Gość plankton Napisano Październik 9, 2017 Niewidzialnie. Nikt się nie dowie, że taka rozpaczka ze mnie. Potem będę się cieszyć. Potem będę się bać. Potem będę płakać. Potem będę spać. Niestety. Jak się oswoić z brakiem? Brakiem co ma tak długi ogon, jak moje życie. Ciężko mi jest nie spotykać tej osoby, z którą ja będę mogła. Taki długi mam post od jej obecności, że zaczynam umierać. Siły słabną codziennie. Nie wierzę w moje pragnienie. Znowu opadam na dno, a potem na powierzchnię powrócę i niezbyt długo się na niej utrzymam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach