Narzekam ze jestem samotna i zycie nie ma sense ale ciekawe czy

gdybym miala faceta, to bym byla mniej smutna, czy tak samo odczuwala bezsens zycia. Moze dlatego ze jestem juz stara i widze jakie to zycie jest. A gdybym miala dziecko w wieku 26 lat (przykladnie), to czy dzis bylabym szczesliwa, ze je mam, czy tez narzekala, ze nie mam wolnej chwili. Czy idealny (dla nas) mezczyzna rozwiazuje wszystkie problemy? Czy idealna milosc uszczesliwia zlowieka dlugoterminowo? Obecnie wszystko wydaje mi sie bez sensu.

tak, byłabyś wtedy szczęśliwa (czego Ci życzę)

Szczęście nie zależy od drugiego człowieka.

Jeżeli są dwie osoby które się dogadują to nawet czas spędzany razem szybko ucieka.Pozdrawiam

ile takich osob poznaliscie? Ja pamietam jednego kolege... rzeczywiscie czas szybko uciekal.... niestety mnie nie chcial jako swojej kobiety. A dzieci nie chcialam miec nigdy. Ale takiego towarzysza zycia? to chyba rzadko se spotyka takawyjatkowa osobe.

Mam 55 lat i wyobraz sobie po raz trzeci zdradzony bo byłem dobry.Żona się zakochała i mówi że nie planowała tego .Dowiedziałem się dopiero jak wniosła sprawę o rozwód.Pozdrawiam

Szczęście robi się samemu a nie czeka co będzie. Nikt ci tego nie zapewni.