Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Trek1

Brak współżycia w małżeństwie

Polecane posty

Witam, jestem mężczyzna a trafiłem na to forum poniewaz nie wiem zupełnie co mam robić...pierwszy raz mówie o tym i pierwszy raz dziele się z tym i szukam pomocy ponieważ juz mam naprawde dosyć i chce uzyskac pomocy tylko że zupełnie nie wiem gdzie sie udać? Jest to dla mnie krępujace dlatego pisze tutaj bo wiem że jestem anonimowy i az tak mnie to nie krepuje. Otóż mam z żona powazny problem z seksem. Jesteśmy razem od prawie 10 lat ja mam 30 ona 33 lata. Mamy 5 letniego synka. Problem polega na tym że ona w ogóle nie chce uprawiac seksu. Trwa to już 5 lat! Tak wlasnie...5 lat...i już nie daje rady. Ciagle zyje nadzieja że niebawem sie to zmieni, ale tak sie nie dzieje i wiem że bez pomocy bedzie jeszcze gorzej. Seks uprawiamy raz na kilka tygodni, a wyglada to tak że jak dochodzi co do czego to trwa to może minute i karze mi juz przestać bo to ją boli albo co innego. Częściej się zdarza że to ona robi mi dobrze... ale o seksie nie ma mowy:( jak chce ją dotknać czy po piersiach czy po posladkach to sie zasłania zabiera mi rece. Mówi albo że ma łaskotki albo że mam zimne rece albo tysiąc innych powodów. Widac po niej że bardzo tego nie chce! Nawet jak się zaczynamy całować to po chwili przestaje. Zawsze jest jakiś powód...zawsze. Poprostu widze po niej że bardzo nie chce tego robić. Gdy chce z nia porozmawiac na ten temat to albo mowi że nie teraz albo jeśli juz zacznie rozmawiac to mowi że ze mna jest wszystko ok, to ona ma jakąś blokade w sobie i nie może sie przełamać. Mowi że jak zaczne jej pomagac w domu to nie bedzie tak zmeczona wieczorami i bedziemy sie kochac ale jak tak robie, pomagam sprzatam ona odpoczywa to mimo wszystko jest dalej tak samo...bardzo prosze was o pomoc, gdzie sie udać co robić? Dodam że przed slubem nasz seks był boski...najlepszy na swiecie, robilismy to wszedzie i o kazdej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje.. Moze ona byla molestowana w dziecinstwie i dlatego po traumie nie umie sie cieszyc bliskoscia? Przykra sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde ja mam 27 lat i mam to samo z mężem. Seks jest ale mechaniczny... Bez uczuć itp. Jako kobieta mogę Ci powiedzieć że skoro to trwa od 5 lat czyli od porodu (tak mysle) to możliwe, że ona ma jakąś blokadę. Może boi się drugiej ciąży, może miała ciężki lub bolesny poród. Ogólnie po porodzie w niektórych kobietach zachodzi taka zmiana, że kiedy mają już dziecko to nic się dla nich nie liczy. Może porozmawiaj z jakimś seksuologiem.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze przestales byc dla niej atrakcyjny albo ma jakis zal w sobie? Ja np z mezem mielismy naprawde udany seks ale po kilku latach okazalo sie ze on szukal uciech zwlaszcza u jednej pani, on twierdzi ze nie ja wiem ze tak ale za reke go nie zlapalam. Niedawno urodzilam blizniaki, moje cialo nie jest juz tak atrakcyjne jak wczesniej, nie lubie jak maz mnie dotyka, teraz patrze na niego inaczej, na jego bledy na to jaki byl, trwam przy nim tylko dlatego zw on to chce ratowac ale seks jest rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,16.03 Ja mam tak samo. Mimo że minęły od porodu 3 lata to wciąż nie pozwalam żeby mąż oglądał mnie nago. Seks przy zgaszonym świetle i tylko jak ja mam ochotę. Rzadko ale mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz że jak to się nie zmieni to odejdziesz chyba że coś z tym zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trek12
Widzę ze wiele osób ma ten sam problem... dokładnie u mnie zaczęło się po porodzie mojej żony. Tak myślałem zeby iść do seksuologa ale nie ma w mojej okolicy żadnego:( szantaz ze ja zostawię tez nie pomógł już to przerabiałem. Jedna z osób pisała ze ma blokadę po porodzie, żona mi mówiła tez ze poprostu ma blokadę. A dziewczyny które macie ten sam problem coś robicie z tym dalej? Jakoś próbujecie go rozwiązać? Co muszę zrobić zeby ją zachęcić? Czego wy byście oczekiwały? Dobrze ze tu trafiłem bo jesteście kobietami i możecie mi pomoc bo to rozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trek123
Miło mi będzie jeśli któraś kobieta która jest w podobnej sytuacji do mojej żony lub poprostu chce pogadać i czuje się tak samo samotnie w związku to niech poda maila z chęcią napisze porozmawiam. Czasami brakuje takiej szczerej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie 5lat jak ty dajesz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj jej wizytę u psychologa. Nie odpuszczaj jesli nie będzie chciała. Dziewczyna ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Du)pa nie psicholog one wiedzą lepiej że nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie pomoze zaden psycholog, seksuolog ani inny proktolog ;-). Ma ciebie w tyle, twoje potrzeby kupe ja obchodza. Mozesz sobie zawiazac na supel, albo poszukac kochanki. Albo ja zostawic, ale wtedy to ty bedziesz tym winnym, ktoremu zachciewa sie nie wiadomo czego, a ona bedzie ofiara, ktorej beda wspolczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez psychologa nic nie wskórasz. To jest zbyt poważny problem, żeby dało się go przegadać bez pomocy specjalisty. Musi dotrzeć do źródła problemu - czy to są kompleksy, wychowanie, czy jakieś traumy, czy powód jest czysto fizjologiczny. Nie ma się co wstydzić, żona powinna mieć świadomość, że niszczy w ten sposób małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trek01
Dokładnie... jak ja zostawię będę ten najgorszy co zostawił rodzine. Zdradzę ja to będę tez ten najgorszy bo zdradził. Ale coraz częściej myśle nad tym zeby znaleźć sobie poprostu kochankę bo nie wiem czy istnieje jakiekolwiek inne rozwiązanie. Przecież jej nie zmuszę do seksu. Tak teraz wszyscy mogą mnie zwyzywać za to co pisze... ale co innego mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@ Trek01 dziś Zdradzę ja to będę tez ten najgorszy bo zdradził..<, Tak czy tak, ty bedzies winny. Ale kochanke mozesz miec tak, aby nie wpasc (jesli bedziesz ostrozny), a rozwod to sprawa oczywista. Wiec decyzja jest prosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paulincia774@wp.pl Pisz śmiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona chyba chciała tylko dziecka , zrobiłes dzieciaka i ma cię w nosie , blokada po porodzie-to moze trwać kilka miesięcy a nie kilka lat, nie kocha cię , jesteś dla niej nieatrakcyjny, jakby naprawde miała jakąs blokade i cię kochała to chciałaby to jakoś rozwiazać a ona cię jeszcze wykorzystuje i szantażuje -ze jak zrobisz to czy siamto to będzie sex, a w wielu małzenstwach tak jest , ze tez facet nie pociaga kobiety tez nie chce jej sie ale zeby jakoś zadowolic faceta to jednak kobieta uprawia sex by zadowolic faceta by udowodnić ze go kocha, -----baba się ustawiła ma dom meża dzieciaka to teraz nie musi sie starać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech wam ktoś przecisnie przez fjuta arbuza NA ŻYWCA! Nie pomogles widocznie jej jak potrzebowała i żadna kobieta nie jest na zawołanie bo jaśnie panicznie zmyl naczynia i teraz chce zapłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kazda kobieta kochajaca meza jpowinna byc na jego zawolanie jesli chodzi o seks. No chyba, ze jest chora. Albo zyczy sobie byc zdradzona, to ma duze szanse, aby to jej zyczenie zostalo spelnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babelony same są sobie winne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo się za mało starasz, albo się nie myjesz albo żona ma jakiś problem z Tobą albo ze sobą. A tak poważnie, możliwości jest wiele i bez szczerej rozmowy między Wami się nie obejdzie , bo nie ma tak że brak seksu w małżeństwie jest bez konkretnej przyczyny. U mnie sprawa ma się tak samo . Ja mam 37 mąż 40 lat. Od jakiegoś czasu, w zasadzie od 2-3 lat seks mogę policzyć na palcach jednej reki. W roku. Słyszę i czytam jak to strasznie dużo tracę, że coś mi w życiu umyka a ja w głowę zachodzę, co takiego? Mam dwoje dzieci, masę problemów szczególnie ze starszym synem, niedawno dowiedziałam się o ciężkiej chorobie mojej mamy. Pracę przynoszę do domu, bo tak się u nas pracuje. Cały dom na mojej głowie bo mąż niespecjalnie się garnie. Zanim ogarnę kierat jest po 23. I ktoś mi powie że po tym wszystkim mam jeszcze mieć ochotę na seks?! Dobre... Zdaję sobie sprawę że rozwalam nasze małżeństwo, ale trudno. Tak jak jak żyję wiele kobiet i niespecjalnie czują stratę w obliczu tylu obowiązków które są ważniejsze niż seks. Tak więc ja u nas znam przyczynę i szczerze mówiąc mnie na seksie wcale nie zależy. Żeby mieć udany seks w sobotę trzeba się starać już w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@ gość dziś Zdaję sobie sprawę że rozwalam nasze małżeństwo, ale trudno..<< Jesli zdajesz sobie z tego sprawe i przechodzisz nad tym do porzadku dziennego, to chyba nie bedziesz miala pretensji do meza, jesli znajdzie sobie kochanke? Bo jemu akurat moze zalezec na seksie ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Zdaję sobie sprawę że rozwalam nasze małżeństwo, ale trudno..<< Jesli zdajesz sobie z tego sprawe i przechodzisz nad tym do porzadku dziennego, to chyba nie bedziesz miala pretensji do meza, jesli znajdzie sobie kochanke? Bo jemu akurat moze zalezec na seksie oczko.gif . Nie będę miała pretensji. Powiem więcej. Ma moje pełne przyzwolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@ gość dziś Nie będę miała pretensji. Powiem więcej. Ma moje pełne przyzwolenie ..<<< No to uczciwie stawiasz sprawe. Tak wlasnie powinno sie postepowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks - zaskakujące korzyści z seksu Dlaczego ludzie uprawiają seks? Większość z nas robi to po prostu dla przyjemności. Inni, aby poczuć się dobrze lub zbliżyć się do swojego partnera. Tajemnicą nie jest również to, że seks może doprowadzić do zmniejszenia ciśnienia krwi, za co nasze serce podziękuje nam w przyszłości. Badania pokazują, że są też inne zalety seksu, a oto 10 z nich. Seks - kondycja Gdy uprawiasz seks, możesz tego dnia zrezygnować z treningu. Badania opublikowane w American Journal of Cardiology (2010) wykazały, że aktywność seksualna jest porównywalna z podstawowym treningiem na bieżni. Intensywny seks pomoże ci utrzymać ciało w dobrej kondycji i spalić od 85 do nawet 250 kalorii. Oczywiście zależy to od dynamiki i długości stosunku. Wzmocnisz też mięśnie ud, pośladków oraz poprawisz swoje zdrowie psychiczne, bo seks da ci energię na nowy dzień. Seks - sen Czy wiesz, dlaczego po orgazmie zapadasz w głęboki sen? Dzieje się tak, ponieważ wytwarzane są wtedy te same endorfiny, które odpowiadają za odstresowanie i relaks. Badacze uważają, że nie tylko endorfiny są za to odpowiedzialne, ale też prolaktyna, której poziom jest zdecydowanie wyższy podczas snu, a także oksytocyna związana z bliskością, czułością, ufnością i tworzeniem więzi z partnerem. Jeśli więc oczekujesz, że po seksie przytulisz się do partnera i głęboko uśniesz, to zdecyduj się raczej na spokojny seks. W innym przypadku szalone akrobacje przyczynią się do zwiększenia energii i braku ochoty na sen. Seks - redukcja stresu Osoby, które uprawiają seks przynajmniej raz na dwa tygodnie, mają mniejsze problemy ze stresem w codziennym życiu. Teorię potwierdzają badania przeprowadzone na Uniwersytecie Zachodniej Szkocji. Profesor Stuart Brody udowodnił, że podczas seksu poziom endorfin i oksytocyny, czyli hormonów odpowiedzialnych za dobre samopoczucie, wzrasta i aktywuje w mózgu obszary odpowiedzialne za poczucie intymności i relaksu, które pomagają walczyć ze strachem i depresją. Dowiedziono też, że hormony te znacząco wzrastają w trakcie orgazmu, dlatego warto się o niego postarać. Seks - leczenie infekcji Pensylwańskie badania wykazały, że studenci, którzy uprawiają seks raz lub dwa razy w tygodniu, mają większy poziom immunoglobuliny A (IgA), czyli związku, który odpowiada za odporność na choroby takie jak przeziębienie i grypa. Jego poziom był o 30 proc. większy niż u osób, które nie uprawiały seksu w ogóle. Najwyższy poziom IgA zaobserwowano u studentów, którzy uprawiają seks co najmniej dwa razy w tygodniu. Naukowcy są zgodni, że istnieje związek między częstotliwością seksu a wydajnością układu odpornościowego i zwalczaniem chorób. Warto więc uprawiać seks regularnie, aby cieszyć się zdrowiem, szczególnie w okresie jesiennym, kiedy ryzyko grypy jest większe. Seks - młody wygląd W Szpitalu Królewskim w Edynburgu zorganizowano doświadczenie, które polegało na tym, że grupa „sędziów” miała za zadanie oglądać badanych przez lustro weneckie i ocenić ich wiek. Okazało się, że badani, którzy uprawiali seks średnio 4 razy w tygodniu, wyglądali o 12 lat młodziej w stosunku do ich rzeczywistego wieku. Stwierdzono, że ich młodzieńczy blask wynikał z częstego seksu, w trakcie którego wydzielane są hormony odpowiedzialne za utrzymanie ciała w dobrej formie, takie jak estrogen u kobiet i testosteron u mężczyzn. Seks - regulacja cykli miesiączkowych i zmniejszenie bóli menstruacyjnych Wiele kobiet nie uprawia seksu w trakcie miesiączki. Okazuje się, że niesłusznie, bo może on pomóc w zminimalizowaniu bólów menstruacyjnych i we wcześniejszym zakończeniu okresu. Na Uniwersytecie Medycznym Yale wykazano też, że seks podczas menstruacji może zmniejszyć ryzyko wystąpienia endometriozy – bolesnej i uciążliwej dolegliwości kobiet. Jeśli jednak to cię nie przekonuje i nie zdecydujesz się na seks w tym czasie, to po skończeniu się miesiączki postaw na pozycje klasyczne, bo kiedy leżysz na plecach przepływ krwi w twoim ciele przebiega łatwiej, dzięki czemu możesz uniknąć przykrych dolegliwości. Seks - mniejsze ryzyko raka prostaty Podobnie jak u kobiet, tak i u mężczyzn, seks wpływa na zdrowie i prawidłowe funkcjonowanie narządów płciowych. Według badań opublikowanych w Journal of the American Medical Association mężczyźni, u których przynajmniej 21 razy w miesiącu dochodzi do wytrysku, są w mniejszym stopniu narażeni na wystąpienie u nich raka prostaty w przyszłości. Występują oczywiście inne szkodliwe czynniki, które mogą powodować raka, ale nie zaszkodzi przeciwdziałać im już dziś i często uprawiać seks. Seks - zwalczanie trądziku W jaki sposób? Trądzik jest zazwyczaj następstwem nieprawidłowego funkcjonowania hormonów, u kobiet progesteronu, a u mężczyzn testosteronu. Seks natomiast eliminuje z organizmu toksyny i wyrównuje poziom hormonów. Poprzez poprawienie krążenia krwi w organizmie dotlenia też skórę, przez co jest ona w lepszej kondycji. Należy jednak pamiętać, że nie jest to stuprocentowo skuteczna metoda w przypadku osób, które zmagają się z poważnymi zmianami skórnymi. Nie powinny one zaniedbywać leczenia farmakologicznego. Seks - łagodzenie bólu Jeśli często miewasz migreny i bóle głowy, to wiedz, że najlepszym środkiem przeciwbólowym wcale nie są tabletki, a orgazm. Po raz kolejny swoją rolę odgrywają tu hormony, które łagodzą uporczywe dolegliwości. Zostało to potwierdzone w eksperymencie wykonanym w Headache Clinic w Southern Illinois University. Okazało się, że ponad połowa badanych cierpiących na migreny, doznała ulgi podczas orgazmu, który w tym wypadku badacze porównują do morfiny. Może warto więc standardową wymówkę: „nie dziś, boli mnie głowa”, zamienić na pretekst do aktywności seksualnej i naturalnego, a co najważniejsze przyjemnego, uśmierzenia bólu. Seks - kontrola nad pęcherzem Problem nietrzymania moczu dotyczy już 30 proc. kobiet w różnym wieku. Kluczową rolę odgrywają tu mięśnie dna miednicy, które u kobiet z problemem nietrzymania moczu są po prostu zbyt słabe. Każdy stosunek seksualny jest treningiem prowadzącym do ich wzmocnienia. Podczas orgazmu następują kolejne skurcze mięśni, które dodatkowo korzystnie wpływają na ich stan. Jak widać, seks to nie tylko wielka przyjemność czy droga do powiększenia rodziny, ale też doskonały sposób do poprawienia naszego stanu zdrowia, psychiki i wyglądu skóry. Warto więc regularnie ulegać seksualnym przyjemnościom, które będą wpływały z korzyścią nie tylko na twoje życie, ale też na życie twojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiamy go. Może dlatego, że orgazm – ukoronowanie seksualnego zbliżenia – to nie tylko fizyczne rozładowanie napięcia. To także, a może przede wszystkim, rozkoszny wstrząs dla naszego mózgu. Psychiczne katharsis. Jesteś z kimś i nic poza tym cię nie interesuje. Napięcie twojego ciała wzrasta. Odczuwasz delikatne mrowienie. Jedni nazywają to zwierzęcym instynktem, inni fascynacją lub… miłością. Niewątpliwie istnieje w nas czynnik skłaniający do podejmowania relacji seksualnych. Libido człowieka sterowane jest hormonalnie, głównie poprzez typowo męski testosteron i typowo kobiecy estradiol produkowane przez narządy płciowe. To one, te drobne cząsteczki chemiczne, wzmagają podniecenie seksualne człowieka. Oprócz oczywistej gotowości narządów płciowych inicjują syntezę szeregu neuroprzekaźników mózgowych odpowiedzialnych za euforyczne doznania seksualne. Żeńskie-męskie Jesteście nieco podenerwowani, spięci. Stres blokuje wam dostęp do przyszłości. Aby mogło się zadziać, musicie się odprężyć, jednak tutaj wasze mózgi działają odmiennie. Kości zostały rzucone i gracie w grę wstępną. Mężczyzna błyskawicznie wyłącza jądro migdałowate mózgu odpowiedzialne za czujność i odczuwanie zagrożenia, bo na jego nastrój wpływa to, co miało miejsce nie dalej niż trzy minuty przed stosunkiem. Natomiast w nastroju kobiety odbijają się ostatnie 24 godziny jej życia, dlatego potrzeba jej więcej czasu na przesterowanie przewodnictwa mózgowego. Teraz do akcji wkraczają dwa socjalne neuroprzekaźniki. Wazopresyna i oksytocyna, tak bardzo zbliżone w budowie, a tak odmienne w działaniu – zupełnie jak wasze mózgi. Podniecony męski mózg owładnięty testosteronem uwalnia duże ilości wazopresyny, która pobudza jego organizm do walki, ale także do aktu seksualnego. Mężczyzna jest gotowy, jednak kobieta przed otwarciem musi zaufać. Odpowiada za to oksytocyna, która za sprawą estrogenów opływa mózg kobiety. Wydzielana jest już po 20-sekundowym uścisku partnera. Dlatego kobieta często już przed seksem ma nadzieję na miłość, podczas gdy mężczyzna często stawia na seks, który później zrodzi głębokie uczucie… albo nie – ewolucyjna przezorność obu stron. W międzyczasie nieustannie jesteście bombardowani dopaminą, która wydziela się podczas doznawania przyjemności, ale ta zdradliwa dama uzależnia was od siebie i seksu. Kosmiczny strzał Po kilku minutach robi się naprawdę gorąco. Wasze pożądanie błyskawicznie się rozpala. Obwody zaczynają wrzeć. Doprowadzacie się do szaleństwa. Masz wrażenie, że dotykasz nieznanego. Ba! Jesteś pewny, że trafia się to tylko tobie. Wiesz, że teraz mógłby nastąpić koniec świata. Najpiękniejszy, jedyny w swoim rodzaju. Tu już wasze mózgi aktywują się podobnie – jesteście zgrani. Naukowcy twierdzą, że osiągniecie orgazmu, paradoksalnie, jest możliwe poprzez wyłączenie. Hamowanie pewnego fragmentu kory mózgu, umiejscowionego tuż za gałkami ocznymi, kaskadowo pobudza inne ośrodki. Orgazm rozlewa się na całą korę mózgową. Narkotyczna siła endogennej endorfiny – naszej naturalnej rozluźniającej morfiny – obezwładnia umysł tak samo jak heroina. Aż 95 proc. obrazów fMRI mózgu wykonanych podczas orgazmu pokrywa się z obrazem mózgów heroinistów, zresztą aż 94 proc. heroinistów swoją pierwszą dawkę narkotyku też porównuje do orgazmu… Wyrzut oksytocyny gwarantuje uczucie rozkoszy, bliskości i jedności, ale dopamina czuwa. Uzależnia wprost proporcjonalnie do przyjemności. Po przejściu obezwładniającej fali rozkoszy leżycie nasyceni i spokojni. Statystycznie kobieta gada, a mężczyzna zasypia, bo ich mózgi znów działają odmiennie, choć u obojga za ten stan odpowiada oksytocyna. To się się opłaca! Orgazm wzmaga wydzielanie prolaktyny, która bardzo mocno nasila neurogenezę, czyli możliwość tworzenia nowych neuronów w trzech niewielkich obszarach mózgu człowieka. Pozwala ona w pewnym stopniu samoczynnie rekompensować straty tkanki nerwowej mózgu. Dowiedziono, iż seks z partnerem o 400 proc. zwiększa poziom prolaktyny w porównaniu z jednoosobowymi igraszkami, czyli seks z partnerem jest o 400 proc. lepszy. Jeszcze do dwóch tygodni po orgazmie prolaktyna utrzymuje niski poziom dopaminy, pozwalając utrzymać stan względnego zaspokojenia seksualnego. Powszechnie wiadomo, że orgazm jest również świetnym środkiem przeciwbólowym – i to nie tylko jako wynik uprawiania seksu na stojąco, co wzmaga przepływ krwi w mózgu. Studia nad aktywnością mózgu podczas orgazmu ukazują wpływ treści świadomości na stan fizjologiczny mózgu, co zmienia odczucia, tutaj znosząc wrażenia bólowe. Samo wyobrażenie pieszczot i orgazmu także aktywuje tę zależność. Daje to nadzieję na wykorzystanie myśli w kontrolowaniu bólu. Inny wymiar Seksualna miłość człowieka jest miłością osobową. Tylko człowiek kocha się en face, wzajemnie (od)dając miejsca najbardziej wrażliwe. Orgazm, będąc doświadczeniem całego mózgu, poszerza świadomość, a nawet odblokowuje jej odmienne stany. Kochankowie na doznaniowym polu sił magnetycznych ustanawiają swój nowy Gestalt – własną teorię wzajemnej percepcji. Miłość seksualna przechodzi od biologicznej energii popędu, poprzez fizjologiczną potrzebę, do psychofizycznego pragnienia. Poprzez obustronne spełnienie dochodzi do zjednoczenia samotnych jednostek. Zdolność dawania wzbogaca osobowość. Uprawianie miłości jest najpotężniejszym i najbardziej wymownym bodźcem dla emocji drugiego człowieka. Pozornie wolna miłość pozwala nam bezgranicznie dać się pochłonąć przez drugą osobę, ale przecież nie protestujemy…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz to żona cię kocha i chce to robić, ale ma zdrowotny problem. Może wizyta u ginekologa by pomogła. Komplementuj ją, zrób jakąś romantyczną kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trek02
Myślisz ze nie próbowałem? Wszystkiego co możliwe próbowałem. U ginekologa tez byliśmy i powiedział ze wszystko Ok. Rozmawiasz z nią tez o tym tzn prowadzę monolog ja powiem wszystko co mi leży na sercu ona mnie spokojnie wysłucha i pójdzie spać. Nawet nie stara się porozmawiać tylko mówi ze ma blokadę ja do niej na to No i co dalej? Ona ze nie wie. I tylko tyle na tym się kończy bo już nie mam siły na rozmowy. Piszesz ze zdrowotny problem ale chyba całując się usta ja nie bolą... gdy chce ja gdzieś dotknąć to chyba tez nie boli. Czuje się tak jak by brzydziła się mojego dotyku pocałunku itd. To moje odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćminia
Jestem mamusia z podobnym stazem malezenskim. Na seks jest mniej czasu a praca przy dziecku bardzo mezczy. Jednak maz mi pomaga stara sie kiedy ma wolne i czuje wielka ulge nie ma takiej presji. Bycie matka i pania domu nie jest takie latwe. Moze ja zraziles do siebie? Jej zachowanie wskazuje ze albo ma Ci cos za zle albo po prostu taknkocha syna ze dla Ciebie brakuje miejsca .... Jak wasze zycie wyglada? P.S autorze. Zona robi Ci lodzika, pewnie sie masturbujesz. To po co Ci seks? Prseciez z tego co wiem dla was przyjemniejsza jeet reka i usta wszystko byle bie stosunek w pochwie. Troche nie rozumiem tematu. Chyba ze chodzi tylko.o bliskosc bo napewno nie tesknota za cipk..a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×