Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

JAK BYŁO NA PRAWDĘ W CZASACH PRLU?

Polecane posty

Gość gość

mam prośbę...może dużą ale jednak. mógłby mi ktoś opowiedziec jak wygladala codziennosc w tamtych czasach i ogolnie wypowiedziec sie w sposob obiektywny? jak wygladal w tamtych czasach handel itp, jakie byly plusy i minusy komuny, jak wygladala wtedy polityka, jaka role odegral walesa i inni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie licząc oczywiście postępu technologicznego to było całkiem podobnie jak teraz, tzn jedni mieli lepiej inni gorzej, jedni mieli powodzenie a drudzy byli zakompleksieni, była elita i był plebs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam wtedy dzieckiem, więc nie ogarniałam tej całej polityki. I nie pamiętam zbyt wiele. Ale wystarczająco dużo, żeby ocenić tamte czasy jako szare, smutne i siermiężne. Pamiętam puste półki w sklepach, kartki na mięso i długie kolejki. Sklepy Pewex, w których kupowało się lepsze ciuchy i słodycze za dolary. Punkty repasacji rajstop w Domach Towarowych Centrum, bo kupić nowe rajtuzy graniczyło z cudem. Wszystko, co zagraniczne, zwłaszcza z tzw. Zachodu, było dla większości ludzi cudem i obiektem pożądania. Ci, którzy mieli rodzinę za granicą, często dostawali paczki, ale rozkradanie ich przez pracowników Poczty Polskiej było nagminne. Patola sprzedawała kartki na mięso, żeby mieć na wódkę, a panowie nielegalnie handlujący walutami mieli nawet swoje przezwisko - cinkciarze. Właściciele sklepików czy zakładów rzemieślniczych nazywani byli "prywaciarzami" i uważani byli za zdzierców i krwiopijców, bo inni pracowali w państwowych zakładach. A z pozytywów, to było bardzo dobre szkolnictwo zawodowe, a na studia szli tylko bardzo zdolni i ambitni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre też były stosunki międzyludzkie, szczególnie te rodzinne i sąsiedzkie. Tego nie ma dziś i chyba już nie bedzie. Szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z powodu biedy, konieczności kombinowania i sytuacji politycznej. Niejako wymuszało to na ludziach zacieśnianie więzi. Musieli trzymać się razem. Przyszły nowe czasy i ludzie pokazali swoje prawdziwe oblicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te czasy były lepsze od dzisiejszych ale niektóre rzeczy są takie same praca nigdy nikt nie usłyszał jak ci się nie podoba to wypier::;;: bo wiedział ze praca jest i to nie problem Mieszkanie czekało się ale się dostało ludzie byli lepsi dla siebie i pomocni a nie tak jak teraz nikt nic nie wie i nie widzi ludzie szanował wartości i młodzież nie była tak rozwiązla jak teraz i miłość była miłością nie wyrachowaniemSluzba zdrowia stare samochody miała ale pomocna była A teraz co jak nie masz pieniędzy albo znajomości to marne twe szanse na Bycie e tym kraju i uczciwość Tych czasach słowo obce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie bylo starzy chodzili do pracy a ja z kumplami na wagary , czasem sie wialo z domu zeby wpiertolu niedostac wtedy sie spalo po klatkach albo piwnicach w dzien sie chodzilo po sklepach zeby co zajepać bo zryć sie chcialo kradlo sie konserwy sledzie na kwasno fajki git bulo, jak kasy malo bylo to pod jednostke wojskową sie szlo na butelki z wódy za jedną placili 1zł a paczka fajek marki SPORTY kosztowala 3,5zeta☺ech te czasu juz niewrocą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca była, ale wiele etatów sztucznie podtrzymywano tylko po to, żeby w statystykach nie było bezrobocia. Młodzi puszczali się niewiele mniej niż teraz, a związki z wyrachowania były zawsze. Uczciwość? :D Taaa, szczególnie, kiedy ludzie wynosili z pracy co mogli, na poczcie otwierali paczki i koperty w poszukiwaniu pieniędzy i innych dóbr, w sklepach często dali ci za mało towaru albo wydali za mało reszty, urzędnicy urywali się z pracy po zakupy, za czekoladę albo rajstopy kierowniczka sklepu odłożyła dla ciebie towar, za pieniądze omijało się kolejkę nawet na stacji diagnostycznej, na budowach pili zamiast wziąć się do roboty i generalnie tylko rolnik pracował uczciwie, bo na swoim i nie miał kogo kantować. Ludzie byli tak samo zawistni jak teraz i gul im skakał, kiedy sąsiad uskładał na używaną Skodę albo dostał paczkę od ciotki ze Stanów czy kumpla z Francji. Znajomości i pieniądze były potrzebne nawet bardziej niż teraz, bo zamiast normalnie kupić czy złożyć podanie o choćby paszport, wszystko sobie trzeba było załatwić. Czyli dać w łapę i wiedzieć komu. Lepsza praca też tylko po znajomości była. A mój tata, jako zawodowy żołnierz, automatycznie był członkiem PZPR i oficjalnie "ateistą". Brał ślub w kościele i chrzcił dzieci w tajemnicy, w rodzinnym miasteczku. Ja wiem, że wielu ludzi idealizuje tamte czasy, bo wtedy przypadała ich młodość, ale nie oszukujmy się, że było w jakikolwiek sposób lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×