Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zona moze mnie wyrzucic z domu?

Polecane posty

Gość gość

Witam.Potrzebuje porady.Postaram sie to w miare czytelnie wytlumaczyc. Jestesmy z zona 10 lat po slubie i mamy dwojke dzieci.Mieszkamy u jej mamy na pietrze ktore to jej ś.p.tata jeszcze za zycia pisemna umowa użyczenia uzyczyl imiennie mojej zonie na okres bezterminowy.Ja nie jestem tu zameldowany poniewaz moj tata przepisal mi w spadku mieszkanie po sobie bez prawa do schedy osob trzecich.Jestem zameldowany w swoim mieszkaniu a u tesciow nie meldowalem sie poniewaz teraz nie ma takiego obowiazku.Kiedys bylem tu zameldowany tylko tymczasowo przez kilka miesiecy. Zona przez te 10 lat nie pracowala i zajmowala sie dziecmi.Gore domu dostalismy w stanie surowym.Wyremontowalismy i wyposarzylismy je z mojej wyplaty lub z kredytow ktore byly splacane tez z mojej wyplaty.Mamy konto bankowe wspolne ktorego wlascicielem jest moja zona a ja jestem wspolwlascicielem.Faktury za pralke,lodowke czy zakup cementu i innych materialow zona brala na siebie.Nie bedzie jednak mogla udokumentowac skad brala na to pieniadze bo na koncie bankowym sa przelewy tylko z mojej wyplaty oraz pobierane raty z kredytu. Teraz zona stwierdzila ze juz mnie nie kocha i chce zebym sie wyprowadzil z domu.Czy moze mnie z niego wyrzucic? Zona ostatnio podjela prace dorywcza,mamy 500+ na dwojke dzieci,rodzinne i teraz jeszcze liczy na alimenty.Gdy trzeba bylo wykonczyc dom,utrzymywac rodzine i dzieci byly male wszystko bylo ok.Teraz poczula darmowy grosz i jestem juz jej niepotrzebny.Prosze o podpowiedz co dalej robic.Z gory dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś bez winy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.Nie zdradzalem,nie imprezowalem,pracowalem,pomagalem przy dzieciach,pralem,gotowalem,sprzatalem,uprawialem ogrodek,odbieralem dzieci z przedszkola a pozniej ze szkoly,robilem z nimi lekcje,kapalem je,robilem weki na zime itd,itp. Jedyne co mozna mi zarzucic to to ze dwa razy kiedy popilem (a bylo to sporadycznie 2-4 razy do roku z okazji swiat czy sylwestra) poklocilismy sie i zona musiala mnie wtedy zwyzywac od najgorszych pijakow.Moja duma brala wtedy gore i mowilem ze pakuje sie i wyjezdzam do siebie (pochodzimy z dwoch innych biegunow Polski)Wtedy tesciowa mnie trzymala i pomagala zonie.Zona strzelila mnie z liscia w twarz a ja w emocjach gdy tesciowa mnie trzymala za rece probowalem ja kapnac w du.e.Oczywiscie nie powinno to miec miejsca i bardzo tego zaluje ale sprowokowany tak zrobilem.Powiedzialem tez tesciowej zeby sie nie wpier....la w nie swoje sprawy.Teraz to sa 2 najwieksze argumenty mojej zony za co mnie nie kocha.Sytuacje te mialy miejsce jednak kilka lat temu i dopiero teraz mi to powiedziala.Mysle ze to tylko pretekst.Ogolnie sie dusi w tym zwiazku,wypalila sie i byla mloda jak za mnie wyszla. Je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak, bez sadu sie nie obejdzie.. to pewne. Idz jak najszybciej do banku i zalatw w pracy zebys wyplaty dostawal na swoje konto, dawaj jej pieniadze tylko na dzieci i tyle, ona sama musi sobie radzic. Jezeli wzieliscie razem kredyt to jest ona tobie dluzna polowe dlugu, ale jesli kredyt byl caly na ciebie, ona miala mozliwosc pojscia do pracy a nie podjela sie tego to napewno bedzie ci winna pieniadze. A dla swietego spokoju bym sie wyniosla na twoim miejscu. I zalatw sprawe z bankiem jak najszybciej zanim ci zabierze wszystko na dowidzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, gorzej to już sie upaprać nie mogłeś: - mieszkasz nie zameldowany w domu teściowej - wyremontowałewś jej dom (tak,tak - teściowej dom wyremontowałeś, i to od niej możesz dochodzić zwrotu nakladów. A nie od żony - bo ona domu nie ma. A umowa użyczenia jest już nie ważna). Z drugiej strony teściowa może zażądać od ciebie czynszu za 3 lata - więc sie zastanów zanim zaczniesz fikać. - pijackie awantury i kopanie. Schorowana teściowa musiała bronić córki żebyś jej nie zabił.;) Generalnie - nieciekawie. Moja rada? - na spokojnie omówić z żoną warunki rozwodu. Zaprponuj że jeśli rozwód będzie kulturalny to nie będziesz chciał zwrotu pieniędzy za remont i lodówkę (taki bluf - bo i tak nie masz szans odzyskać ani grosza. Ale one może o tym nie wiedzą). Bo jak ci wyrzeźbią rozwód z twojej winy - to będziesz jej płacił alimenty do końca życia. No i... zbieraj dope w troki. Po wolutku i ze stoickim spokojem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko usiąść i płakać i to nie z powodu rozwodu z takim typem ale że tak trafiłeś,jak kulą w płot.Powiem ci tak,perd....j to i ze szmatami się o nic nie dochodz,niech się nażrą,braknie ciebie,braknie na utrzymanie domu,jeszcze gorzko zapłaczą.Tego kwiatu jest pół światu.Rozmawiaj z nią tylko w obecności adwokata,bo tak się żmije umoczą że bekniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -> ale że zaje/bał porade ;) Jak łysy grzywką o parapet ;):) ".Powiem ci tak,perd....j to" - pewnie. Tym bardziej że sam właśnie został pier/dolnięty . " i ze szmatami się o nic nie dochodz" - a niech dochodzi. Cała wieś sie pośmieje. ",braknie ciebie,braknie na utrzymanie domu,jeszcze gorzko zapłaczą." - no. Gość zarabia taką kupę kasy że DWOJE dzieci dostaje 500+ i zasiłki. Bedą za nim i jego FURĄ kasy płakać jak bobry. "Tego kwiatu jest pół światu." - ale nie dla rozwodników z alimentami na dzieci i byłą żonę. "Rozmawiaj z nią tylko w obecności adwokata,bo tak się żmije umoczą że bekniesz." - tak, tak - niech przyjdzie z adwokatem. To sie żmije tak umoczą ze śmiechu że czkawki dostanie. ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety nawet kwiatkiem nie wolno uderzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. .:i!i!i!:. .:i!i!i:. (:!i (')''''(') !:) ". ( 'o', ) ." "+:.v.:+" Zawsze bede Cie Kochać Twoja żona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wziąłeś ślub to teraz płacz, my single smiejemy sie i *****my wszystkie panny, zero dlugow hahahahhahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś -> zobaczymy jak sie pośmiejesz, jak zasiejesz. Hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa może cię wyrzucić bez problemu. Wszystko co w małżeństwie jest wspólne, nie ma żadnego znaczenia kto zarabiał, kto brał faktury i na czyim koncie są pieniądze. Możesz po rozwodzie dochodzić zwrotu nakładów na remont, ale to trzeba udokumentować. Raty kredytu spłacone po rozwodzie - możesz dochodzić od byłej żony połowy - o ile będziesz w stanie dowieść, że kredyt był wzięty na zaspokojenie potrzeb rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego się nigdy nie ożenie. Zadne wspólne konto a kredytu nie wezmę nigdy w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Oj byś się zdziwiła za portkami lataja jak głupie.Skoro tak mało zarabia i dzieci dostają +500 to widać baba musi miec chce sie rozwiesc. A za co były,remonty,splacanie kredytu etc. skoro malo zarabia? Niech zostawi idiotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna dobra rada: niech zostawi idiotkę, która go wywaliła za drzwi. ;):) Powiedz no gościu: ty takie głupie rady rozdajesz za darmo, czy musisz dopłacać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyremontowałes z żoną dom teściowej i teściową ma ci zwrócić za remont , część tobie część żonie. To wo wszystko co możesz ugrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze cie wyrzucic z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis sam sie wyprowadzilem .Kolezanka mi zostawila kawalerke , mam blisko do dzieci,moge je czesto odwiedzac ,zona narazie nie robi z tym problemu bo nie pracuje i wie ze przed sadem nie ma szans.Narazie jest ok.Zobaczymy jak znajdzie prace na etat co zrobi.Narazie mowi ze o rozwodzie nie mysli.W sumie nie dziwie sie jej.Pokserowalem sobie jej wszystkie pozyczki z prowidenta,wongacom itd ktore brala ostatnio nawet bez mojej zgody.Wazniejsze dokumenty tez zabralem na wszelki wypadek.Trzeba sie zabezpieczyc na przyszlosc.Nie wiadomo co bedzie za jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na co ona nie ma szans w sądzie? A tymi kserowkami to ty sie czem prędzej podetrzyj, bo zrobisz z siebie w sądzie większego głupka niż jesteś (o ile to możliwe). Na jedzenie i kurteczki dla dzieci brała te pożyczki, bo jej pieniążków nie dawałeś! A musiała brać po kryjomu, bo jak kiedyś zobaczyłeś nową kurteczkę u dziecka to mało jej nie zabiłeś - na szczęście mamusia ją uratowała!! A na koniec, wysoki sądzie, zostawił nas bez grosza i poszedł mieszkać do jakiejś koleżanki w kawalerce.... chlip.., chlip... No i na co ona nie ma szans w tym sądzie? Co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba bylo zone wywiezc na drugi koniec polski i mial bys spokoj,mlode malzenstwa nie powinny mieszkac z tesciami bo predzej czy pozniej dojdzie do klotni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Widzisz kobiecino,rózni nas klasa,ja nigdy nie szarpałabym się o zwroty/sroty.Wyremontował to korzystają z tego jego dzieci,baba jest niczego warta i zasługuje po czymś takim na przysłowiowego"kopa".Miłości w tym związku nigdy nie było jak widać.Powtórzę słowa mojej babci "gó.... śmierdzi i nie należy go ruszać".Szkoda zdrowa dla byle grosza by pózniej odchorować stres.Ty natomiast pewnie byś góry przewaliła do góry nogami by ci oddali swój wkład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się gościu z 1 klasy (a być może z zerówki - bo twój intelekt na to wskazuje) jak on może rzucić kobietę, która go właśnie wywaliła za drzwi? No jak?? ;):) A może masz pomysł jak on może jej NIE RZUCIĆ? :] A ty nadal seplenisz o nie szarpaniu się o zwroty/sroty, na które on nie ma żadnych szans, co było mu wyjaśniane już wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O moim intelekcie się nie wypowiadaj bo mnie znasz a fakt porzucenia tej kobiety to metafora. Wywaliła go,jej sprawa.Niech się facet nie kaja przed nią bo to przynosi odwrotny skutek. Adwokaci są od tego by mu pomogli. Radzę ci nie szczekaj bo żyła ci w duupie pęknie ze złości. A może ty jesteś jedną z nich i tak szalejesz w tym temacie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu dziadówom wyremontował chałupę by miały w domu wychodek a teraz jest niepotrzebny.Przyjdzie następny fagas powiesi kapelusz i bedzie babę obracał.Powiedzcie,czy warto zakładać rodzinę ? czy nie lepiej z kwiatka na kwiatek,one az się trzęsą by coś złapać na jedną noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nadal sadzisz teksty z dopy wzięte: to że go wywaliła to nie tylko jej sprawa - przede wszystkim to jego sprawa. I to żywotna! A co mu adwokaci pomogą na to że go zona z domu wywaliła? Myślisz że jak go koleżanka z kawalerki wygoni to adwokaci go przygarną?;) No i jak narozrabiał - to jedyna jego szansa to pokajanie. Kwiatki, płatki i całowanie po dopie..... Bo fikaniem to jak narazie załatwił sobie wyjazd z chaty. A jak jeszcze z raz fiknie - to całkiem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś MATOLLLE!!!! proste jak drut,pomogą mu się rozwieść i nie będzie musiał ze szmatą mieć kontaktu i tylko o to chodzi..Proste jak drut i jeśli ty tego nie rozumiesz???? ,czemu się zresztą nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
🌼No i jak narozrabiał - to jedyna jego szansa to pokajanie. Kwiatki, płatki i całowanie po dopie..... Bo fikaniem to jak narazie załatwił sobie wyjazd z chaty. A jak jeszcze z raz fiknie - to całkiem zniknie.:D xxxxxx chyba jesteś szalona,jakie prochy łykasz???? takich jak ona są setki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta idiotka od całowania w d...... ty wiesz ile jest bab które z otwartymi ramionami wezmą faceta do własnego mieszkania.Nie masz pojęćia,nie musi całowac starej doopy,będzie muieć młodsza o 20 lat.Lecz się kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślałem że tylko ta żonka faceta jest walnięta:) a tu czytam i są jeszcze inne to każą w przeprosinach całować się w duuupę. Owszem można w ramach uczuć a nie przeprosin stukniętej wieśniary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×