Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja matka ma dziecko w domu dziecka

Polecane posty

Gość gość

Nawet nie jezdzi w odwiedziny, nawet nie pracuje, nic nie robi zeby ja stamtąd wyciągnąć. Zabrali bo chlała. Ja ostatnio tez nie jeżdze bo juz mi wstyd, ciągle pytaja co z matka, czemu nie przyjeżdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakim wieku to dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwiedzaj póki możesz, nie patrz na to co gadają. Tak naprawdę rzadko kiedy można komuś pomóc inaczej niż dobrym słowem i zainteresowaniem. Rodzina jest ważna - matka ci się nie udała, ale może z rodzeństwem będziesz mieć fajne relacje w dorosłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wezze nazywaj rzecz po imieniu- to twoje rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcą go nikomu oddać bo wyjątkowo energicznie się buja i mając generatorek prądotwórczy na plecach , wytwarza dość dużo prądu dla domu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze moje rodzeństwo przecież nie mowie że nie, ale juz glupio i się tlumaczyc i w ogóle w*****a mnie cala ta sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile Ty masz lat? może mogłabyś jakoś pomóc siostrze? co z Waszym ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedza i patrza na rece i słuchają o czym rozmawiacie ci wychowawcy az sie odechciewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio? Ja bywam w domu dziecka, teraz rzadziej, bo mam już swoje życie i dużo spraw, ale zaglądam do dzieciaków i nikt nigdy na mnie nawet nie patrzył, nie pytał o nic, wręcz mam wrażenie że im wygodnie jak ktoś przyjdzie to sami mają lżej. Ja zabieram dzieci na spacery, do zoo, wychodzę na plac zabaw, bawię się, czasami coś czytam albo gramy i się zapomnę i nawet drzwi już zamkną od środka i mnie nie zauważą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKKK
Uważasz, że lepiej jest rodzeństwo zostawić same, bo Ciebie bidulko wkurza cała sytuacja? żałoszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To duzo. I jak jej tam w tym domu dziecka? Nie możesz jej adoptować? A ty gdzie sie wychowalas? W bidulu? Matka tego nie udźwignie, zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a możecie się kontaktować przez telefon, skype itp.? Wiesz co radzą psychologowie: regularny kontakt, wspólne rytuały jako coś co buduje relacje. To lepsze niż siedzenie ze sobą 24/7 i spędzanie długiego czasu, kiedy nie ma się o czym gadać. Spotykajcie się choćby i 2 razy czy 1 raz w miesiącu ale regularnie. Im bardziej będziecie oboje samodzielni tym będzie łatwiej. W rodzinach z problemem alkoholowym to bardzo ważny: by budować swoje szczęście samemu a nie oglądać się na pijącą matkę- bo nic na to nie możesz poradzić (alkoholizm jest nieuleczalny na dzień dzisiejszy, tylko 30% chorych potrafi zachować abstynencję a i to po długich terapiach - to nie Twoja wina, że matka zachorowała, ważne żebyś dbała o siebie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie do konca dom dziecka na razie jest w takim mieszkaniu z kilkorgiem dzieci i sa ci wychowawcyly, pozwalaja odwiedzac tylko w weekendy a wtedy mam tez obowiazki i tylko jedna osobe wpuszczająje. Mam 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy innych ojców, jej ojciec jest chory i nie ma warunków. W sumie ma tam lepiej niz mialaby z moja matką bo to nienormalna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jakie miałyście kontakty kiedyś, ale jesteś już w takim wieku, że mogłabyś pomóc siostrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze ja wiem ze ona chce widziec matke nie mnie, matki nikomu nie zastąpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chodźcie razem do kina. Możesz? Mała jest w wieku ze fajnie by było aby jakies zainteresowania miała. Moze kino? Nie trzeba gadac;) relaks etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mogłabyś stworzyć jej rodziny zastępczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko dla siostry ale i dla siebie samej powinnaś utrzymywać te relacje: i tak masz trudniej, bo na matkę liczyć nie możesz, a przynajmniej będziesz miała kogoś bliskiego. I tak jak mówisz - może i lepiej że wychowuje się w tej rodzinie zamiast w patologii. Nad matką się nie użalaj, bo nic tu już nie poradzisz - szkoda energii na myślenie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie nie mam nawet stalej pracy i mieszkam w tym samym mieszkaniu co matka, wiec jak? Nie moge wziac do kina bo nie pozwalaja nawet wyjsc, każą tam przyjeżdzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale matka to nie koniec swiata. Potrzebna jej starsza kobieta. Karma wraca. Uwiez mi. Zrobisz cos dla niej dobrego to wróci do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki nie zastąpisz, ale możesz być dobrą siostrą - to już dużo. Nie zwracaj uwagi na opiekunów: rozmawiajcie, odrabiajcie razem lekcje, oglądajcie razem filmy, grajcie w coś. Możesz jej kupić jakiś tani telefon? Też trochę rozumiem tę rodzinę opiekującą się- rodziny patologiczne często próbują np. wyciągać forsę od dzieci, kraść im ubrania na wódkę itp. Nie wiem, czy Twoja mama byłaby do tego zdolna, ale oni pewnie wolą dmuchać na zimne. Jak przekonają się, że przyjeżdżasz regularnie, zawsze trzeźwa i kulturalna to inaczej będą na Ciebie patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zgrywaj pirackie wersje, komp i oglądajcie na miejscu. Ja rozumiem cie- co masz tej małej powiedziec- matka z***bala nam obu zycie? Obejrzycie film - pośmiejecie sie, pogadacie o tym czy sie podobał etc, jaki następny obejrzycie. I git. Kup popcorn. A i wiesz co, przytulaj ta mała. Usiądzie sobie koło siebie i tak sobie oglądajcie. Ja mam dwójkę małych dzieci - do starszego nie mam sił czasem po nieprzespanej nocy. Wtedy biorę te większa i poprostu przytulam. Rozumiem ze czasem nie ma siły kłapać dziobem. Możesz tez opowiadać jej o sobie. Albo o niej jak była mała. I tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Telefon jej dałam ale zepsuła bo nim rzucala teraz ma tableta, macie racje, ale czasami oni sie wtracaja nawet w to co robimy. Powiedzieli siostrze ze ma telefonu nie uzywac podczas odwiedzin..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytrzymacie to - przecież wiecznie z nimi nie będzie. Jak nie możesz biec to pełzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw zbudować relacje, wzbudzić zaufanie, później przytulać. Dziewczynka 12 lat to już duże dziecko, czas dojrzewania, buntu, nie łatwo może być do niej dotrzeć. Jeżeli autorko zależy Ci na siostrze to odwiedzaj ją, spróbuj ją lepiej poznać, być blisko. Dla Was obu to ważne, dla Ciebie raczej na przyszłość, dla niej na już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie jezdze co tydzień ostatnio nie jezdze bo chorowała. Tylko ze ona ciągle pyta o przepustki a to musi matka załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobra siostra jestes. Nie wstydź sie za matkę- co za problem powiedziec ze chleje jak chleje. Dzieci takich kobiet moim zdaniem po ludzku budzą w ludziach chęć pomocy etc. Ci opiekunibmaja pewnie szkolenia etc ale napewno patrzą na ciebie ze jestes ok bo to robisz. Ile masz lat? No i kto tobie pomaga w tej sytuacji? Chora matka przeciez nie da ci wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 24 lata, ostatnio nie jezdzilam bo choriwakam na zakazna chorobe, jak siostra byla w szpitalu to matka byla przy niej ale tak to olewa, i codziennie pije, może nie do przytomności ale pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×