Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćklara 123

wymuszone odwiedziny u rodziców

Polecane posty

Gość gośćklara 123

Dubluję z ojgólnego. Mąż mi ostatnio tak truje, że aż odechciewa się mieć z nim jakiekolwiek dzieci :/ Aż żałuję, że w ogóle zaszłam z nim w ciążę, bo już mi urządza chore atrakcje. Po pierwsze - stwierdził, że on za bardzo się stresuje całą poporodową. No i przecież on będzie sikał ze strachu, więc oczekuję, że JA albo na poród i kilka tygodni po przeniosę się bądź do moich, bądź do jego rodziców. A ja chcę po prostu posiedzieć z nim SAMA z dzieckiem, we własnym mieszkaniu, ze wszystkimi rzeczami, które są przygotowane dla dziecka :/ No nie wyobrażam sobie, że tuż przed porodem jak rumun będę tłuc się dziesięć godzin autobusem lub lecieć samolotem za granicę, bo tam mieszkają moi rodzice. Ale to przecież on żyje w wiecznej nerwicy, biedny :/// I jeszcze to ja ta zła, bo on wiecznie żyje w stresie, a ja się jeszcze nie potrafię przystosować. Jeszcze mam siedzieć na mieszkaniu może z jego rodzicami i bratem??? Jak przekonać męża, że zwyczajnie nie chcę spędzić tego czasu z innymi ludźmi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara 123
No właśnie tak to wygląda, do jasnej cholery co to ma być? Aż brzydzę się rozmawiania z nim. Nie powinnam się stresować w ciąży, a na jego widok i tych jego "nerwic" od razu mi się ciśnienie podnosi. Coś wyczuwam, że na koniec w końcu pojhadę do swoich rodziców, ale bez niego i już więcej mnie nie zobaczy :/ Ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie mi Ciebie żal, daj sobie z nim spokój bo jeśli już teraz zachowuje się gorzej niż kobieta w ciaży z humorami, to co dopiero będzie, gdy dziecko się urodzi i będzie płakało-twój "facet" oprócz nerwicy będzie miał palpitacje serca i stan przedzawałowy i będziesz miała 2 do opieki...popieram rozstanie, ale zanim się wyprowadzisz zastanów się, czy nie lepiej byłoby się jego pozbyć (czyje jest mieszkanie?) zresztą nawet jeśli byłoby jego, to ty masz większe prawa tam zostać z noworodkiem, tylko zanim go wykopiesz nagraj jego zachowanie żeby mieć dowody i jeszcze na tym nagraniu podczas gdy on ma atak nerwicy i świruje mów do niego, zeby poszedł do psychiatry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chora akcja, facet każe ci się wynosić z całym noworodkowym sprzętem (łóżeczkami etc) z mieszkania, bo on się boi porodu??? po pierrwsze nagraj to, bo to jest nienormalne, po drugie wykop go z mieszkania (niech wypiepsza do swojej mamusi bo tam jest miejsce zyciowych nieudaczników), a jeśli się to nie uda, to zaproś do siebie swoja mamę na dłuzej i zróbcie mu we dwie taką jesień z doopy średniowiecza, ze sam będzie wypyertalał w półprzysiadach do mamuni :)inna opcja to taka, ze jak ci się trafi non stop płaczące HNB to facet sam wymięknie do reszty, wtedy jedna chora akcja z jego strony i dzwonisz po kaftan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OJP, jak ci dziecko robił, to też się tak stresował??? już nie pytam, gdzie ty miałaś głowę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na koniec w końcu pojhadę do swoich rodziców, ale bez niego i już więcej mnie nie zobaczy xx widzę, że chcesz się "unieść honorem" ale nie rób tak, to zły pomysł, bo wtedy bedzie cie miał w garści, że to ty jesteś winna bo go porzuciłaś, a ślubowałaś mu w zdrowiu i chorobie (również psychicznej) i pozbawiłas dziecka ojca ble, ble ble Lepiej zrób tak, jak ci tu wszyscy pisza, bo TO ON JEST WINNY, I TO W NIM LEŻY PROBLEM CZYLI JEGO NALEŻY SIĘ POZBYĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie masz kluczy do mieszkania, czy co? Albo on cię siłą wykopie z mieszkania? Powiedz mu, żeby sam wypieprzał, bo masz prawo przebywać w swoim mieszkaniu kiedy tylko masz ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co tu jest do przekonywania? zostajesz w domu i tyle, gość musi się dostosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jego propozycje odpowiadaj krotko, ze nie ma mowy, ba, jedzie z Toba do porodu i bedzie pomagal Ci w wydaniu na swiat tego, co wsadzil.:) Potem bedzie juz lzej, nie stresuj sie. Napisz mu, czego od niego oczekujesz-wstawania do malenstwa co 2-ga noc, podawania go do karmienia, przewijania w czasie pologu, przejecia prania i zakupow, itp. Tak bedzie mu latwiej nastawic sie na rodzinne zycie i pamietaj, bedzie tylko lepiej. Nie przekreslaj tak szybko rodziny dla siebie, jego i dziecka, zawalcz troche ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az zalujesz ze zaszlas z nim w ciaze? Nie bylo cie przy tym? Masz glowe czy tylko d**e? Ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×