Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w cieniu mojej przyjaciolki

Polecane posty

Gość gość
Jesteś pełną pychy egoistką.Prawdziwej przyjaciółce nie przeszkadzałoby, że jej przyjaciółka jest niezwykłą kobietą, taką się urodziła, z taką osobowością i wyglądem, nigdy zapewne nie przywiązywała do tego wagi i nie czuła się przez to lepsza, zazdrościłaś jej tego i znienawidziłaś ją za to a teraz robisz z siebie ofiarę. Jesteś ofiarą ale swojej pychy i egocentryzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam sliczna siostre. Mamy ponad 30 lat juz. Troche sie upodobnilysmy. Ale ona ma ciemniejsza karnacje i ladna cere wlosy. Ja nigdy tego nie przeskocze. Nie biore udzialu w tej farsie durnych wyscigach. Z kolezanka radze Ci zerwac kontakt. Nie wiem moze ma wyzywajacy styl albo prowokuje zachowaniem ciagle sie usmiecha do facetow jak kiedys moja sis. Oni byli zachwyceni. Podrywali ja ibcy przy mnie na ulicy no doslownie kazdy sie w nia wpatrywalam. Ja bylam brzydula. Pozniej tez zaczelam sie podobac to ona zaczela krytykowac moj styl ze np rozowy nie pasuje bondynce a potem sama zrobila sie na blond i rozowy tez zalozy. Jakbym zostala stara panna to mialaby wszystko dla siebie a ja bylabyn odpadem przylepionym do rodzicow. Mam juz meza dziecko ale facetow poznawalam sama bez niej. Jakbym z nia szla na podryw to bym sama zostala. Skoro do mnie potrafili mowic faceci co prawda brzydcy blondyni albo rudzi jaka jest piekna to nie mialabym szans na nikogo. Od niej uciekaly tez kolezanki kumplowala sie z najladniejszymi i to jest fair. Nieraz gdzies razem wychodzimy ale bylo jak mowie. Juz od ilus lat tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od pieknej siostry. Coz. Faceci to swinie. Nie zmienisz tego. Rzeczywiscie lepiej ograniczyc kontakty lub zerwac. Bez sensu w tym trwac. Powiem Ci ze po latach bycia gorsza tak mi juz zostalo. Ona stala sie sliczna w wieku 12 lat a ja... potwornie zbrzydlam mam zaburzenia hormonalne tradzik rzadkie wlosy. Nie jestem kobieca. Siostra miala na studiach ladne kolezanki. Te przecietne czy brzydkie uciekaly np chlopak jednej dziewczyny usiadl kolo mojej siostry zamiast kolo swojej dzuewczyny i zaczal do niej gadac. Wiadomo test dla faceta. Nie zdal go. Powiem wam ze po tych wszystkich latach nienawidze facetow. Procz mojego ojca i meza. Kazdy traktuje wylacznie za wyglad poki mloda. Nie szanuja brzydkich. Jak wyladnialam to zmienilo sie ich traktowanie. I do mnie czasem jakis podszedl na ulicy chcial sie zapoznac. Nawet za granica dwoch. Ale wiecie co? To jest bez sensu ten cyrk jakies durne wyscigi. Jak widzisz radosc kolezanki jak faceci podrywaja tylko ja przy tobie a jestes sama to radze Ci zerwij to. Bo nikogo nie znajdziesz. Miej podobne do siebie kolezanki. Ja mam troche ladniejsze tez im zazdroscilam. Ale nie az tyle ladniejsze co siostra. Nie dzieli nas przepasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydszasiostra
Jak poznalam mojego faceta teraz meza balam sie go przyprowadzic do domu. Wiedzialam ze to bedzie test dla niego. Rzeczywiscie jak ja zobaczyl zaniemowil widzialam jak na nia spojrzal jak na pieknosc. Zrobilo mi sie przykro bo pomyslalam ze by w niej sie zakochal jakby nas razem zobaczyl 1szy raz. Ale obserwowalam go dyakretnie dalej i juz byl w porzadku. Po prostu jest piekna i oni to widza. Ale nie moglabym miec az o tyle piekniejszej przyjaciolki.chodzic z nia by kogos poznac. Bez sensu. zostalabym samotna i tyle. Poza tym znam dziewuchy z wiosek ktore celowo dobieraja sobie duzo brzydsze niby przyjaciolki i sa dla nich takie dobrusie ze hej jak to wysluchaja ojej a falsz az bije. Znalam taka i widzialam jak udawala oczywiscie zamiast mowic to krzyczala przy facetach caly czas sie glupio smiala zeby tylko ja widzieli. Odbila przyjaciolce faceta. Mi tez. Chciala sie ze mna "przyjaznic" przed tym ale podziekowalam. Mlodsza ode mnie o 5 lat. Zawsze ja widzialam z wyraznie brzydszymi kolezankami nigdy z ladnymi. Po co mi taki falszywiec? Ja jestem spokojna cicha i brzydsza wiec idealne tlo. Ale zaczelam sie lepiej ubierac. Odsunely sie ode mnie takie potencjalne przyjacioleczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz byc chyba zakompleksiona skoro tak widzisz sprawe. Nie chciałabym cie znac, takie sa zawsze fałszywe. Skad wiem? powiedzmy, ze ja w swoim zyciu mialam pare takich pseudoprzyjaciółek, które czuły się gorsze i nie hcę znać żadnej zakompleksionej myszki, fałszywej szuji.... Zmien podejscie albo zmien przyjaciółkę zanim się znielubicie. A raczej ona Ciebie jak zobaczy jak o niej myślisz. To nie ona jest ta gorsza, tylko Ty ze swojej rywalizacji i zazdrości. Wybacz, przemawiają przeze mnie doświadczenia moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam piękną przyjaciółkę, znamy się już 17 lat. I wiecie co? Mam z nią p********e. Ona zawsze miała piękną twarz. Zachwycała wszystkich - facetów, dorosłych , a nawet dzieci. Kilka lat temu do tego jeszcze schudła no i teraz nie może się opędzić od adoratorów. Ma męża, dziecko, odnosi sukcesy w pracy, jest mądra, ma fajne pasje. Nie tylko faceci uważają, ze jest super, dziewczyny też tak myślą. A ja? Nie dość, że jestem brzydka, to do tego nic nie osiągnęłam. Grubo po 30, bez rodziny, bez kariery..szkoda gadać. I wiecie co? Nie mogę się już z nią przyjaźnić, to jest ponad moje siły. Mam z tego powodu wyrzuty sumienia. Ograniczam kontakty, migam się od spotkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem to samo z moim kumplem. Co z tego, że moje powodzenie u dziewczyn wynosiło 7/10. Gdy pojawiałem się w jego towarzystwie spadało do 0/10 gdyż on miał urodę modela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.28 Przyjaźniłem się kiedyś z bardzo przystojnym kolegą. Chodziliśmy na imprezy, na dyskoteki, do kawiarni. Było fajnie, ale był jeden problem. On odwracał uwagę dziewczyn ode mnie. Gdy podczas wakacji do mojej znajomej przyjechała atrakcyjna bratanica, chciałem się z nią umówić na seks. Ona była 19 letnią, długonogą blondyną. Miała małe piersi, ale przy jej długich, zgrabnych nogach nie miało to znaczenia. Była otwarta na propozycje.Lubiła seks. Wszystko było na dobrej drodze do czasu gdy zapoznałem ją z moim kumplem. Ona od razu straciła dla niego głowę, a ja stałem się dla niej obojętny. Traktowała mnie już tylko jako kolegę, z którym nie idzie się do łóżka. Moje plany runęły. Mój kolega nieźle sobie z nią poużywał. Widziałem co oni wyprawiali na imprezach domowych, na które chodziliśmy razem. Całowali się i obmacywali. Kumpel mówił, że na seks chodzili do hotelu. Byłem wściekły i zawiedziony gdyż to ja miałem być na jego miejscu. Żałowałem, że ich z sobą poznałem. Przez ten tydzień mogłem spotykać się z nią i jednocześnie unikać spotkań z moim kumplem. Było to możliwe do zrealizowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×