Zamknięcie centrów dużych miast, drogi tylko dla rowerów.

Do 20 km spokojnie każdy może dojeżdżać rowerem. Nie trujmy naszych miast jak jakieś wieśniaki. Bądźmy odpowiedzialni.

jestem za;-)

Bardzo fajny pomysł... ale wdrożyć to - masakra. Co do wypowiedzi wcześniej, a co jeśli pracujesz w korporacji, gdzie obowiązuje pewien code dress? podczas deszczu, będziesz jechał powiedzmy 10km w garniturze na rowerze, czy kobieta w garsonce? :)

parasol cza nosić:-P

Tylko co potem zrobić z tym rowerem przy takiej pladze złodziejstwa? Pomijam juz fakt, że jadąc do pracy, przejeżdżam przez centrum innego miasta.

szukasz problemow i tyle,wszedzie mozna sie dostac autobusem tramwajem ,a te pare metrow mozna przejśc na nogach a,zwlaszcza jak w pracy pierdzisz w stolek 8 godzin:-P

A co z osobami starszymi, chorymi, mającymi kłopoty z poruszaniem się, ale bez grupy inwalidzkiej? A co w porze niskich temperatur, która trwa w Pl 10 miesięcy, nie każdy ma końskie zdrowie tak jak ty żeby sie nie przeziębić i nie umrzeć na zapalenie płuc po pierwszej podróży rowerem!!! Poza tym czasami trzeba zaopatrzyć dom i rodzinę, albo przynajmniej siebie; nie każdy jest głupkowatym singlem bez zobowiązań takim jak ty, ludzie czasem kogoś mają, chociażby własnych rodziców o których muszą się zatroszczyć! A co z dojazdem do lekarza?! Przestań terroryzować ludzi tymi rowerami, bo tobie jest tak wygodnie. Oby ci zdrowie wysiadło i obyś musiał sie przesiąść na samochód. Centra miast już są częściowo pozbawione miejsc do parkowania, co bardzo utrudnia normalne funkcjonowanie. I przestań bruździć bo zacznę cię przeklinać.

spiertolony pomysł patologicznego lewactwa i analnych ekologistów x ten pan rozwinął temat najlepiej, nie mam nic do dodania w tej sprawie: https://www.youtube.com/watch?v=TxZwAxH2d9U

Platforma zlikwidowała nam w miastach parkingi, a na to miejsce wprowadziła deptaki, które pustoszeją po zmroku bo można tam oberwać, a jak donoszą młodzi ludzie, można też natknąć sie na dilerów narkotyków i dopalaczy.