Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jusada18

Pomóżcie dziewczyny! Co mam robić ?

Polecane posty

Gość Jusada18

Hej dziewczyny! Proszę o radę. Mam mętlik w głowie. Mój narzeczony z którym jestem od prawie 6 lat pojechał w tamtym tygodniu na wyjazd integracyjny z pracy na 3 dni. Bardzo się wtedy poklocilismy bo on w pierwszy dzień się nie odzywal i mega mnie tym wkurzyl. Czułam ze coś jest nie tak. Przyjechał w piątek I byłam mega nabuzowana na niego I nie gadalisny. Widziałam na laptopie ze szuka jakieś dziewczyny o imieniu Justyna z tamtych okolic. Znalazł ją I napisał do niej. Kiedy się o tym dowiedziałam zrobiłam mu mega kłótnie i powiedziałam że Noe zgadzam się na to I ze jeżeli on nie zerwie tego kontaktu to jest koniec nas. On powiedział że nie zerwie. Do teraz piszą, dzwonią, wymienili się już numerami telefonów. Ja w tamtym tygodniu wprowadziłam się całkowicie z mieszkania. Wtedy on mi powiedział że nie będzie brał udziału w tym cyrku który tu wyprawiam. I ze nie da się zamknąć w złotej klatce. Że skoro podjęłam taka decyzję to on ja uszanuje. Minął już tydzień. Nic się do mnie nie odezwał. Wiem że z nią nadal utrzymuje kontakt. Wysyłają sobie zdjęcia itp. Co mam robić? Ciągle mam nadzieję że on się opamieta i ze zawalczy o mnie. Ale powoli już ja tracę. Za rok mieliśmy mieć ślub. Wszystko już prawie ustalone. Czy mam dalej czekać aż on się odezwie czy moze odezwać się do niego? Pomóżcie bo ja już wariuje. To zawsze ja się pierwsza odzywalam. Dla tego też myślę ze on jest pewny że to ja znowu się odezwę.Dodam jeszcze że oddałam mu pierścionek zaręczynowy. Klucze z mieszkania bo.mieszkaliśmy razem. Miałam nadzieje ze to Nin wstrząśnie. A on nic. Milczy już tydzień. Ja codziennie płacze I bije się z myślami co mam robić. Ja wiem że on sobie myśli że skoro ja to zakończyłam to on to uszanuje. Nie rozumiem jak można poświęcić tak o tyle lat wspólnego życia, ślub, wspólna przyszłość. Tyle oglądaliśmy o niej. Tyle mieliśmy wspólnych planów. Czy mam nadal czekać czy pogodzić się z tym ze z tego już nic nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogódz się z tym,że niedługo murzyni z czarnej Afryki będą penetrować twoją pochwę i o******cę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzizas. Ja nie rozumie ludzi. Najpierw się rozmawia. Nie stawia ultimatum,nie żąda się ,bo ja czegoś chce i ty masz to zrobić i nie trzaska drzwiami ,a później się liczy że jakoś się rozwiąże albo on/ona coś zrobią. Pisze to po to żebyś pamiętała ROZMOWA. Nie ważne kto co powinien i czego nie. Trzeba pytać. Pytać nie rządać.Wnioski wysnuj sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałaś rację,też bym tak zrobiła. Oświadczył Ci się to zobowiązuje. Zadeklarował się a jakaś pierwsza lepsza poznana dziewczyna ważniejsza niż Ty? Chore!!! Widać ile on jest wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale teraz jemu jest wygodnie ze to ty zrobilas pierwszy krok do zerwania.. Niestety zrzuci wine na ciebie i zerwie calkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopni go w dope I przyjdź do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie to koniec. Sam powiedział, ze nie zamkniesz go w złotej klatce . Nie dzwon bo to bez sensu. Poczekaj aż tamta znajomość się zakończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I te chore stwierdzenie nie zamkniesz go w złotej klatce -lojalność to klatka do kór/wy nędzy????!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz ludzie sie rozwodzą to po jakiego sie żenią albo sie kłocą co chwila jak są w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusada18
Jeżeli chodzi o roZmowę to chciałam z nim pogadać ale on nie chciał. Powiedział że I tak ja wiem wszystko.lepiej zawsze. Liczyłam ze zawalczy o mnie. Napisze. Pokaże ze mu zależy. Nie wiem czy zadzwonić do niego i umówić się na spotkanie żeby to jakoś ogarnąć poprostu. Mam dosyć takiego czekania I życia w nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusada18
A z drugiej sstrony wiem że on na to liczy. Przynajmniej ja tak myślę. Bo zawsze tak było, że to ja przychodziłan pierwsza. Z jednej strony Noe chce mieć faceta, który będąc zobowiazany data ślubu itp szuka innych koleżanek. A z drugiej strony mocno to kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Najgorsze jest w tym to, że on nie rozumie tego po prostu ze.Kiedy ma się narzeczona, dziewczynę to takie koleżanki nie powinny mieć miejsca. Dla niego to nic złego. Przecież on mnie nie zdradza- tak zawsze.mówi. tylko że ta dziewczyna mu się podoba, lubi. Znia gadać. A to chyba o czymś świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie macie dzieci, szukaj innego. Życie płynie według mnie tak jak mówi mój kochany - To jego słowa :Tego mi trzeba, patrzę w Twoje oczy pewnie i śmiało ale z dużą wrażliwością dotykam z lekkim drżeniem delikatnych miejsc. Wznosi mnie ku słońcu a gwiazdy bogatym blaskiem z ciemności wydobywają cudny widok piękności jej powabu. Płynie z wulkanu bez kontroli energia życia i obawy a ja krzyczeć zaczynam. Cudo chwyta mnie za szyję i obejmuje drugim wrażeniem na dnie wulkanu. Wulkan wydaje z siebie wszystko co ziemia daje. Mija czas a wulkan swoje opary rozwiewa po łące oddając mile ciepło i ulgę. Otwieram oczy a moje cudo pełne gwiazd patrzy mi w oczy z pięknym bananem na ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Przechodzony zwiazek. Facet chce odmiany. Jest mu chyba bardzo na reke, ze podjelas taka decyzje. Nie zmusisz go, zeby cie kochal. On ma glowe zajeta nowa kobieta. Przeciez od razu ci powiedzial, ze nie zerwie tego kontaktu. Widac ty juz tyle dla niego nie znaczysz co kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem na swoim przykładzie tak: Jestem z mężem już 6 lat. Pół roku po ślubie. Na początku wiadomo każdy z nas miał swoich znajomych i w ogóle (jesteśmy z jednego miasta). Pisały do niego koleżanki do mnie koledzy, ale kiedy nasz związek zaczął już być poważny to jakoś nagle przestały te koleżanki pisać do niego. Do mnie od czasu do czasu napisał jakiś znajomy ale to zlewalam i też przestali. Mój mąż nie ma żadnej koleżanki oprócz moich, które wpadną od czasu do czasu na kawę ale to koleżanki na "czesc" i nic więcej. Nie powiem bo na fb pisała kiedyś jedna taka do niego ale on jej, krótko powiedział że jest zajęty i nie jest zainteresowany znajomością z nią. Mówisz że gada z nią, może jest tak, że z tobą nie może pogadać, nie wspierasz go ale i tu jest to ale może być tak, że zwyczajnie się zauroczyl. I ta sytuacja jest mu na rękę. Zakochany facet nie szuka koleżanek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusada18
Kiedyś mieliśmy taka sytuację ze poznał też dziewczynę. Pisał z nią, dzwonił ale trwało to około dwa miesiące I urwał z nią kontakt. Wtedy ja ustapilam I poniekąd pozwoliłam na to. Boję się że jeżeli kolejny raz na to pozwolę to on już zawsze będzie sobije szukał.jakiś koleżanek do podpisania czy pogadania. A jeżeli chodzi o roZmowę to racja, ostatnio nie mógł ze mną pogadać bo była ciagl B o coś zła jeszcze w ostatnim czasie zmieniłam pracę i też byłam.Mega tym wszystkim zestresowana. Wiem że czasami go nie doceniam. Ale myślę że on też. Wtedy po kłótni pojechałam na weekend do rodziców. Nic się nie odezwał. Pisał z nią. Jak wróciłam z pracy w poniedziałek to cZekał na mnie z obiadem i wysprzatanym mieszkaniem ale wtedy odmowilam. Byłam wściekła na niego ze z nią pisze i ze zamiast ze mną pogadać chce mnie udobr***** obiadem. No i kolejnego dnia Kiedy zobaczyłam ze nadal z nią pisze spakowalam wszystkie rzeczy, zadzwoniłam po rodziców i wróciłam do domu rodzinnego. Minął tydzień. Nawet słowem się nie odezwał. Wiem że w czasie tego tygodnia pisał z nią. Wysyła zdjęcia co robi. Ale później już coraz więcej pil I spotykał się z kumplami. Ta dziewczyna jest z drugiego.końca Polski. Wiadomo że nic ich nie będzie laczyc. Ale mnie bardzo boli to zE wolał pogadać z nią niż ze mną. Że nic się nie postarał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dla mnie to dziwne. Ja bym nie pozwoliła na to. I zobacz teraz przed ślubem takie akcje. A jak po ślubie nie będziesz miała ochoty np na seks to co też sobie koleżankę znajdzie.? Możesz być pewna że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj facet ma narcystyczna nature, uciekaj od niego jak najdalej. Nie zmienisz go. Juz teraz przed slubem robi to, na co ma ochote. Bedzie tylko gorzej. Pisze z doswiadczenia. Ja naiwna zostalam przy takim. Nabawilam sie z czasem mocnej nerwicy bo on przeciez nic zlego nie robi. Wredny inteligent. Tylko jego przyjemnosci sie licza. Bardzo teraz zaluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda ze poniosły Cię nerwy i nie pogadaliście...ciekawe co Go skłoniło do szukania tej dziewczyny i do kontaktu z nią? wiem ze to boli, miałam podobną sytuację:-( mój facet rozmawiał w necie z dziewczyną, przez przypadek znalazłam sms, bo po pewnym czasie dał jej tel.:-( a w czasie kłotni( gdy znalazłam te sms)okazało się ze się nawet spotkali:@. tłumaczył że to tylko koleżanka nic miedzy nimi nie zaszło( bo jest nieatrakcyjna- tak mówił)tylko fajnie się z nia rozmawia bo jest inteligenta....ale mnie bolała ta emocjonalna zdrada( nie zawsze musi być fizyczna) bo czułam się gorsza, ze mna nie mogł porozmawiać?? pomimo jego zapewnien ze już się nie spotykają( zwalił na mnie ze mi się to nie podoba:@nawet proponował zebym ja poznała bo jest naprawdę fajna)to już stracił moje zaufanie i pomimo ze jeszcze byliśmy razem był to początek końca, było coraz trudniej bo ja już nie ufałam, ciągle dopatrywałam się kłamstwa....nie popełniaj moich błedów, bo nawet jeśli do siebie wrócicie nigdy już do końca nie zaufasz, a bez tego zwiazek nie ma szans. przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję i dobrze radzę rzuć gnoja. Jeśli nie stać go na takie pseudo poświęcenie to znaczy jedynie że nie jest Ciebie wart. Daj sobie spokój z kimś komu nie zależy na twoim szczęściu mówię Ci to z własnej autopsji. Moja była nie chciała zerwać kontaktu z gościem który jej się mimo zaprzeczeń podobał aż nadziała się oczywiście nie chcący na jego penisa i był to najszczęśliwszy dzien w moim życiu patrząc na to z perspektywy czasu bo po kilku latach spotkałem swoją obecna żonę która jest moja przyjaciółka i kochanką w jednym. Wtedy oczywiście to była tragedia ale teraz... Zapewniam Cię tracenie życia na kogoś kto tego nigdy nie doceni nie ma sensu, a życie kiedyś odda Ci to co zabrało z nawiązką. Nie kompromituj się i nie odzywaj się do niego bo gość jest zwykła szmatą więc nie zniżaj się do jego poziomu bo będziesz kiedyś tego żałować. To twoje życie i twoja przyszłość i Ty o niej decyduj nie jakaś wywłoka z netu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze że mam takich kumpli którzy lubią sobie popisać z innymi dziewczynami niż te w ich domach i 80% z nich lubi też sobie pociupciać inne niż ich żony. Wierność w związku albo jest albo jej nie ma i w tej materii nie ma półśrodków. Zdrada to nie tylko penis i pochwą to też myśli. Jak przed ślubem lubi takie zabawy to z czasem do czegoś dojdzie i gwarantuje Ci to. To nie jest facet tylko chłopiec. Poszukaj faceta który rozumie czym jest ochrona rodziny i co to znaczy dać jej bezpieczeństwo bo c**a która w narzeczeństwie nie potrafi dać Ci spokoju i radości z tych pięknych czasów to raczej nie rokuje na dobry materiał na meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jusada18 wczoraj Jesteś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty poważnie myślisz, że to koleżanka? :D Jeszcze sobie idiotka wciska, że znalazł koleżankę bo nie miała dla niego wystarczająco dużo czasu. Nie wiem skąd się takie p******e baby bez honoru biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze ci przykro, ale widac ze on jest zainteresowany ta dziewczyna i rzeczywiscie 6 wspolnych lat nic dla niego nie znaczy.Co innego poklocic sie o cos, nawet zwyzywac a co innego taka sytuacja.nie ma sensu blagac go zeby zostal, bo mozecie wziasc slub a on kogos innego sobie znajdzie kiedys Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sami je tworzymy. To my je pozbawiamy honoru traktując przedmiotowo, nie opiekując się nimi, nie dbając o ich szczęście myślimy o swojej przyjemności, nie traktujemy jak istot do opieki tylko do wykorzystania dla własnych potrzeb tak, tak my ludzie i nie ma znaczenia czy to kobiety czy faceci bo rano się tak samo i tak samo boli zranionego faceta i zraniona kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Popieram 100% Ale już jej chyba nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusada18
Mam 25 lat_ to odpowiedzi dla gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusada18
Jestem jeszcze tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jusada18 dziś Moje wpisy gość dziś ,gość dziś Nie odpuszczaj bo pokażesz uległość, a nie masz do tego powodów bo nie zrobiłaś nic złego chcesz tylko szacunku miłości i poczucia szczęścia którego on Ci nie daje i chociaż jestem ogromnym zwolennikiem rozmawiania i naprawiania to tylko wtedy kiedy w grę nie wchodzi brak zaufania, a Ty nie zaufasz mu już nigdy i będziesz Cierpieć z tego powodu pomijając fakt że on też nie zmieni swoich zachowań tylko zacznie je ukrywać. Jak się kogoś szczerze kocha to można zrobić wszystko tym bardziej zrezygnować z nic nie znaczącej znajomości, a w tym przypadku dać się zamknąć w złotej klatce (która jest tylko ideologicznym pretekstem dla otwarcia drogi do flirtu) bądź twardą babką i daj sobie spokój. Idź z koleżankami na balet, zresetuj się i pamiętaj że to tylko 6lat na poczet szczęśliwego życia obok kogoś wartego twojej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×