Najlepsze filmowe teksty które zapadły wam w pamięci.

Smok****ał mi pierś :)

co zrobił?

Mieliśmy wtedy przerwę - ross do rachel jak bzyknął inna kobite. Swoja droga kuzwa nie mieli! I to była zdrada!!!!

DOBRY TEMAT, będzie śmiesznie , ponieważ fajnych tekstów z filmów jest bardzo dużo, mój ulubiony to : 'Grzegorz Brzęczyszczykiewicz, Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody' https://www.youtube.com/watch?v=AfKZclMWS1U - kolejny tekst pochodzi z CZTERECH PANCERNYCH : 'Pyrkosz , pyrkosz i nie jedziesz - powiedział Gustlik do Wichury

urwał, tekst z 13 posterunku.

do gość 15.01 mieli przerwę. Rachel sama zaproponowała rozstanie.

''...I nigdy nie pijam wina'' wypowiedziane zmysłowym głosem Garego Oldmana w ''Draculi'', Zajefajny temat. Pozdrawiam.

Jeszcze lubię ''Szczęki'' i '' Będziemy potrzebowali większej łodzi'' ;-)

A znacie francuską komedię rrrrrrr? Chodzi gościu z pochodnią i krzyczy: -" Zaraz będzie ciemno!" Wszyscy mu odpowiadają -"Zamknij się" Tak przy okazji komedia w dechę. polecam.

kochaj, albo rzuć "rozbił Pan bank" "nie Ja tylko pociągnął"

Ja wolę z nie ma mocnych " Kto mi zabroni z pastowanym kabanem po lesie spacerować". Najlepsza polska komedia :)

21:53 praktycznie każda wypowiedź z tej trylogii nadaje się na cytat ;-) ''Mania. Troszku podupadła'' ;-) ''Z bliska? Masz dwa lata więcej. -Ty też'' ''Bez kota nie ma dla nas ratunku'' ''Bez konia mi nie wracaj'' ''Toż po tobie, Kaźmierz'' Mogę takbez końca. Uwielbiam. Żadna komedia zrobiona dzisiaj nie może się z tym równać.

Hahahaha z komedii RRrrrr -wodzu spałem z twoją zona -o mój boże, o mój boże. W sumie ja też spałem ze swoją żoną. To jesteśmy kwita. Hahahaha boska komedia. Francuskie najlepsze

"co ty wiesz o zabijaniu?" I Bogusław Linda"bo to zła kobieta była" nie wiem czemu cytuję od lat

gość dziś 8:39 :D BOMBA cały film to polewka.

Najlepsze teksty w wojnie polsko ruskiej ;) kocham ten film Rowniez nic śmiesznego tez byly fajne teksty

Syn do ojca w " nic śmiesznego " : i tak k***a do z***bania

Wołodyjowski do Basieńki "Nic to "

Czysta wódka, ani honoru, ani munduru nie plami.

Oj Kaźmierz, Witia wierzchem jedzie. Nie może być, na kocie? Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Jadźka, pomóc Ci? Nie, dam se radę. Jak chcesz to Ci pomogę. Nie trzeba. No to Ci pomogę...

Przykład? „Nie kop pana, bo się spocisz”, „Na waciki”, „Nasi tu byli”, „Ja jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję” czy „Zima jest, to musi być zimno”.

"Miłość znaczy,, że nigdy nie musisz mowic przepraszam " Z filmu Love Story

sami swoi -To już czwarta wojna w moim życiu w tym dwie światowe. -Żeby mama, przez tą niemiecką spowiedź chociaż czyśćca dostąpiła - Ot czasy głupi przodem idzie

"Twoje zdrowie mała " Casablanca / zaraz sobie wypije kieliszek wina he he

Dzień świra - jestem skrajnie wyczerpany, a przecież jest rano. He he nawet sama czasami tak czuje.

...Ja też jeżdżę samochodem tak jak pan i nic mi nigdy nie ukradli i "zdanżam"na czas. -Zdążam! -No właśnie i pan" zdanża":p

-Za co!!! -Za jajco!!!:p

Pieniądze to nie wszystko -To śmiertelna dawka a ja jeszcze na rowerze jechałem :D

Co mi zrobisz jak mnie złapiesz: -Przede wszystkim pan mi po chamsku wyrwał tego kurczaka! - Jako corpus delicti. - Ścierkę, ścierkę mi wyrwał, moje narzędzie pracy. - Panie kierowniku, ukraść chciał mi tego kurczaka. - No pewnie, bo po co by wyrywał?! To złodziej! - I pijak! bo każdy pijak to złodziej!!!

EKSPEDIENTKA: ‘’Przede wszystkim pan mi po chamsku wyrwał tego kurczaka!’ KLIENT: ‘Jako corpus delicti.’ SPRZĄTACZKA: ‘’Ścierkę, ścierkę mi wyrwał – moje narzędzie pracy!’ EKSPEDIENTKA: ‘Panie kierowniku, ukraść chciał mi tego kurczaka.’ SPRZĄTACZKA: ‘No pewnie, bo po co by wyrywał? To złodziej.’ EKSPEDIENTKA: ‘I pijak. Bo każdy pijak to złodziej!’ KLIENT: ‘No, niech pan sam osądzi: czy to jest w porządku?’ ŻONA KLIENTA: ‘Uspokój się Kaziu.’ KLIENT: ‘B r u d n a ś c i e r k a proszę pana!’ KIEROWNIK SKLEPU: ‘Od tego jest ścierka, żeby była brudna.’ KLIENT: ‘Proszę pana, podstawowe zasady higieny…’ KIEROWNIK SKLEPU: ‘Proszę pana, podstawowe zasady higieny są takie, że jak się wchodzi, to się puka. A pan wchodzi bez pukania, z brudną ścierką.’ KLIENT: ‘Nie będę tu więcej kupował.’ ŻONA KLIENTA: ‘Kaziu poczekaj chwilę. Panie kierowniku, panie kierowniku: on się na wszystkie sklepy obraża. Mieszkamy na Służewcu to aż do Żoliborza mamy wszystkie sklepy poobrażane. Pański sklep jest ostatni. To teraz chyba na Bielany będziemy…’ KLIENT: ‘Do Bydgoszczy będę jeździł a tu nie będę kupował! Proszę, niech mnie pan umieści na tej swojej gablocie.’ KIEROWNIK SKLEPU: ‘Przepraszam bardzo, ale to my decydujemy kto będzie wisiał na tej naszej gablocie.’ KLIENT: 'Taaak?!' KIEROWNIK SKLEPU: ‘Tak.’ KLIENT: A teraz?!’ KIEROWNIK SKLEPU: ‘Panie Sławku, panie Sławku!...'