Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzis wychodze sama!! Reakcja meza.

Polecane posty

Gość gość

Mam dylwmat i nie wiem czy dobrze robie . Otoz moj maz od dwoch tygosni nie pracuje. Ktos mial mu zalatwic prace ale niw wyszlo i siedzi w domu. Ja sie wsciekam bo kasy malo tylko ja pracuje a duzo nie zarabiam. Do tego w domu nic nie zrobione bywalo. Maz czasem gdzies wychodzi bezemnie najczesciej do bbrata i wraca wypity. Ostatnio bylo to samo,wrocil narabany kiedy ja bylam w pracy wkurzylam sie strasznie. I teraz do sedna. Od niesiaca mu mowilam ze dzis idziemy do kina ze bardzo chce isc na premiere filmu. No a ze teraz maz nie pracuje z kasa krucho to zapowiedzialam mu ze sama ide ze mogl mnie zaprosic do tego kina bo wiedzial ze chce. Mogl odlozyc pieniadze jak mial. On wielce oburzony ze jak to sama wychodze??? Nigdy sama nie wychodze to mu mowie ze skoro on moze wychidzic sam raz na jakis czas i sie mnie nie pyta i to to i ja moge tez wyjsc.Ze sama sobie kupie bilet i prosic sie nie bede. To on wczoraj wysprzatal caly dom jak nigdy. Bylam w szoku. Obiad zrobil i mo nadskakiwal. I powiem ze wcale nie chce isc sama do kona bo to zadna frajda ale chce mu pokazac jak to jest. I moze w koncu zacznie mnie gdzies zabierac zapaszac bo juz wogole tego nie robi. Mimo ze jasno mu o tym mowilam. Co byscie zrobily na moim miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Kup mu bilet tez. Bedzie mu milo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opierdil mu laske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź sama. Cwany kasy nie ma a on pije. Wysprzatal -to obowiązek tak samo jak i Twój. Idź sama albo z kumpela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chwilowo niema kasy bo nie pracuje. Taki trudny okres nastal mam nadzieje ze dlugo to nie potrwa. Zdaza mu sie wyjsc i wrocic pozniej niz zapowiadal,nieraz podpity. Nigdy mu nie zabanialam, choc czasami sie wsciekalam i wie ze tego nie lubie Ale znajac moje plany juz wczesniej mogl cos zainicjowac. Tym bardziej ze wiedzial ze chcę a nie zaczesto gdzies wychodzimy. Tylko ja jestem taja ze zawsze wszystkim sie przejmuje,mysle duzo. I teraz tez tak jest... chce sie troche na nim odegrac choc to nie jest w moim stylu. Wcesniej niemial nic przeciwko mojemu wyjsciu bawet mowil ze sam mi popcorn zrobi do kina, ale wczoraj juz widzialam ze mu sie to nie podoba i byl zly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro zaczaił o co chodzi, wysprzątał, postarał się, to raczej kup mu teraz bilet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po Dwoch tygodniach bez pracy nie stac was na bilet do kina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się naprawdę musisz pytać męża czy sama możesz wyjść do kina ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna ta historia, nie wiem, czy prawdziwa. ale jesli bez pracy, to moze troche zdolowany. lepiej zabrac meza do kina. niech sie wyrwie od tych mysli, bo pewnie mu zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość08
A ja sobie myślę że jak znajdzie pracę i to dobrze płatna to może być ci głupio że go do tego kina nie zabrałaś. A facec***amiętliwi. Więc może weź go ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co sie mscic bo to tylko negatywnie sie na Was odbije, kup mu ten bilet, badz madrzejsza a nie jakies gierki i przepychanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudny okres, nie ma kasy ale na chlanie ma. Alkoholik, a bedzie tylko gorzej. Wzielabym jak najszybciej rozwod i pozbyla sie darmozjada i chlejusa z zycia. Hihi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ze musze sie pytac meza. Dlatego go poinformowalam ze wychodze a nie pytalam a to czy mu sie to podoba czy nie to juz mnie malo obchodzi. Pozatym ja mam kase,zawsze mam cos odlozone a maz lekka reka do pieniedzy. I chce tez to mu pokazac. I to ze sam sie nie postara. No coz ale chyba jednaj go wezne ze soba. Raz ze bez niego bawic sie bede srednio a dwa ze jakos tak nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie by też niepokoiły te alkoholowe spotkania z bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś miała normalnego męża to doradziłabym abyś poszła sama i bawiła się dobrze ale skoro masz takiego chlejusa, któy nie wiadomo co zrobi, czy po powrocie nie zastaniesz go pijanego albo wcale bo znó będzie u braciszka...to lepiej kup mu ten bilet. Radzę ci coś zrobić w sprawie tych wyjśc. Jeśli brat ma żonę pogadaj z nią, może jej tez to nie pasuje. Ustalcie wspólny front, mówie ci nie żartuje...moja sąsiadka,kobieta zaczynała od kilku piwek dla rozluxnienia bo było jej smutno a teraz jest alkoholiczką, która trzęsie się i bełkocze nawet jak jest trzeźwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×