Moja matka meczennica

Czy Wasze matki to tez takie meczennice co same sobie robote wymyslaja a potem placza bo sil nie maja? Moja jest wlasnie takim czlowiekiem Co z nia rozmawiam to biadoli ile to ona jeszcze musi zrobic z to grzyby ususzyc a to w sloiki poklasc a to jakies kwiatki posadzic a to w jakis szafkach posprzatac itp Nikt jej tego nie kaze robic, malo tego tych przetworow nikt nie je a ona je wciska nam na sile sama sobie robote wymysla a potem placz ze odpoczac nie ma czasu Mowie jej odpocznij zostaw to jak jeden dzien nie posprzatasz to nic sie nie stanie to nie oczywiscie Najgorzej przed swietami gdzie trzeba kazdy zakamarek posprzatac i nagotowac jak dla wojska i tylko w domu klotnie pretensje i stary tekst: ja to nawet w swieta nie odpoczne

Pokolenie 60-latek tak ma

cyborgi tak mają niestety

Rozumiem ze ona jest z innego pokolenia ki3dy to trzeba bylo robic te wszystkie rzeczy Ale no ludzie swieta sa od tego zeby odpoczwc a nie sie zarobic Ja na swieta sprzam troche doklqdni3j niz zwykle i zamawiam catering i za 200 zl mqm jedzenia na 3 dni dla 3 osob i jeszcze zostaje I w swieta jestem wypoczeta nie kloce sie z mezem ze tyle na glowie mam i nie pomaga Spedzam czas na odpoczynku i zabawach z dzieckiem

Chyba po prostu lubi uzalac sie nad soba.

Czasami zastanawiam się co ludzie muszą mieć w mózgu żeby założyć taki temat i jeszcze tyle natworzyc. Matka robi z siebie męczennice, ale autorka także. Bo czymże innym jest jest jej wywód... :)

Jej wywót jest oceną sytuacji. Ma prawdopodobnie niepracującą zawodowo matke której brak poczucia wartości.

•• wywód

Jej wywód nie jest oceną sytuacji tylko wywodem. Widać, że robi z siebie męczennice matki. Inaczej miałaby gdzieś ten temat (bo i po co, co wniesie do jej życia?). Rozumiem zakładanie tematów z jakimś zapytaniem o wychowanie dzieci, o przebieg ciąży. A to jest...wywód. Domyślam się, że jak jej źle z taką matką. Innego celu nie widać. I nie przesadzaj z tymi niepracujacymi. Moja babcia jest pedantka, która tylko by sprzatala, a całe życie pracowała zawodowo. Ale cóż z tego... :)

O, to! Te co siedzą zawodowo w domu to im odbija. Teściowa to od 50 rz na emeryturce siedzi. I odpierdziela jej

Moja babcia tak ma. Caly dzien przy garach, a pozniej jeczy, ze bola ja nogi. Nagotuje tego w sloiki, jakby wojna miala byc, nikt tego nie je, wywala to pozniej.

Nie mogę się powstrzymać. A wy na Kafe. Zmiana pokoleniowa. Jednym odpierdziela przy garach, młodszym na forach. :D

wole się narobić na forach niż przy garach :D

Ale Kafe to forum o kupie dziewczyno. :D

7.22 nikt nie docenia ich pracy w domu, są ifytujące, bo wiecznie się czepiają, chcą, żeby wszystko było jak w pudełku, poukładane i bez skazy, pilot od tv w koszyczku, książki równo ustawione. Najlepiej jak wszyscy domownicy wyjdą do pracy, a jeszcze lepiej jak gdzieś wyjadą na kilka dni. Wtedy jest spokój, można odetchnąć , nic nie robić i przez chwile być sobą

08:04 zauważyłam, że tworzysz te swoje wypociny na takie tematy regularnie. :) Masz skrzywienie psychiczne czy co? :D

Skrzywiła mnie niepracująca matka- męczennica :-D

O! Jak przykro. :( I teraz masz wstręt do ścierek i odkurzacza, kompulsywnie pożerasz czekoladę, ważysz 160 kg i trollujesz na Kafe? :D

Jaki jest sens pracowac jak wol od rana do wieczora dla rodziny ktora i tak tego nie doceni A potem placz i lament ze chora i obolala Ja juz wole sie polenic i miec nieposprzatane w domu ale byc wypoczeta i szczesliwa a nie wiecznie zmeczona i sfrustrowana

Dobra, idę coś porobi, bo szkoda niedzieli na forum o kupie i czytanie jak wylewacie jad na bliskich. Biedne, sfrustrowane Kafe-męczennice. :D

a ja jako matka nie jestem taka, uważam, że każdemu Bozia rąsie dała i niech każdy sam sobie robi na co ma ochotę.

gość dziś waże 71 przy wzroście 165 tragedii nie ma :-) a matki męczennice uprzykszają życie rodzinne wiecznie spracowane i niedoceniane największą ich pasją jest froterowanie podłogi i pokrzykwianie na domowników Nie dziwota że niejeden mąż woli w takiej sytuacji ezstresowe spędzanie czasu u kogoś kto nigdy się nie użala i nie straszy skwaszoną miną

To co powiecie na to... Moja mama nic wiele nie robi, najpierw wysłuchiwała się nami (dziećmi) a teraz ojcem. Ten zmordowany 60latek wraca po 10 godzinach roboty a ta go goni a to do garów a to do sprzątania. Sama głównie leży, gra na telefonie, jeździ po sklepach i chodzi na grzyby. Robi to co sprawia jej przyjemność. Robi z siebie straszną męczennicę przed ludźmi. Narzeka ile to ma obowiązków (co nie jest prawdą) ludzie mnie i brata palcami tam wytykają a przecież my mamy własne rodziny i pracę. Najbardziej szkoda mi taty.

60-latki męczennice/pracowite a młode pokolenie kobiet to fleje,nieroby,kukułki,spłodzą i szukają takiej durnej męczennicy by im bachora wychowywała.