Swiezaki ludzie powariowali

Tez zbieramy,ale bez paniki. 4 swiezaki kupilam dziecku za gotowke bo bardzo chcialo,a na juniory zbieramy naklejki.Mam 26 wiec juz niedlugo.To co ludzie wyrabiaja w sklepach to sie w glowie nie miesci.Klotnie z kasjerka bo dala o 1 sa malo(kasjerka nie oblicza ilosci sama a system),szarpanina miedzy soba,koszmar.Wczoraj elegancko ubrana pani grozila ze zglosi to do glownej centrali ze dostala o 1 naklejke za malo i ze to kpina

Mój kot ma już Świeżaka Pieczarka i Marchewkę Juniorkę :) A tak na serio, to bardziej zależy mi na rabatach z kartą Biedry niż na pluszakach. Traktuję je jako miły dodatek i tyle. Nie mam dzieci, więc Świeżakowy szał mnie omija :)

Ludzie to klamki i parapety. W pierwszym lepszym markecie jest mnostwo ladniejszych i milszych w dotyku pluszakow. Te swiezaki sa paskudne.

My też zbieramy bez szału ale gdy dzieci są ze mną to zdarza się że zapytaja jak ktoś nie zbiera naklejek czy mógłby je dostać. Za gotówkę na pewnie bym ich nie kupiła bo nie są warte tej ceny w Lidlu są po 10 zł tyle ze te co w biedrze były w poprzedniej edycji

200 zl na pluszaki...tez normalna nie jestes.

Od wielu lat zakupy robimy w biedronce wiec naklejki zbieramy. Za to nie kopiłabym tych maskotek za gotówkę . Za 50 zł można spokojnie kupic ładniejszego misia . Co do zachowania ludzi w sklepach to sama pracuje w markecie i czasami brak slow ... Tylko patelnia w łeb strzelić .

Na fb czytalam,ze kasjerki tez oszukuja na naklejkach...

Sama autorko zwariowałas ze dałas tyle kasy na ohydne maskotki warzyw. A ja naiwna jak weszła ta akcja myslałam''Kurde,kogo zainteresują maskotki warzyw''Boze alez byłam w błędzie.Szkoda ze to nie jakies zwierzaczki bo robie czesto zakupy w biedrze i nazbierałabym sobie,a tak oddaję naklejki koleżance a takich maskotek wstrętnych pozbyłabym się zaraz gdyby ktos mi dal nawet w prezencie

Przede wszystkim świerzaki

Maskotki w kształcie warzyw i owoców to fajny pomysł . Z starej serii mamy truskawkę i śliwkę. Teraz zbieramy na kalafiora :)