Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odcinam sie od ludzi bo wstydze sie tego ze jestem zerem

Polecane posty

Gość gość

Jestem sam jak palec i zdycham z samotnosci, wychodzac z domu boje sie by nie natrafic na nikogo znajomego bo nie wiedzialbym o czym rozmawiac, oni by sie wszyscy chwalili a jak przegryw bezrobotne zero. Boje sie pytan co u mnie co robie w zyciu itp :o mam niby fejsbuka ale tam tez z nikim nie pisze. Ja nie pisze bo wstyd mi i boje sie pytan co u mnie, a oni nie pisza no bo po co zadawac sie z takim zerem... Dzis kolezanka ma urodziny, kiedys za lepszych czasow dosyc sie z nia trzymalem lubilem ja, nawet chetnie odezwalbym sie z zyczeniami ale minelo juz pare lat ona pracuje studiuje ma chlopaka, a ja zero przegryw smiec. Odezwalbym sie i czasem zahaczyla by co u mnie... Chcialbym sie juz dzis nie obudzic, nie jestem nikomu potrzebny, nikt by nawet nie zauwazyl ze mnie juz nie ma na tym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak... nawet tutaj dla wszystkich jestem powietrzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu wysyłasz tak przygnębiający komunikaty, że w sumie nic dziwnego, ze wszyscy stronią od takiego towarzystwa. Mam znajomych, nie wszystkim w życiu się wiedzie, jeden się rozwiódł, drugi stracił robotę, ale nie zamykają się w kokonie, tylko odzywają, albo piszą wprost, że w ten weekend mają doła, bo życie ich kopnęło w dupę i muszę chwilę pokontemplować, ale nie upiększają, szukają innych możliwości - mówią o porażkach i ewentualnych planach - dobrze się z nimi gada, bo naturalnie, nikt nie gra i nie udaje. Nawet jak jesteś bezrobotny, to powiedz wprost, kto wie, może akurat ona coś poradzi, nie chodzi abyś na kimś wisiał emocjonalnie i przytłaczał, ale nie rób z tego wielkiego dealu. Z drugiej strony zawsze jest powód do rozmowy, coś przeczytałem, coś oglądałem i etc. W sumie co masz do stracenia - jeśli nawet wyjdziesz na przegrywa, to w zasadzie czy to taki wysoki koszt...? A swoją drogą, to wyjdź z tej bezczynności, nawet jesli miałoby być to lepienie w glinie, zawsze lepiej coś robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, czasem powiedzenie wprost, że się życie nie ułozyło nie jest takie złe - przynajmniej nie musisz udawać nikogo i wbrew pozorom, rozmowa robi się naturalna. Nawet nie wiesz jak stresujące jest gadanie i licytowanie sukcesami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze rozumiem cie w 100% nie jestes sam na swiecie z takim problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I rowniez ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olko41
Ojejku, mi też wiele rzeczy nie wyszło, jestem sam, mam co prawda pracę,, 40stke na karku, grono znajomych - część rzyczy mi wypalila, a część nie, i nie kryję się z problemami, choć staram się nikogo nimi nie obarczać. Wbrew pozorom full ludzi w "szczęsliwych" związkach, chce się ze mną spotykać, rozmawiać na luzie, nawet ostatnio się śmiałem, że jak na osobę samotną ma więcej spotkań i rozmów niż ludzie w związkach : ) Po prostu nie robię z tego co mam wielkiego halo - spotkało mnie wiele dobrych rzeczy, jak i parę złych - dlatego nie warto aż tak bardzo przejmowac się opinią innych dopóki żyjesz w zgodzie z sobą, ludzie to wyczuwają i lubią. Nawet nie wiesz, ile tych ludzi sukcesów jest bardziej niespełnionych ode mnie i przygnębionych - dlatego dawno złapałem równowagę, rozwijam zainteresowania, spotkyać, randkuję, ale bez presji - w sumie dopóki żyjesz, dopóty masz czas na bycie szczęsliwym. Ce'est la vie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz tak bo widocznie nie miałeś tak c*******o życia jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ja osobiście nie miałem jakiegoś potwornego dzieciństwa. Ale znam osoby, które miały naprawde prze/je/ba/ne od dziecka - rodzice alkoholicy, molestowanie i gwałt w rodzinie, problemy w szkole. Wyszła na prostą, choć ma w wielu sprawach pod górkę - ale mimo wszystko jedna z najpogodniejzych i szczerych osób jakie znam. Ludzie ją lubią, mimo iż na ich standardy niewiele osiągneła, ale nie zamyka się, kształci, udziela amatorsko w klasie plastycznej, ma dziecko, choć ojciec zwiał jak tylko się dowiedział i tyle go widzieli. Ale jest chętnie zapraszana i lubiana, i przyznaje, że czasami jest jej bardzo smutno, czasem samotnie, ale z drugiej strony widzi dużo dobrych stron. Najzabanwiejsze, że jej najlepsi znajomi to wcale nie żadne menelstwo, ale ludzie na poziomie, którzy jej także pomogli, jak sama przyznała, od obcych dostała więcej niż od rodziny - ale to wynikalo, z tego że dała się lubić i wychodziła do ludzi. Dlatego zwalanie wszystkiego na chu/jo/we życie jej bezcelowe - bo to nic nie zmienia w Twoim życiu. Zresztą ono nigdy nie jest sprawiedliwe, więc zrób tak, żeby było znośne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszosc znajomych kazdego to falszywe qrwy. Kogo obchodza takie smiecie? :/ trzeba byc niezlym przyglupem zeby chciec miec cos wspolnego z tymi alkoholikami :/ ja udaje ze nie znam, nawet czesc nie mowie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zreszta powiedz sam, czy chciałbys przebywać z człowiekiem, który cały czas gada Ci jakim jest przegrywem, jakie życie jest chu---jowe, jak miała ciężko, jak nic mu się nie udaje. Nie zrozum mnie źle, lubię sobie ponarzekać, ale w sposób taki luźny, czasem z dystansem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nigdy nie oceniam człowieka skąd pochodzi, ale co sobą reprezentuje. Akurat wiem, że z Tobą byłoby mi nie po drodze - lubię pewność siebie, ale nie znoszę nieuzasadnionej pogardy. A do ludzi, którzy z bagna wyszli na ludzi, mam więcej szacunku, bo wiem ile ich to kosztowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor narzekał na brak uwagi, a sam wszystkich olał : ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo. Jestem kobietą 26 lat, skończone tylko liceum, nigdy nie pracowałam. Nie mam znajomych. Wstyd mi jak inni pytają się o moje życie. Wymyślam jakieś prace wtedy, ale irytuje mnie to gdy pytają o szczegóły i nie wiem co wtedy odpowiedzieć... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieczaki sram na was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie powiesz prawdy? Mogą się zdarzyć dwie rzeczy: 1) Załóżmy, że nie będą chcieli się z Tobą spotkyać, bo jesteś "przegrana" - ale wowczas po co Ci tacy znajomi, którzy akceptują tylko twój status 2) Albo poradzą, sami Ci się zwierzą z problemow, czasami to jest taki katalizator, że nie trzeba być takim idealnym Jakby nie patrzeć, więcej plusów niż minusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze znajomymi mozna tylko uchlac ryj albo obrabiac doopy innym. No rzeczywiscie to sens zycia, niesamowite, cudowne rozrywki, prawie takie z******te jak uzeranie sie z bachorami. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"z Tobą byłoby mi nie po drodze" ufff ulzylo mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
govvno tam wiecie tyle wam powiem.. Niestety sie obudzilem a ty wyzej tam 40 latku z praca kasa znajomymi to ty niby masz zle? I ty sie do mnie porownujesz? Ja p*****le

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dzis tez nie wiem czy ubrac zolte buty czy te czerwone, nie wiem czy pojechac na zakupy do galeri baltyckiej czy do alfa centrum, nie wiem czy jechac audi czy mercedesem. Jak widzisz kazdy ma swoje problemy, mi tez nie jest lekko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem przegrancem zycia i zerem. Bez pracy, boje sie isc do pracy. Bez faceta, stara panna. Wszyscy sobie ukladaja zycie, zakladaja rodziny, podrozuja itp a ja nie mam z kim tego robic. Zycie stracilo sens. Ludzie mnie nie lubia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś się leczyć :P W sumie wywal tu wszystko co cię gnębi anonimow bo to też pewien rodzaj terapii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprane mozgi, placza za znajomymi ktorzy nic innego nie robia tylko chleja i obrabiaja sobie doopy nawzajem, buehehe leczcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina to same problemy, no ale skad wy to macie wiedziec :D cieszcie sie przyglupy a nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z babą źle, ale bez baby jeszcze gorzej a po za tym tam najlepiej gdzie nas nie ma ten co ma rodzine ten tego nie doceni i właśnie jak ci wyżej piertoli że to wcale nic takiego fajnego, a ten kto nie ma kto jest samotny ten właśnie marzy o rodzinie miłości itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki widzisz problem? Jak ktoś zapyta co u Ciebie, to zawsze odpowiadaj, że z***biście i czekaj aż rozmówca zacznoe soe chwalić żeby Ci pokazać, że u niego jest lepiej :D taka jest ludzka mentalność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale ja nie chce brać udziału w tym wyścigu szczurów i przechwalaniu się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź pracę jakąkolwiek. Poznasz tam ludzi. Będziesz wychodzić z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×