Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak postąpić w tej sytuacji?

Polecane posty

Gość gość

Hej, mam problem. Nigdy nie miałam szczęścia w miłości, trafiałam na złych facetów, którzy kłamali, oszukiwali itd. Moja ostatnia relacja rozpadła się w maju po odkryciu przeze mnie wielkich kłamstw. Było ciężko, ale próbuję stawać na nogi. Na początku września przypadkowo przez internet poznałam kogoś, widzieliśmy swoje zdjęcia. Pisaliśmy z miesiąc, potem było 1 spotkanie, nawet ok. No ale drugie spotkanie było dużo gorsze... ciągle łapał mnie za ręce, było to dla mnie niekomfortowe, podczas rozmowy chyba się nudziłam, bo spać mi się chciało...do tego chyba nic nie czułam, żadnej chemii (a na 1 spotkaniu myślałam, że może coś będzie). Nie miałam ochoty, żeby trzymał mnie za rękę, przytulał itd. I teraz nie wiem, co robić. On się strasznie nakręcił, zbyt szybko. Jest już po 30, a pisał, że mu zależy jeszcze przed 1 spotkaniem. Po 1 planował, kiedy pozna moich rodziców, mówił, że wie już, jakby mnie przedstawił znajomym... kolegom nie pokazał mojego zdjęcia, bo "własnością się nie dzieli", chciał dzwonić za mnie do serwisu, mówiąc o tym, że "jego dziewczynie" zepsuł się telefon... Przestraszyło mnie jego temp, mówiłam, żeby zwolnić, że chcę się na razie poznawać.. niby się zgodził, a potem było to samo...Patrzy na fb, do kiedy jestem aktywna i kiedy idę spać.. Już dwa razy przed spotkaniem zrobił mi przytyki, że mało czasu mu poświęcam (a miałam do końca września nawał pracy po prostu)... Napisałam mu o swoich wątpliwościach, moze nie jestem gotowa na nowy związek. To pisze mi, że jak odpuszczę, to coś fajnego stracę, że jak nie spróbuję, to nigdy nikogo nie poznam i że będę stać w martwym punkcie i rozpaczać po byłym...Chciałabym kogoś poznać, a on wydaje się być uczciwy, nie pije, nie pali, jest ułożony, mamy podobny światopogląd. No ale nie czuję chemii.. czy poczuję? Nie chcę go ranić fałszywą nadzieją.. ale boję się jego tempa, może jest jakiś zdesperowany??? bo na 2 spotkaniu już nawet o oświadczyny mnie pytał, że jak uważam, gdzie powinny być itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj! On cie zaglaszcze na smierc. Z twojego opisu wylania sie zaborczy i zdesperowany facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chopak się nakręcił, ty nie. Napisz mu, że odpuszczasz i zrywasz kontakt, bo krzywdzisz nie tylko siebie, ale i jego, dając mu nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×