Załamana...

Kolejny raz poklocilam się z mężem. Zaczęło się od przytulania.....przytulilam się do niego, potrzebowałam w danej chwili ciepła, czułości. Rano był bardzo mily, wiec mtslalam,że cały dzień taki bedzie.....niestety on odepchnal mnie i powiedzial,że to nie jest czas na ptzytulanie się ! Potrafi mi powiedzieć,że nie jest lotem, gdy np. smeram co delikatnie po buzi.... Jestem. Załamana. Czuję pustkę, żal. Bardzo mnie boli,że on pptrafi być miły tylko wtedy kiedy sam tego chce.... Dodam,że odkrywam na jego telefonie ,ze przegląda gole kobiety. Ciągle mam.wahania nastroju. Dziś zapowiadał się cudny dzień, miałam energię....a teraz tylko zamknęłam sie w pokoju....po cichu szlochajac.... :( co o tym.sadzicie ? Czy Wasi mężowie tez tak.reaguja?

Gdyby mój mąż mnie tak traktował, to juz dawno nie byłby moim mężem ! W milosci nie robI się.z.przytulania problemu, to niedorzeczne ! Mój mąż sam bardzo czest wychodzi z inicjatywą przytulen. Trzymaj się ciepło i Przemyśl swój zwiazek

Trzeba było mu loda zrobić , albo wypiąć doopsko - żeby ci przeorał cacao ;-)

Daj spokoj, ubierz sie ładnie na zakupy i do kina. A on niech sie p******i! W miesiąc sobie huja wychowasz. Kocha nie kocha- p********ie.on chce dyktować reguły. Pokaz mu ze masz go w d***e to bedzie ci stopy całował.