Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet robi wszystko za moimi plecami

Polecane posty

Gość gość

Mam problem z moim facetem, próbowałam z nim o tym rozmawiać. Po takiej rozmowie jest dobrze, ale na krótki czas. Jeśli jestem udobr****** znów zaczyna się scenariusz dobrze mi znany. Mój facet to były hazardzista- ma 100 tys dlugu , który oczywiście spłaca. Z wypłaty zostaje mu niewiele, z czego tą resztę najlepiej by przepil z kolegami na osiedlu albo wydał na p*****ly. Oczywiście doszły kłamstwa, że w owym czasie robił coś innego , a tak naprawdę osiedle i chlanie nawet dzien w dzuen.Rozstalismy się. Następnie znów wrocilismy do siebie. Zrezygnował z towarzystwa,które wg jego sprowadzalo go na złą drogę. Choć wiem, że to tak naprawdę ucieczka od problemu, bo problem tkwił w nim- jakby nie chciał to by nie pił, nikt mu do gardła nie lał. Ze względu na długi i chęć " normalnego" życia próbowałam przekonać go, że może warto spróbować poszukać dodatkowej pracy, oczywiście z rozsądkiem, by nie ucierpialo na tym zdrowie. Na początku było ok- przyznał, że to dobry pomysł. Ale nie pojawiło się nic więcej, gdzies tam po wysyłał cv i to wszystko. Gdzie? Do dziś tego nie wiem. Pytałam to od niechcenia coś odburknal. Zaczął tłumaczyć się tym, że woli brać nadgodziny w swojej pracy , tylko, że tam gdzie pracuje nadgodziny pojawiają się bardzo rzadko. Może 1 sobota na pół roku albo wcale. Uznałam, że najchętniej siedziały na swoich 4 literach i nie robil z tym nic, jakakolwiek praca to jakieś ale. Zaczął się wykręcić, że ze względu na to, iż jego mama wyjechała za granicę musi opiekować się domem. Mieszkają tam teraz wraz z jego ojciec, więc rozumiem to, że dom to obowiązki, ale nie przesadzajmy... poklocilismy się o to- lecz po chwili uświadomił mnie, że dzwonił gdzieś w sprawie pracy i juto ma podjechać złożyć cv. To wkurzylo mnie jeszcze bardziej. Są to istotne dla mnie rzeczy. Zapytalam się go kiedy zamierzal mi o tym powiedzieć i czy aby zamierzał? Stwierdził, że " nie chciał zapeszyc ". Dla mnie to chore wytłumaczecie. Jesteśmy razem, żyjemy razem- chce być obecna w tych decyzjach, byc dla siebie wsparciem w razie niepowodzeń, a nie olewanie. Za rok , dwa on będzie robił swoje i ja swoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba zbyt wiele sobą reprezentować żeby być twoim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale glupia i naiwna dziewczyna z ciebie,on sie nie zmieni,najwyzej na gorsze,po co ci taki balast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałam tę część Mam problem z moim facetem, próbowałam z nim o tym rozmawiać. Po takiej rozmowie jest dobrze, ale na krótki czas. Jeśli jestem udobr****** znów zaczyna się scenariusz dobrze mi znany. Mój facet to były hazardzista- ma 100 tys dlugu , który oczywiście spłaca. Z wypłaty zostaje mu niewiele, z czego tą resztę najlepiej by przepil z kolegami na osiedlu albo wydał na p*****ly. xxx I mam pytanie: czy naprawdę jesteś szczęśliwa z takim facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnych facetow nie ma? Jak ktos ma sklonnosc do uzaleznien to przez cale zycie bedzie jak tykajaca bomba, nie wiadomo kiedy wybuchnie. Chcesz zyc w takim stresie? Poki masz jeszcze czas, uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×