam wibratorem.

A może zamiast wibratora dobrego kochanka dla żony załatw.

Mój też chciał mnie zabawić sztuczną pałą, olałam go i bzykam się z kochankiem.