Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

robienie czegos dla rodziny za darmo po znajomosci

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio tesciowa robola remont i jej brat co robi przy wykończeniówce jej pomagam, plytki ukladal i takie tam. Chodzi o to ze policzyl jej za robotę jak obcej osobie. Wszyscy zaskoczeni bo naprawdę bardzo dużo powiedzial a to przecież siostra, z która dobrze żyje. Jak to jest u was, ktoś wam cos zrobil za darmo lub po znajomości, czy raczej każdy teraz tak na kasę nastawiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze zrobił, jest wolny rynek, jak tej kobiecie nie pasowało to mogła wziąć sobie firmę budowlaną i tyle samo by zapłaciła, a takto pieniądz krąży w rodzinie. Nie rozumiem skąd to rozumowanie, że jak ktoś jest znajomym/rodziną to powinien robić za bezcen, a może najlepiej za darmo.. ! Żałosne naprawdę jak nie stać babki na remont to niech nie robi i tyle. Szacun dla brata, każdy fachowiec się dobrze ceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciocia zajmuje sie moim dzieckiem jak jestem w pracy i też jej muszę placić jak niani normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z niego taki fachowiec jak z ... Swoja droga ☺ no ale nie ważne ze to spierdzielil i tamto ☺ tak tylko pytam bo u mnie w rodzinie jest inaczej, mój ojciec np za darmo ulozyl plytki u swojej mamy w łazience. A co do remontu to dodam ze tam robil on, tesciowa, teść i mój mąż. I jak jest np kwestia malowania calego mieszkania to w efekcie fachowiec to pomalowal tylko raz kuchnie a resztę oni na zmianę, a " fachowiec " policzyl sobie jakby on to zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina powinna sobie pomagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tak nie ma, brat to dość bliska rodzina. Moj tata jest rolnikiem i ma wszystkie sprzęty, i np jak teraz kopiemy ziemniaki to on tylko rope bierze od brata a sprzęt i czas za darmo, w koncu brat.. Nie tym to czymś innym sie odwdzięczy. Dziwne ze brat twojej teściowej tak sie zachowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurczę, to mi kolega wymalował pokój za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem fryzjerka i mialam przyjemność wykonywać usluge fryzjerska swojej kuzynce. W życiu bym od niej nie wziela pieniędzy za farbowanie tylko że... Ona nawet nie zpytala ile się należy ☺ teraz jak chce zeby jej wlosy zrobic to niestety ale nie mam czasu. Uważam ze wypada chociaż zapytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest jego praca i skoro w niej jest to oczekuje normalnej zapłaty. A jak siostra chciała taniej, to mogła to z nim ustalić wcześniej. A wy wszyscy co tak uważacie, że powinno być taniej, to jeśli pracujecie w sklepie, to jak przychodzi siostra to sprzedajecie jej taniej, czy dajecie za darmo? A może otwieracie po godzinach funkcjonowania sklepu? Prze idź od budowlańców tak się oczekuje-że znajomy/rodzina, to po godzinach o za pół darmo. Ręce opadają. Ja też pracuje w branży usługowej i nauczyłam się ze praca pracą, a rodzina rodziną. Jeśli ktoś z rodziny chce z moichbuslug skorzystać, to zapraszam do "firmy", liczę normalnie. Jeśli ktoś proboje mnie namówić na "robotę w domu po znajomości", to mówię że jeśli bardzo chce, to ok, jednak cena będzie wyższa. To skutecznie wyleczylo znajomych i rodzinę oczekiwania, że zrobię im coś za pół darmo, bo "trzeba sobie pomagać". Owszem-trzeba, ale ja nie pracuję w czynie społecznym i moje usługi nie są koniecznością ani ratowaniem życia-chcesz skorzystać-ceny mam takie a nie inne. Chcesz taniej-nie ma sprawy, konkurencja jest duża, jest wiele "specjalistów" w mojej dziedzinie i wielu jest znacznie tańszych. Ja ani się nie obrazę, ani nie będę mieć za złe, a nie tracimy niepotrzebnie swojego czasu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli oczekuje normalnej zapłaty to ta teściowa powinna od niego oczekiwać normalnego rachunku za usługę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powinien jej go fac-teściowa powinna się o Noego upomnieć. Tak. zgadzam się-to działa w dwie strony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od tego, czy takie rzeczy się potem "wyrównują" czy nie. Jeśli ktoś za pomalowanie kuchni odwdzięczy się potem np. plonami z ogródka, zajęciem się dziećmi, przechowaniem zwierzaków na urlopie etc. to wszystko OK (o ile obu stronom to odpowiada). Ale jeśli ktoś potrafi tylko brać (a są tacy, we własnej rodzinie daleko szukać nie muszę), to ja bym się nie dziwiła, że inni, wiedząc to, nie chcą dać się wykorzystywać. U nas np. łazienkę robił mój stryjek, też się tym zawodowo zajmuje. Grosza nie wziął. Ale jego córka u nas regularnie nocuje za darmo jak przyjeżdża na zjazdy. I też nikt jej niczego nie wylicza. Za to jakbym miała cokolwiek zaoferować pewnej ciut dalszej kuzynce to bym umowę notarialną chyba spisywała ;) bo człowiek z gatunku "daj palec, a cię zeżre w całości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezuuu piszę jak analfabetka :-( to przez to. ze nie czytam co napisałam zanim wyślę i oto efekty ;-) Przepraszam za te błędy i literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tata wiele rzeczy robi w rodzinie za koszt materiałów. Budowlaniec. Z jednej strony mega sknera, z drugiej ma kasę i lubi prace budowlane. Moje zdanie jest takie, ze jak ma się dobre układy w rodzinie, to można cenę trochę opuścić. Jak ktoś tu pisał - ze zaprasza rodzinę do firmy jak obca osobę, to tak trochę przykro. Taki biedny jesteś aby robić biznes na rodzinie? Mnie facet właśnie wynajął mieszkanie. Fakt świeży związek i mnie zależało na umowie. Trochę mi opuścił cenę + dorzucił stojak na rower, co chce to dokupi(tu szaleć nie będę) i przeprowadzka gratis. Ale byłoby mi głupio jakby mnie policzył jak człowieka z ulicy - wie ile zarabiam i jak mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam teraz taki zawód że każdy z rodziny mnie uwielbia bo mogę bardzo pomóc,ale pamiętam jak byłam mała,byliśmy biedni i pózniej jako nastolatka,rodzina była dobra na zdjęciu.W zyciu im nie pomogę.Och ile my mamy teraz rodziny,jaka ja jestem mądra,piękna,inteligentna.A pamietam jak ciotka(siostra taty) po śmierci dziadka potrafiła nas z domu wywalić ,normalnie przez okno bety rzucała,a teraz wspaniała ciocia.Mam męża,dwoje dzieci,fajną bratową,znośną teściową,kochanych rodziców,dwie siostry i to jest moja najukochańsza rodzina,te osoby nigdy mnie nie zawiodły i ja ich tez nie zawiode.Mam jeszcze brata,ale jego nie liczę bo zamiast mi pomóc na studiach to mnie gnoił,mieszkalismy wtedy razem,ja studiowałam dziennie wiec nie pracowałam to mi nie pozwalał umyć włosów przez tydzień bo wodę tracę,albo musiałam uciekać nocami bo spraszał nawalonych kumpli którzy sie do mnie dobierali a on miał ubaw.on studiów nie skończył,jest nikim,ale teraz bardzo mnie kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj...Nie,nie jestem biedna i nie zarabiam na rodzinie-a po prostu zarabiam. To nie ja idę i zmuszam innych do korzystania z nich usług, tylko odwrotnie. A zasady są jasne-nie udaje miłosiernej samarytanki, bo nią nie jestem. A tak poza tym...jeśli robię coś dla powiedzmy rodziny za darmo, bądź np za połowę ceny, to ja nie zarabiam nic, albo wręcz jestem stratna. W tym czasie nie przyjmuje nowych klientów, nie mam żadnych dochodów. Czy rodzinę zainteresuje, że ze moje materiały nie są za darmo? Że w tym czasie mogłabym NORMALNIE zarobić, a nie być na minusie, bo "rodzina, to nie wypada wziąć kasy"? Nie, w te stronę to już nie działa. Skoro "po znajomości policz mi taniej", to czemu nie "po znajomości zapłacę więcej niech ci się wiedzie". Ja na nikim nie żeruje i nie chce by ktoś żerował na mnie. A chętnych na takie "taniej po rodzinie" jest mnóstwo. A skąd wiem? Bo kiedyś byłam głupia i co chwilę spadała a to kuzynka, a to sąsiadka, a to koleżanka, a to ciocia, a to siostra teściowej...I cała masa innych osób. Każdy był na zasadzie liczenia za same materiały. I tu pojawił się problem, bo po zaplaceniu rachunków i czynszu nie zostawalo mi prawie nic, a rodzinka nie dość że za pół darmo, to jeszcze wymagania co do godzin i dat. O nie, noe, nie. To nie caritas. Rodzina rodzina, a praca pracą. Nie dorabiam Sie na rodzinie, bo ładne paznokcie, to nie konieczność a swego rodzaju "luksus" i fanaberia. Chcesz mieć-zapłać normalnie. A jak cię nie stać, to sklepy pękają w szwach od materiałów, a miasto roi się od salonów, ja nikogo noe zmuszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:04 - założę się że jesteś lekarzem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle dziwne jest ustalanie stawki dopiero po ukończonej robocie :) Nawet jak ktoś coś zrobi taniej czy po znajomości to chyba powinien wcześniej powiedzieć ile. Nawet ksiądz mówi ile kosztuje cołaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj klikając w reklamy zarobiłam wciągu 3 godzin 121zł. Praca lekka, łatwa i przyjemna. Tylko trzeba znać podstawowy język angielski. Wejdz na stronę i zarabiaj tyle samo a nawet więcej : http://deneredrny.bid/3416296477621/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej zależy od tego jaki był zakres robót i jakie mają stosunki na co dzień- czy teściowa również coś robi dla brata, czy po prostu uważa że może za darmo korzystać z jego pracy. "płytki układał i takie tam"- to niewiele mówi, może wykładał płytkami całą łazienkę i pół kuchni, montował wannę, muszlę i umywalkę, zlew i podłączył kuchenkę, do tego jeszcze parę innych prac- to nie jest robota na 1 czy 2 dni! Ja też korzystałam z pomocy brata, bywało że zrobił dla mnie coś drobnego- np. zamontował lustro w łazience, parapet itd, starałam się odwdzięczyć na swój sposób. Ale jest fachowcem, jak ktoś słusznie zauważył- pracując dla mnie, nie zarabia, brałam go też do długiej i ciężkiej pracy, ale wtedy płaciłam normalnie! "po znajomości" dałam zarobić jemu, a nie komuś obcemu, miał też większy komfort w pracy, a ja się z kolei nie musiałam użerać z kimś obcym i patrzeć mu na ręce. Ktoś kto kładł płytki nie stwierdzi że to "tylko" płytki, te płytki trzeba przynieść, dźwigać, dociąć- wdychając pył, układać na kolanach, dać fugę... ciekawe czy teściowa pytała ile kosztuje robienie tego przez fachowca, skoro stwierdziła że cena podana przez brata to "bardzo dużo". Z resztą rodziny działa to na zasadzie wzajemności- rodzice nieraz pomogą mi przy dzieciach, tata często coś przewoził, ja z kolei załatwiał u nich wszystkie sprawy urzędowe, rozliczam PIT-y, załatwiam wizyty u lekarza, dbam o ich komputer i pomagam ogarnąć sprawy techniczne typu zlecenia płatności. Z siostrą nawzajem pilnujemy sobie dzieci w sytuacjach awaryjnych, robimy zakupy przy okazji itd. Z kolei rodzeństwo męża nie utrzymuje z nami bliskich kontaktów, o nic nas nigdy nie proszą i mi też nie przyszłoby do głowy dzwonić do nich w potrzebie, bo z jakiej racji? Mimo że kontakty mamy ogólnie dobre. Oczekiwaniem że ktoś "po znajomości" zrobi nam za darmo pokazujemy tylko że nie szanujemy szyjejś pracy i czyjegoś czasu. To ktoś kto wyświadcza nam przysługę może zaproponować niższą cenę, ale tylko może, nawet nie "powinien".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzicom rozumiem, ale rodzeństwu już niekoniecznie o ile nie są w jakiejś trudnej sytuacji. Jeszcze zależy co i jak długo robił. Co innego przysługa, a co innego fachowa praca.Jak godzinkę, to mógłby nie liczyć, a siostra powinna zrowić np. dobry obiad, ale jak poł dnia i więcej to z jakiej racji ma nie brać pieniędzy? Przecież w tym czasie mógłby pracować gdzie indziej i to by była jego strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj zepsuł mi się samochód,na samym środku *****iwej ulicy,godziny szczytu,gorąc,brak klimy,dwójka dzieci w środku.Sama nie zepcham bo wysokie krawężniki,a najbliższy parking daleko.Za mną trąbienie.Dzwonie do brata,któremu jako chrzestna tydzień temu trzymałam synka do chrztu"eeee zanim ja tam dojadę,a nie masz jakiegoś kolegi z pracy,wez lawete,halo,halo,coś przerywa,piii,pii ,piii" Zrozumiałam.Prosiłam obcych mężczyzn o pomoc:( Zero rady od brata,zero współczucia,zero normalnej rozmowy,po prostu tania bajka na padnięty telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nosz kur.. Jak ktoś od siostry bierze tyle co inna firma to jest zwykłym pazernym gamoniem albo malował pokój u matki i wzioł od niej 200zl kur.. Krzycze na głos bo to jest chamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomym robię za pół ceny rodzinie za darmo(brat,rodzice,siostra,dziadkowie)od szwagra jak cos chce ide na układ ja ci to zrobię za darmo ale ty mi pożyczysz np busa na weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas się robi za darmo, na zasadzie transakcji wymiennych. A jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem to zatrudniłam mamę. Była bezrobotna, a teraz ma na papierze 2000 zł i od tego odprowadzane składki przez państwo. Ja de facto płacę jej 1300 (obcej musiałabym zapłacić min 2000), z tego płaci podatek i zostaje jej 1000. Tak więc babunia zarabia 1000 zamiast nic i rosną jej składki a ja oszczędzam co najmniej 700 zł. Wszyscy, łącznie z dzieckiem są zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie się ulewa tymi koneksjami rodzinnymi i dziwię się, że jesteście takie chętne do brania. Jak otworzyliśmy swoja restaurację z salą weselną to nagle cała rodzina zechciała się u nas gościć. Zrobiliśmy otwarci, zaprosilismy rodzinę i ok, wystarczy! Niestety rodzina męża zaczęła przyjeżdżać jak do siebie na posiłki i owszem raz drugi mogę dać za darmo ale oni byli praktycznie codziennie! trzej kuzyni mojego męża z rodzinami łącznie 11 osób. Powiedziałam pracownikom, po jakichs 2 tygodniach że moga im dać 5% rabatu to kuzynek zdziwiony, wyśmiał kelnerkę, cap za telefon i dzwoni do mojego męża. Mąż powiedział co i jak no i wielka afera w rodzinie jacy to jesteśmy niegościnni i bez honoru :o Mozecie mnie zjechać ale sorki ja nie uznaję takich jakichś rodzinnych cyrków. Ludzi całymi latami nie widziałam, a jak mogą skorzystac to nagle RODZINA no śmiech na sali i zrozumie to każdy kto pracuje. Tylko pasozyt tego nie pojmie. Za darmo moze u nas tylko się stołowac najblizsza rodzina czyli rodzice i rodzeństwo z rodzinami, a i tak zazwyczaj chcą płacić ale pracownicy mają zakaz brania kasy od nich no to zawsze spory napiwek zostawiają. Tak wiem jestem zła i podła, bo powinnam wszystko wszystkim dać za free...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jaka usługa.. do Pani od paznokci nie dziwię się skoro schodziły sąsiadki kuzynki itd. też bym za darmo nie zrobiła, ale siostrze czy mamie już nie byłoby problemu.. co do remontu to brat mógłby policzyć trochę taniej ale dajmy przykład siedział tam 2 tygodnie to zamiast np. zarobić 4 tys. na miesiąc zarobi 2 i co on ma zrobić??? chyba ze by robil to po godzinach ale i tak uważam że to za duża usługa zeby było za darmo, ale troszke taniej fakt mógł policzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nie jesteś zla i podła bardzo dobrze co innego gdyby przyszli raz na rok a nie non stop darmową jadłodajnię sobie znaleźli, jak ktoś jest w porządku to i tak chce zapłacić i nie nadużywa gościnności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no żywienie za darmo to nie Caritas brak wstydu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brać od rodziców szczyt chamstwa chyba że rodzice śpią na pieniądzach i wolą dać zarobić dzieciom to co innego ale i tak to nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×