Po co jezdzicie do tego UK? Tam przeciez jest bieda

22:35 Pracujesz w bibliotece uniwersyteckiej, faktycznie jak na Polke to nie wiadomo jakie osiagniecie :D:D:D Wygladasz jak szara myszka i jestes nudna.

22:37 To stanowisko, ktore wymienila to tez zaden szał. W UK jest tylu debili rzucajach szkole w wieku 15 lat , ze jak ktorys ma jakies wyksztalcenie / dorwie robote typu manager w sklepie spozywczym to sie tym onanizuja :D:D:D

W Polsce żeby pracować na takim stanowisku trzeba mieć kierunkowe studia w stopniu magistra, znać biegle 1 język obcy i komunikatywnie kolejny. Poza tym, trzeba pokonać kilkudziesięciu kandydatów. Ty nawet w Polsce nie dostałbyś takiej roboty, nie mówiąc o obczyźnie.

Kocham Cie kochane UK nad zycie i NS tez! :)

03:19 To żaden wyczyn dla wykształconych ludzi. Dla jakiejś polskiej wsiurki z biednego domu , takiej jak ty , widocznie jest :D

Nie wiem czy nie jest to wyczyn dla ścisłowca, skończyć takie studia. Ja osobiście mam doktorat, więc w zależności od tego gdzie koleżanka pracuje w bibliotece, może pracujemy w jednej jednostce.

Do UK jedzie się przede wszystkim po to, by być jak najdalej od takich mend, jak założyciel wątku.

Jezdza tam bo w Polsce nic mendy nie umiały ani skonczyc porzadnych studiow jak i pracy dostac. Najlatwiej przygłupom tam gdzie byle murzyn ma 2000f na reke. Ja jestem u siebie i mam 4800netto porownujac ceny jest to jak 4800 funtow w uk.

Ktos wczesniej zrownal 6 tys w PL do 3200f w wiekszym miescie w UK. To moze bylo aktualne wczesniej bo obecnie napewno musi to byc wiecej niz 6 tys zl aby poziom zycia byl podobny. Generalnie roznia sie znacznie ceny nieruchomsci a poza tym koszty zycia wydaja sie podobne.

Koszty zycia w pl sa co najmniej trzykrotnie tansze. Obiad w pl 20zl w uk 20f = prawie 100zl ! Piekny dom z dzialka obaadzona tujami w pl 400tys zl w uk 400tys funtow (ponad 2 mln zl !!!) Jeszcze jakies pytania?

do 19:20 OK, to w drugą stronę teraz: czy za połowę swojej miesięcznej wypłaty zapłacisz w Polsce za te rzeczy: wypad w góry z noclegiem na 3 noce w hotelu, koszty paliwa (daleka jazda), i kilkoma płatnymi rozrywkami dla dwóch dorosłych, w tym też dwie obiad-kolacje w restauracjach, jazda na koniach, itd; do tego jeszcze perfumy Alien Mugler (w pl kosztują 400 pln? powtarzam, to wszystko za połowę miesięcznej pensji jednej osoby w UK. bo ja TAK POZDRAWIAM

Szalu z zarobkami to tam nie ma

Ja osobiście mam doktorat, więc w zależności od tego gdzie koleżanka pracuje w bibliotece, może pracujemy w jednej jednostce. :D:D:D Ojejku

Po co komus takie gówna jak hotele czy jazdy na koniach haha, lepiej wydac kase w kraju medac na mazurach i wedkujac na muche. Piekna okolica swieze powietrze i rybki smazone na ognisku. 100 razy lepsze niz jakies gów!wna typu wyjazd do zagranicznych brudasów i terrorystów w ospermionym hotelu typu huragada

Sami polscy uczeni w UK łał :D:D Gdyby tak bylo to miejscowi by na polaczkow tak nie gadali Ale klamiecie. I po co?

Wedkowanie na muche buehehe gorszej nudy cwelu nie mogles wymyslic :D

do 19:50 tak się składa, że w UK (w Szkocji konkretnie) jest park narodowy z górami, i w tym paru są jedne z najczystszych rzek potoków i jeziorek na ŚWIECIE. w Polsce NIE.

No i niech sobie bedzie

Tak bingol cwelu twoje 5000 groszy czyli 50zl kieszonkowego ktore dostajesz co miesiac od mamusi u ktorej na garnku gnijesz to jak 5000f :D chlopcze przestan juz fantazjowac i skoncz w koncu ta podstawowke.

I dowiedz sie jak na prawde wygladaja ceny bo te twoj***ajki sa wyssane z doopy kupy znajomych :D no bo w UK to byles tylko na go/ogle maps. Debil wielce zdziwiony jak dowiedzial sie o polskich sklepach :D

Dokladnie. Moze debilowi pomylilo sie UK z UKraina :D przyglup obesrany. :D ;)

gość dziś No i niech sobie bedzie <<< no tak, świetny argument , jeśli argumentu brak :P Owszem, Mazury są piękne, ale wyobraź sobie, ż oprócz mazur na świecie jest MNÓSTWO PIĘKNYCH miejsc

14:22 Nikt sie z toba nie kloci Nadinterpretacja

Moim zdaniem nie jest bieda, ale jak kto sobie pościele, tak się wyśpi ... Ja jestem zadowolona z życia w UK, a mieszkam tu już prawie 8 lat (wcześniej 2 lata Holandia, wolę UK jednak). Mam całkiem fajną pracę, wtorek-sobota po 7 godzin w róznych godzinach między 8:30am a 5:30pm. no ale godziny mam raczej stałe w poszczególne dni tygodnia. praca w biurze, siedząco-chodząca.

15:25 nie po/sra/j się z wrażenia :O biedota się chwali pracą w biurze (w soboty...?) pewnie za minimum wage

Biede to masz na ryju cwelu :D kocham Cie UK i NS! :)

NS czyli najwieksza szajbus buahahahhahaha :D

Wyobraź sobie, że owszem, są biura gdzie pracuje się w soboty. Ale może brakuje Tobie wyobraźni ...

Weekendy sa dla rodziny ja i moja zona z córką to wiemy. Wtedy jedziemy na działke zrobic grilla lub ognisko. Jak ktos sie uczył to konczy prace w piatek a nieuki musza zasuwac w weekendy. Wiekszosc faking forejnersów w uk tak ma.

Ten znowu o tym co robi w simsach. Oj bingol bingol. Corke meczysz nawet w weekendy swoja obecnoscia, ty mendo!