Dezynfekcja zabawek i rąk dziecka

Drogie Mamy, czego używacie do dezynfekcji rączek, zabawek, przy zmianie pieluszek? Czy ktoś używał wody Aquaint?? Czy to sprawdzony produkt? Poszukuję jak najbardziej naturalnych środków aby nie uczulały i były wygodne w użyciu. Bardzo proszę o opinie i sugestie ;)

Mydła biały jeleń. Wystarczy.

Sugestia: wsadź sobie w dvpę to góowno, spamerska ŚCIERO!!! :O

Biały Jeleń jak najbardziej króluje w naszym domu łącznie z płynami i proszkami do prania ;) tylko szukam czegoś do użytku na spacerach itd. jakaś alternatywa dla chusteczek nawilżanych? ;)

moja znajoma (eko-wariatka), nawilzala sciereczki w czarnej herbacie i nosila je ze soba w sniadaniowce :-) - czarna herbata ma wlasciwosci dezynfekujace i razcej nie uczula.

Bardzo ciekawe ;) poszukam więcej informacji na ten temat ;) może zamiast śniadaniówki woreczki na zatrzask.... hmm... ;D

nie przesadzajcie

Masakra. Dziecko sobie schowaj w torebce foliowej.

a ja nei rozumiem o co wam chodzi? Wy nosicie ze soba tylko zwykle suche chusteczki i nimi wycieracie rece i buzie waszym dzieciom?

Wydaje mi się, że należy dbać o higienę podczas przewijania lub zabaw na dworze a nie wszędzie jest dostęp do bieżącej wody. Osobiście wolę bardziej naturalne środki ale nikogo do nich nie namawiam.

Dezynfekujecie zabawki na podwórku? Dwoje dzieci mam, ale nie wpadlam ma takie cudowanie :-)

Płyny do dezynfekcji rąk rąk są bardzo ważnym elementem w życiu codziennym. Pamiętajcie, że to właśnie na dłoniach osiada się najwięcej bakterii, gdyż ciągle są narażone na styczność z nimi. Dbajmy o higienę naszych dłoni! Polecam poczytać więcej na ten temat: https://higma-service.pl/plyny-dezynfekcji-rak/

mam dziecko juz 9-letnie, I rece jmu mylam chusteczka nawilzana jak bylismy na dworze, ale nie co chwile, tlyko zanim np cos jadlo a przedtem sie bawilo w piaskownicy czy z psem dziadka ... bez przesady... moja sisotrzenica jak miala 2 lata dala psu podworkowemu polizac ciastko I potem je zjadla zanim jej zdazyli zabrac I co, zdrowa jest I zyje ma 7 lat (a ten pies lata po krzakach I pewnie rozmaity syf lizal i zjadal)