Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kolacja dla przedszkolakow

Polecane posty

Gość gość

Co Jedza wasze przedszkolaki na kolacje?? Moj zjadl kromke chleba zytniego , 4 plastry fileta pieczonego z indyka I 2 plastry sera zoltego do tego herbatka owocowa .:) ma 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jednej kromce tyle plastrów? Dużo je ten Twój synek. Moja córka też ma 4 latka, od małego nie je wędliny i nawet nie chce spróbować, nawet chudych z indyka itp też nie tknie. Ja jej na kolację zawsze robię coś ciepłego do picia, np kakao lub herbatkę i do tego różnie : kromka chleba z masłem i dżemem, lub z serem żółtym i ogórkiem, czasem parówki, czasem tost z serem lub płatki z mlekiem po prostu. Czasem jak mąż ma wolne to jemy wspólnie na kolację jakiś makaron np farfalle ze szpinakiem lub penne z pomidorami, róznie. Moja córka je noramalnie, nie mam fioła na punkcie mega bio żywienia, glutenu i tych innych pierdół. Córka ma łądną figurę, nie jest ani gruba ani chuda, w sam raz śliczna zdrowa dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo je? Ja nie jestem autorką ale kilka plastrów wędliny i 2 plasterki sera do tego 1 kromka chleba to chyba mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój potrafi zjeść na kolację całą kajzerkę z dzemem np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 parowki bez chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja np jak sobie robie kanapke z jednym plasterkiem szynki i sera, w dodatku z chleba zytniego ktory jest pozywny to się tym najadam. A chlopiec 4 letni wtrąbi całą kromkę i 6 pięter dodatków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czasem dzieciom i na śniadanie,i na kolację robię kanapki,takie jak sama uwielbiam: z sałatą,szynką,serem,jajkiem,pomidorem i ogórkiem...Czasem zjedzą wszystko ze smakiem,czasem wybrzydzają. Ale jak mam lenia,to zrobię z twarożkiem samym albo z pasztetem i majonezem. :) Czasem jakaś jajecznica albo jajko sadzone... Syn ma 2,5 roku ,a córka 8 ...syn od urodzenia chętnie i dużo je,nie jest absolutnie gruby,natomiast corka chuda,ale to po mnie,byłam taka sama ,dopiero niedawno przekonałam ją do jedzenia jajek. Generalnie córka jest większym niejadkiem niż syn,ale ja w jej wieku nie jadłam nawet połowy tego,co ona. :D Mogłam żyć powietrzem,a jak podawano obiad,to byłam załamana i potrafiłam zupę jeść godzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem takich dzieci niejadków co to grymaszą, potrafią udawać że zjadają, dziamać jedną kanpkę przez godzinę. Pamiętam w podstawówce jak miałam taką koleżankę, przychodziłam po nią rano i razem wyruszałyśmy do szkoły, i ona zawsze gdy przychodziłam siedziała nad talerzem a matka ją prosiła żeby cokolwiek zjadła. Ona nie chciała jeść i tyle. A pamietam że takie rarytasy tam miała, że mi to aż ślina ciekła bo w domu przeważnie bieda, na śniadanie była kanapka posmarowana nożem albo nic. W szkole też kawałek chleba się po kryjomu zjadało żeby znajomi nie widzieli bo wstyd. Dlatego teraz zawsze mojej córce mówie gdy grymasi, że nie zaznała biedy i nie szanuje jedzenia, a potrafi wybrzydzać nad łososiem, wysokiej jakości wędlinami, ciastami itd. Może to dlatego że chcę jej dać wszystko, żeby nic jej nie brakło i dlatego córka jest przyzwyczajona do dobrobytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×