Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lidka5959595

Brak instynktu macierzyńskiego

Polecane posty

Gość Lidka5959595

Witajcie. Chcę wam mniej więcej przybliżyć moją historię i dowiedzieć się czy którakolwiek doświadczyła czegoś podobnego. Urodziłam córkę 6 miesięcy temu. Była to ciąża niechciana- mimo iż jestem mężatką to nigdy nie chciałam mieć dzieci, mąż nie miał nigdy nic przeciwko posiadaniu potomstwa, ale mówił że akceptuje moje zdanie (znamy się już 10 lat). I tak uległam namowom rodziny i męża żebym to dziecko urodziła, że wszystko się zmieni gdy ją zobaczę, przytulę. Ale właśnie tak nie jest. Męczy mnie jej obecność, nie karmię, zostawiam na całe dnie i noce mojej mamie bo nie jestem w stanie znieść jej krzyku i marudzenia. Nie mam depresji poporodowej, ja najzwyczajniej cieszę się gdy jej nie widzę i nie muszę z nią spędzać czasu. Mąż ma o to do mnie pretensje mimo iż zawsze znał moje zdanie na temat dzieci. W kółko dziecko jest zabierane przez niego od mojej mamy i przywożone do nas, a ja wtedy zaszywam się gdzieś lub symuluję ból głowy żeby tylko nie opiekować się nią. Gdybym była samotna oddałabym ją bez wahania jakiejś rodzinie nie mogącej mieć dzieci. Tęsknie za czasami gdy jej nie było. Ja mam 33 lata, mąż 36- dlatego nie sądzę, abym kiedyś zmieniła poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos musisz sobie ulozyc stosunki z corka, idz na psychoterappie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobne odczucia ale karmilam i nie bylo mozliwosci gdzies zaparkowac dziecka. Z czasem przyzwyczailam sie do malucha. Mialam wiele kryzysow ale dziecko zawsze bylo przy nas i maz mial anielska cierpliwosc. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze dalas sie namowic na ciaze.. Teraz jednak trzebaby jakos sie tym dzieckiem zajac bo jak bedziesz ja odrzucac to nie bedzie emocjonalnie stabilna i dopiero ci da popalic w okresie dojrzewania.. Lepiej juz sie rozwiedz i ich porzuc to moze chociaz bedzie miec szanse na kochajaca macoche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka5959595
To prawda, nigdy nie byłam emocjonalnie stabilna, długo się leczyłam na zaburzenia dwubiegunowe. Brałam pod uwagę fakt czy przy ciąży nie zamieszało mi tak hormonami, że jest teraz jak jest. :/ Ale czy to możliwe żeby to trwało tak długo? Nie chcę się rozwodzić- nie jestem kobietą której znudził się mąż i chce wrócić do stanu wolnego- bardzo go kocham :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno.Podjęłaś decyzje i urodziłaś. Teraz musisz przestać się nad sobą użalać! Bo to twój PRAWNY obowiązek...zajmować się dzieckiem czy tego chcesz czy nie..niestety.I twoje dyskusje i filozofie o braku instynktu są dziecinne i żałosne.Koniec laby i zapierdzie..lasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo - latala tu identyczna historia tylko z perspektywy faceta. Robisz badania reakcji spolecznej czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka5959595
Wybacz, ale nie jestem tu stałym bywalcem i nie czytałam podobnych historii- prosiłam o poradę, skoro jej nie masz to po co piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro bardzo kochasz meza, to sprobuj traktowac dziecko jak czastke jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×