Tesciowa ma guza w mozgu dzownila do mnie i powiedziala

Jak z nia rozmawiac?I Czy to nowotwor?Czy ta choroba jest smiertelna.

Wszystko zależy od tego jaki to guz ,są guzy łagodne i złośliwe ,najgorszym jest glejak wielopostaciowy do tego IV stopnia,tu nie ma ratunku. Rozmawiać należy normalnie,pytać jak się czuje,jak doszło do diagnozy,wspierać w trakcie leczenia. Ja ma chorą wnuczkę na tego najgorszego.

ma oponiaka.Na poczatku tego roku zemdlala i wyladowala w szpotalu. na badaniach. teraz na dniach tez byla na badaniach i guz nie rosnie. jest nie operacyjny- bo moze dosc do powiklan typu: moze nie mowic miec paraliz konczyn. tesciowa zalamana. nawet ciezko jest jej o tym mowic.

Tak bywa.

Moja mama ma od sześciu lat.miala noz knifea i dalej śmiga. Dobrze ze nie glejak.glow do gory

Jesli babka w porzadku to szkoda jej ale jak taka jak moja to niech sie jak najszybciej zawija bedzie spokoj.

tesciowa jest ok. a co to ten noz knife. czy to jest platne?

Autorko czasami lekarze mowia "nieoperacyjny" bo nie ma sie kto podjac. Znam przypadek gdzie tez Panu starszemu mowili ze nie operacyjny, nie ruszac, zostawić. Alw oponiaki rosną. Na noz knifa by za duzy. W końcu zjawil sie lekarz cud złoty człowiek i z ekipa wycieli to swinstwo! Nie wiem skad jesteście , jeżeli okolice Śląska to polecam dr Kaspere i oddział neurochirurgii w Sosnowcu szpital Sw. Barbary!

my pomorze

Oponiaki są łagodne. Moja koleżanka miała usuwany około 5 lat temu. Pracuje ze mną normalnie. I funkcjonuje normalnie

tesciowa roztrzesiona. tu zaczyna mi mowic o tym rozlacza sie. uspokoi sie dzowni znow aczyna plakac i znow sie rozlacza. w sumie nic sie nie dowpiedzialam. oprocz ze ma guza i ze nie rosnie. i kazala nic nie mowic mezowi.