Kryzys w związku :(

Witam moze ktoś mi coś doradzi! ..a wiec jesteśmy po ślubie 7lat mamy dwoje dzieci . Wydawalo by sie ze jest wszystko ok ale moj mąż jest kierowca ciężarówki nie mago 5dni w tyg domem zajmuje sie ja mieszkamy z moimi rodzicami którzy nam pomagaja ( chodzą dopracy jeszcze ) Od dłuższego czasu często sie kłócimy.Mąż czepia sie nawet ze papier toaletowy nie jest założony w toalecie i o inne bzdury.Ja siedze caly czas w domu z dziecimi on zaswychodzi na trenig co piatek lub ma inne swoje pasje .Malo czasu spedzaz dziecimi wrecz wcale niepotrwfi sie z nimi bawic o przewijaniu czy dawaniu jest to nie mamowy wszystko na sile. Czasami mam juz go dosyc .Nie mamy wspolnego kata ja mam swoje 1000 zl coma mi starczyć dla calej rodziny on sie doklada do rachunkow rodzicom .Lubi patrzec na inne kobiety o co wiecznie wojna .Ostatnio czesto mi ublirza ze nie mam rozumu ito zreszta duzo by pisa. sama nie wiem moze nam potrzebna jakas separacja .Ja tez jestem nerwowa bo juz mi brak slowdo niego .Ma duzo wpadek jak wypije glupie gadanie do mnie i inne wyboje .Jakos to przetrawiami jest ok a jakjamucos powiem to sie nie odzywa z 3tyg ehhh

no sorrki ale zawód kierowca jest fatalny - wybacz:(. Wspólczuje Ci! Moze wyjedzcie za granice co? ja mam meza a zaleca sie do mnie facet ze studiów, ktory wlasnie jezdzi ciezearówka i mam go dosyc - nigdy baby nie mial, mieszkanie se kupil i mysli ze mnie debil skusi...przelec***are razy, a potem zacznie wypominac wszystko. zboczony wariat i stary kawaler!

Mielismy plany wyjechac ale zaszłam w ciąże mamy dzieci w w wieku 4 i 1rok .W sumie juz nie mamy do kogo .Tlumacze sobie ze jego zachowania to przez to ze jest caly czas sam i nie jest nauczony zyc w rodzinie :(a ja nie potrafie udawac slodkiej idiotki ze jest ok