Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Uzależniona22

Brak seksu, ale dlaczego gdy...?

Polecane posty

Gość Uzależniona22

Wszystko inne się układa doskonale.. Mam 23 lata, On 26. Jesteśmy ze sobą 5,5 roku, mieszkamy razem, mamy datę ślubu. Mimo długości związku świetnie się dogadujemy, spędzamy razem każdą wolną chwilę, jednocześnie nie mając pretensji gdy np. ja chcę wyjść z koleżanką a On z kumplami. Jest On ideałem faceta - zaradny, odpowiedzialny, opiekuńczy, z poczuciem humoru, bardzo inteligentny, pracowity. Wadą jest to, że jest trochę nerwowy, ja natomiast nadmiernie emocjonalna - przez dzieciństwo, dlatego każde Jego słowo, każdy ruch odbieram bardzo osobiście i łatwo mnie zranić. Nasz problem (albo mój) polega na bardzo rzadkim kochaniu się. Swój pierwszy raz mieliśmy po pół roku związku. Oboje jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami. Na początku byłam bardzo nieśmiała w tym choć miałam ukryte fantazje (kajdanki, przytrzymywanie). Z czasem zaczęłam o tym mówić. A On jakby się oddalił i tak od 3 lat kochamy się 1-2 w miesiącu, ale bywały i 2-miesięczne przerwy.. Gdy poruszałam ten temat zawsze dochodziło do kłótni, bo naskakiwał na mnie, że tylko o tym gadam ciągle, przewracał oczami, co mnie raniło i wpadałam w płacz. Rozmowy nigdy nie pomagały. Nie mam na tyle odwagi i wiary w siebie by mu zaprezentować erotyczny taniec czy coś.. Potrafię dawać subtelne znaki, pisać zachęcające smsy, czy ubierać seksowną bieliznę/koszulkę nocną. Ale to na nic. Jak już się kochamy to tylko, gdy On chce, a gdy ja daję znaki- On ignoruje to. Bardzo boli mnie odrzucenie dlatego tak męczy mnie ten problem. Owszem On ma dużo na głowie - ciężka praca, ma kierownicze stanowisko, długi po rodzicach, chorą matkę pod opieką. Czy to moze być powód? Dodam, że gdy ma urlop, wolny weekend czy gdzieś wyjeżdżamy wcale nie jest inaczej i seksu nie ma prawie wcale. Na 100% nie ma nikogo. Bardziej nie jest tym kompletnie zainteresowany. Ale dlaczego? I co ja mogę zrobić? Czuję się coraz bardziej sfrustrowana, bezsilna, porozmawiać nie mogę bo się pokłócimy, gdyż On na sam temat o tym wpada w złość. Chodzę do psychologa ze względu na nieradzenie sobie z emocjami oraz lęk przed odrzuceniem. Co mogę robić? Nie zgadzać się na zbliżenie w ogóle skoro ma być tylko gdy On chce? Rzucić pomysł, że dopiero po ślubie (tj. za rok? ) Żyć jak jest i być sfrustrwana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś młoda. Zastanów się czy chcesz dalej ciągnąć ten związek. Jeśli on będzie chciał seksu ja bym odmówiła. Niech zobaczy jak to jest czuć się odrzuconym. Skoro on nie widzi problemu to niestety sama nic nie zdziałasz. Zastanów się czy ślub to aby na pewno to dobry pomysł. Kochacie się rzadko od 3 lat w 5.5 letnim związku. Lepiej na pewno nie będzie a z czasem seksu będzie coraz mniej. Może postaraj się teraz nie narzucać nie mówić o seksie. Może skanuje ze coś jest nie tak. Wyznacz sobie jakiś okres czasu takiej próby. Jak się nic nie zmieni to zdecyduj czy to dalej ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×