Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile trwały wasze porody?

Polecane posty

Gość gość
Myslisz ze rozwarcie postepowaloby szybciej przez sama obecnosc meza ty zaj***e umyslowy od badania cipki Kurfa badanie cipki - to mogl tylko meski debil wymyslic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj pkerwszy porod 30godzin ale raz byly skurcze a raz nie. Z dziexkiem wszystko ok ale wody byly juz zielone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28 Jakim ty debilem jesteś. Długość porodu zależna od obecności męża hahaha. To dlaczego ja rodziłam 14 godzin i mąż był cały czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś moze gdzies wychodzil na chwile :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godz z tego prawie 2 godz parcia. Spowolnilo znieczulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Zacząl sie naglym odejsciem wód, takie pyk gdzies tam w brzuchu I nagle chlup Była 6.30, skurcze na poczatku powolne, wiec do szpitala pozniej tak od 7.30 juz coraz bardziej regularne - dziecko urodzilo sie o 9. 2. To samo pstryknięcie I chlup godzina 22.30, później skurcze. O 23.40 poszłam na porodówkę, o 23.55 maluch był ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 h zakończony CC, nie miałam postępu akcji a wody odeszły mi jako pierwszy objaw porodu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy 6 godzin, drugi 3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odvodejscia wod plodowych w domu do polozenia dziecka na moich piersiach 10h w tym 2h samego parcia. Jeszcze chwile i mialabym cesarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Pierwszy porod 36 godzin. Odeszly mi wody, mialam bole krzyzowe co 10 minut ale rozwarcia nie i tak przez ponad dwa dni,  nawet z oksytocyna bylo dluuugo. Drugi porod juz szybko, tylko 12 godzin. Od przebicia pecherza plodowego do wziecia synka w ramiona. Latwizna.😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili

A to nie jest tak że jak odejdą wody to rodzi sie  max 24 godziny a jak nie uda się skończyć to CC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

W moim wypadku tak nie bylo. Nikt sie nie przejmowal tym, ze wody sie ze mnie odplywaja. Zreszta to nie jest tak, ze one wszystkie odplyna w ciagu chwili. Bardziej przypomina to saczenie. Dziecko ustawione glowka w dol dziala jak korek. 😄

Robiono mi ciagle ktg. Z corka bylo wszystko dobrze wiec wszyscy czekali na rozwarcie. Chodzilam bocianim chodem po korytarzach co chwila przytrzymujac sie scian i bylam dobrej mysli. 😄Nikt nawet nie wspomnial o cesarce.😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
57 minut temu, Gość Ags napisał:

Pierwszy porod 36 godzin. Odeszly mi wody, mialam bole krzyzowe co 10 minut ale rozwarcia nie i tak przez ponad dwa dni,  nawet z oksytocyna bylo dluuugo. Drugi porod juz szybko, tylko 12 godzin. Od przebicia pecherza plodowego do wziecia synka w ramiona. Latwizna.😄

Możemy podać sobie ręce. Moje wyglądały bardzo podobnie. I pierwszy i drugi. Tylko mnie pęcherz przy drugim porodzie przebito już przy pełnym rozwarciu.  Oczywiście gdzie tam cc przy pierwszym porodzie przy słabej akcji i braku wód płodowych. Tak jeszcze zapytam, w którym tygodniu rodziłaś? U mnie 43 tydzień w obu przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Lili napisał:

A to nie jest tak że jak odejdą wody to rodzi sie  max 24 godziny a jak nie uda się skończyć to CC?

Nie. Zależy od szpitala. Ja byłam 28 godzin bez wód. Ags pisze, że miała bóle krzyżowe, nie wiem co miała na myśli, czy tylko ból krzyża, czy całe skurcze, bo ja miałam pełne skurcze razem z bólem kręgosłupa. Tak nawiasem, nie można tak długo trzymać kobiety, bo z każdą godziną bólu uciekają siły i potem jest ciężko przeć. A jak nie masz siły przeć, to wtedy mogą być komplikacje. Szpital powinien mieć w usługach płatne cc, skończyłoby się "kupowanie" cc pod stołem w gabinecie gina. Takie cc jest potem w szpitalu kwalifikowane jako ze wskazaniem i brakuje cc dla potrzebujących. Za cc NFZ szpitalom płaci więcej, wiec robi limity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
54 minuty temu, Gość gość napisał:

Możemy podać sobie ręce. Moje wyglądały bardzo podobnie. I pierwszy i drugi. Tylko mnie pęcherz przy drugim porodzie przebito już przy pełnym rozwarciu.  Oczywiście gdzie tam cc przy pierwszym porodzie przy słabej akcji i braku wód płodowych. Tak jeszcze zapytam, w którym tygodniu rodziłaś? U mnie 43 tydzień w obu przypadkach.

Pierwszy porod 38 i 2 dni. Drugi porod 40 i 2 dni. Drugi byl wywolany przez przebicie pecherza, syn wedlug usg byl tak duzy, ze za pare dni bym nie mogla go juz urodzic naturalnie a ja bardzo tego chcialam. Corka byla malutka tylko chyba byla pelnia bo to co sie dzialo na porodowce to juz byla jakas fabryka. Niewyobrazalny mlyn. Mysle, ze to tez wplynelo na to, ze tak przedluzali bym urodzila sama.😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7.01.2018 o 14:34, Gość gość napisał:

A dla mnie liczą się pieniądze. Dzieci nie mam. Nie chcę się ubidzić, upodlić, ucierpieć. I po co? Dlaczego to mnie mamboleć a nie jakiegoś chłopa? Co ja gorsza jestem?

Ale temat dotyczy tego ile trwał poród, nie twoich poglądów dotyczących posiadania dziecka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pierwsze skurcze o 7 rano, a dziecko sie urodziło jakoś koło 20 wieczorem. Oczywiście rano te skurcze były krótkie i rzadkie, a ich częstotliwość i długość potęgowała sie z biegiem dnia. Pod koniec czyli wieczorem to już była męka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 7.01.2018 o 16:37, Gość gość napisał:

Myslisz ze rozwarcie postepowaloby szybciej przez sama obecnosc meza ty zaj***e umyslowy od badania cipki Kurfa badanie cipki - to mogl tylko meski ... wymyslic

Bo jej maz tak goracy towar, ze az sie mokro robi, wiec "urodzili" szybciej.Mysle ze maz tejze pani moglby robic kariere w poloznictwie, jakby wszedl bez koszulki na sale to od razu wszystkie rodzace by wypchnely dzidzie w pol godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dgdhdndn
Dnia 7.01.2018 o 15:21, Gość gość napisał:

Pierwszy 6 godz a drugi po godzinie urodziliśmy. Mąż jest podczas każdego badania ginekologicznego cipki i wspierał porody wtedy szybciej płynie czas i masuje podczas skoczków kręgosłup. Nie jestem zacofana by wstydzić sie męża a całkiem obcego faceta ginekologa nie ciemnota! A Mamy Prawo Do Obecności osoby bliskiej nawet w szpitalu podczas badań i ZABIEGÓW!

Dobrze piszesz nikt nie ma prawa wyprosić osoby towarzyszącej, ja chodziłem na wszystkie wizyty w ciąży z żoną, niestety żona w ostatnim miesiącu musiała jeździć na sor co dwa dni i tam personel to masakra, za każdym razem próbowali mnie wypraszać to położonym i lekarzom dobitnie uświadamiałem że to co robią to ubezwłasnowolnienie pacjenta. Później sami mnie zapraszali 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×