Kobieta ma prawo odmówić wywoływania porodu i zażądać np CC?

Temat nie dotyczy mnie, bo do terminu porodu jeszcze kupa czasu, ale chciałabym zaspokoić swoją ciekawość. Załóżmy, że kobieta jest 11 dni po terminie i nic nie zaczęło się dziać, lekarz podejmuje decyzję, że kobieta zostaje na oddziale i poród będą wywoływać. Czy w tym momencie pacjentka ma prawo nie wyrazić zgody na wywoływanie porodu oksytocyną i innymi metodami? Ma prawo podpisać jakiś papier, że się nie zgadza? Ma prawo tym samym zażądać cesarskiego cięcia, twierdząc, że nie zgadza się na wywoływanie, bo się boi, bo taka forma porodu jest znacznie boleśniejsza i, że żąda CC? Takie coś jest w ogóle możliwe? Oczywiście nie chodzi mi o szkodzenie dziecku, o małą ilość wód, lub jeśli wody są zielone, ale czysto hipotetycznie pytam, czy ma prawo odmówić wywoływania porodu?

Przy przyjęciu podpisujesz papiery i zgody na poszczególne zabiegi itd. Możesz po prostu tego podpunktu nie podpisac. Mi jednak od razu powiedzieli ze wyrazenie zgody na wszystko jest wymogiem aby mnie przyjęto do szpitala. Także i tak zrobią co chcą. Myslicie ze jak sie czegos nie podpisze to pozwolą urodzic na korytarzu?

Przy przyjęciu podpisujesz papiery i zgody na poszczególne zabiegi itd. Możesz po prostu tego podpunktu nie podpisac. Mi jednak od razu powiedzieli ze wyrazenie zgody na wszystko jest wymogiem aby mnie przyjęto do szpitala. Także i tak zrobią co chcą. Myslicie ze jak sie czegos nie podpisze to pozwolą urodzic na korytarzu?

ma prawo odmowic. wtedy dają c***apiery, ze na własne zyczenie i odpowiedzialnosc odmawiasz przyjecia leków, ALE zrobią ci cc dopiero jesli dziecko straci tetno albo ty dostaniesz rzucawki :) jesli dziecko umrze = twoja odpowiedzialnosc + szpital pozywa matke o celowe zabicie dziecka.