Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Corka placze w przedszkolu prawie caly czas

Polecane posty

Gość gość
Ale granice czego? 8-godzinnego dnia pracy rodziców? Jak nauczysz tę 2,5 latkę posługiwać się zegarkiem i planować zajęcia na 8 godzin wprzód to Ci przyznam rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem ciekawa czego granice? Takiemu dziecku trudno zrozumiec ze mama musi isc do pracy. Nie mowiac juz o dzieciach żłobkowych to jest dramat. Luksusem jest jak mama mozr byc z dzieckiem do 3_3,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten co pisze o granicach dla2,5 latki nie ma najprawdopodobniej dzieci bo nie wie co pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie ma. Bo nie ma tak bezdusznych matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko najlepiej odczekac rok i sprobowac ponownie.Szkoda dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piernicze ale wy jestescie wszystkie nienormalne jakies , zeby nie uzyc mocniejszego zwrotu , trzymacie te dzieci do 3 ,4 , 5 lat w domu. I sie dziwicie ze takie histeryczne aspoleczne dzikusy wam rosna , masakra jakas , rece mi do ziemi opadaja jak jak was czytam , duza dziewucha 2,5 roku i histeria bo sie nie moze spodnicy mamy odczepic ??? Moj synek poszedl do przedszkola jak mial 18 miesiecy , oczywiscie tydzien byl przystosowawczy , mlody swietnie sobie poradzil , nigdy nie bylo histerii ani placzu , wiedzial ze dorosli pracuja a dzieci bawia sie w przedszkolu . U nas w placowce w grupie takich maluchow byl bardzo rygorystycznie przestrzegany przepis ze jedna pani moze miec maksymalnie 3 dzieci pod opieka , w naszej grupie bylo 9 dzieci i 3 naprawde swietne panie przedszkolanki . Wiem ze zaraz zaczniecie swoje piertolenie ze po co mi dziecko skoro nie mam czasu siedziec z nim w domu ale darujcie sobie, ja nie jestem taka umyslowa ameba zeby 3 lub wiecej lat w domu siedziec na garnuszku meza pod praeakstem wychowywania malego dzikusa ktory nie jest pozniej przystosowany do zycia bez mamy , w grupie innych dzieci i doroslych . Po przedszkolu spedzalam czas intensywnie z synem , dlugi spacer czasem na okretke z przedszkola , czesto stawalismy ogladalismy, slimaki bo byl okres ze syn bardzo lubil slimaki , zbieralismy kasztany , w domu pozwalalam mu 'gotowac' ze mna albo nastawiac pranie , wieczorem zawsze czytalam bajki , w weekendy robilismy krotkie wycieczki Oczywiscie maz tez w tym uczestniczyl ale nie pisze bo temat nie jest o moim mezu tylko o tym jak mozna wychowac fajnie samodzielne dziecko . Dzisiaj syn ma 10 lat , jest smialy , ma duzo kolegow , potrafi wspolpracowaci z rowiesnikami jak i z doroslymi bo jest tego nauczony od malego , jak poszedl pierwszy raz na trening gdzie nie znal nikogo to szybko nawiazal kontakt z dzieciakami w grupie i z trenerami Smiac mi sie chce jak piszecie ze 3 latek ( to duze dziecko! ) jest dziki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.41 brawo! A jakie granice? Ten placz to wlasnie wyczuwanie na ile dziecko moze sobie pozwolic. Ulegniecie raz, skrzywdzicie dziecko na cale zycie. To ja z 21.55. Powtarzam, moja corcia w wieku 2.5 lat ryczala przez miesiac w przedszkolu. Teraz na 5 lat i najlepszy przedszkolak!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
Gosc 9.41 Między 3 latkiem a 2,5 latkiem jest roznica Corka nie jest dzikuska lubi dzieci i bawi sie z nimi.Zostawialam ja tez z ciociami, babcia,czy tata nie zawsze byla ze mna. Pierwszego dnia poszła chetnie, została bez placzu, nie wiem co sie stało ze zaczęła plakac? W przedszkolu sa dwie inne dziewczynki ktore tez ciągle placza za mama tez sa to 2,5 latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2,5 to za mało na przedszkole, powinna być z mama. odpuść na rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1,5 roku przedszkole. :O Ja też jestem człowiekiem, który radzi sobie w życiu, a do przedszkola nie chodziłam. I nie chciałam, reagowałam histerią, byłam bardzo zzyta z mamą i wraliwa, rozstanie z nią na te 8/9 godzin to była dla mnie trauma. Na szczęście moi cudowni rodzice to rozumieli i poszłam dopiero do zerówki. Jeśli moja córka nie będzie chciała, również spędze z nią ten czas do szkoły. Z chęcią. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero do zerówki? Może w ogóle do osiemnastki będziesz siedzieć z małym bejbciuszkiem? Chyba, że jak kukułka podrzucisz jajko teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha najlepiej do 18nastki hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z chęcią sama zajmę się córką. Uwielbiam to. :) Ja też zostałam tak wychowana. Mama poświęcala mi dużo czasu, w wieku czterech lat już czytałam, miałam kolegów i koleżanki na podwórku. Cudowne dzieciństwo pachnące ciastem, obiadem i mamą. To samo chcę zapewnić swojej córce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka jest wesolym usmiechnietym dzieckiem jak ja zobaczylam pierwszego dnia jak po nia przyszłam to nie bylo to samo dziecko.Smutne, osowiale.Po piatku troche lepiej zaczela bawic sie z dziećmi ale dalej duzo placze. Zadtanawiam sie czy dobrze zrobilam, chciałabym zeby przedszkole bylo dla niej radosne a nie kojarzylo sie z czyms traumatycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj 16.27 to znana trollica, która w każdym temacie o żłobkach wypisuje to samo, o zapłakanych noskach kocykach itp. Jeżeli sobie tego kobieto nie zmyślasz to poważnie pomyśl o zmianie placówki wychowawczej bo te baby mogą się nieźle nad tymi dzieciorami znęcać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlobek to przechwalnia, tak samo przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jest ciulowy zlobek czy przedszkole to tak , jest to przechowalnia , w naszym przedszkolu dzieci mialy swietnie organizowany czas , dopasowany do wieku oczywiscie , moje dzieci jak odbieralam to trajkotaly jak nakrecone , podekscytowane opowiadaly co robili , co widzieli , gdzie byli Raz byli na pobliskiej mini farmie za miastem , tam mogli glaskac kroliczki karmic kury , jesienia np byli w lesie robili ognisko modli piec kielbaski na kijkach albo szli zbierac ' jesien ' do tego mieli goraca czekolade w termosach ( wszystko zpewnialo przedszkole) Do mniejszych dzieci zapraszane byly np teatrzyki lalkowe . Dzieci chodzily na basen , na zajecia rytmiczne Nie pitolcie glupot ze wy siedzac na d***e w domu jestescie w stanie tak aktywnie spedzac czas z dziecmi , trzymacie te dzieci bez produktywnie w domu bo same jestescie zajete sprzataniem gotowaniem , praniem . Mam spory dom i wiem ze w domu jest zawsze cos do zrobienia i nie ma sie tego czasu w 100% dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 12.34 Wez pod uwage ze nie w kazdym przedszkolu jest super organizowany czas. Z pewnością prywatne przedszkola jest lepsze niz państwowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziala w dwie strony ,wiec przestancie drzec ziapy ze jak dziecko bylo w zlobku czy w przedszkolu to znaczy ze bylo oddane do przechowalni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle zr tutaj kazdy drze jape albo przechowalnia albo dziecko dzikus. Prawda taka ze dziecko jeśli jest mocno zżyte z matka to potrzebuje nawet miesiac czasu zeby sie zaklimatyzowAc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdo dziecko jest zzyte z matka , tylko jak przychodzi czas zeby isc do przedszkola to matki histeryzuja nakrecajac jeszcze bardziej dzieci gdybym szla z mama w jakies miejsce na mysl ktorego moja mama ma lzy w oczach i trzesa jej sie rece to cholera jasna balabym sie jak jasny gwint

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienormalne jesteście... teraz nastały takie czasy, że dzieci się kurczowo trzymają spódnicy matki, a same matki zamiast się stopniowo dystansować, przygotowywać dziecko do przedszkola, fundują im szok, a później płacz i lament, bo matka też ma swoje życie. Ja do przedszkola poszłam kiedy miałam 2 lata i 8 miesięcy, mój brat miał 2,5 roku. Przez pierwsze dni trochę marudzilismy i pokazywaliśmy fochy, ale krzywda nam się nie działa, a po jakimś czasie to trzeba było nas siłą z tego przedszkola wyciągać. Ojciec i mama musieli pracować. I nikt się nie przejmował i nie trząsł nad nami, bo "malutcy" i w ogóle ojojoj. Teraz z dzieci robi się upośledzone społecznie istoty, bo wystarczy, że zajęczy, zrobi smutną minkę i już mamusia biegnie po "maleństwo" na złamanie karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GOSC14.29 Umiesz czytac, nie chodzi o płacz jak sie przeprowadza dziecko, tylko o to ze ono placze kilka godzin w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja dopiero powinnam mieć dzikusa. Do 4lat ze mną w domu, nikomu go nie zostawiałam bo swojej rodziny nie mam a teściowie w innym mieście. Jednak z przedszkolem nie mamy problemu. Po 3dniach już sam wchodził do sali, bez marudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie puszczala ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Umiem czytać :) cały czas piszę o zachowaniu dziecka w przedszkolu, przez cały czas. Słyszałam o takich sytuacjach, gdzie dziecko cały czas w przedszkolu ryczało, w końcu przedszkolanka zadzwoniła po matkę, a ta przyleciała po dziecko, po czym się okazało, że ten mały cwaniak po prostu zagrał mamie na emocjach i zwyczajnie nie chciało mu się w tym przedszkolu siedzieć. 2,5 latek jest za głupi, żeby tak perfidnie się zachowywać, jednak nie mają racji kobiety, które piszą, żeby poczekać rok na wysłanie dziecka do przedszkola. Im dziecko młodsze, tym szybciej się przyzwyczaja do zmian i się do nich przystosowuje. Więc im wcześniej zacznie chodzić do przedszkola, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdemu dziecku jest trudno, jeśli to dopiero 3 dzien to moze plakac nawet te kilka godzin, gdyby to byls histeria pewnie by dzwonili po ciebie.Nie rezygnować bo za rok bedzie to samo tylko czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rezygnować tylko przeczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
histeryczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×