Łóżkowe dylematy.

W sumie nie wiem od czego zacząć. Przyłapałam swojego męża na oglądaniu pornografii. Nie tyle to jest problemem, co nasza rozmowa z tym związana. Jesteśmy małżeństwem zaledwie 5 lat. Gdy próbowałam z nim porozmawiać po co, na co i dlaczego dowiedziałam się, że już go nie podniecam, że te filmy czasem oglądał po to żeby podkręcić się przed pójściem ze mną do łóżka. Poczułam się podle, bo po urodzeniu dziecka bardzo starałam się aby nie czuł się gorzej w tej kwestii, nie chciałam żeby coś się zmieniło. Dlatego też zadbałam o siebie, swoją figurę. Noszę seksowną bieliznę, do łóżka też nie zawsze idę ubrana w byle jaką piżamę, gdy zwróciłam na to mężowi uwagę usłyszałam, że właśnie o to chodzi... że za bardzo się starałam... czy ktoś jest mi w stanie to wytłumaczyć? Co ja mam z tym zrobić? Oczywiście on rozmawiać nie chce, uważna że temat się sam rozwiążę. A ja... na chwilę obecną nie mam najmniejszej ochoty na zbliżenia z nim bo po co... skoro wiem, że podczas seksu ze mną pewnie marzy o jakiejś cycatej lali.. Zdarzyło się nawet, że taki film zobaczyliśmy razem, w łóżku zawsze byłam otwarta na jakieś nowości teraz okazuje się, że to źle? Brak seksu to raczej nie kara bo albo zadowoli się sam albo za chwilę znajdzie sobie kogoś innego skoro ze mną jest mu źle...

A powiedz co by było jakby ON ciebie złapał na oglądaniu M jak Miłość? I zapaytał. Pewnie byłby dym o to, że nie jest romantyczny jak Zdzisio, Krzysio czy inne postać fikcyjna. Zeby być zazdrosną o cycki w jpg x "zwróciłam na to mężowi uwagę usłyszałam, że właśnie o to chodzi... że za bardzo się starałam... czy ktoś jest mi w stanie to wytłumaczyć? " Bo się starasz na siłę? co to za radocha iść do łóżka z laską... która w sumie nie ma na ciebie ochoty, ale się stara bo tak trzeba... to jak w burdelu

Na podstawie czego twierdzisz, że na siłę? Ja do tej pory nie miałam problemu z tym, żeby iść do łóżka z własnym mężem. On w pewien sposób mnie dalej kręci, mimo że urósł mu brzuch jak u piwosza. Zawsze lubiłam sprawiać mu przyjemność na różne sposoby, teraz okazuje się, że wcale nie było tak fajnie jak myślałam. Nie jestem zazdrosna o oglądanie pornosów tylko okazało się, że idzie za tym jakiś większy problem, który chciałabym rozwiązać.

""zwróciłam na to mężowi uwagę usłyszałam, że właśnie o to chodzi... że za bardzo się starałam... czy ktoś jest mi w stanie to wytłumaczyć? " Bo się starasz na siłę? co to za radocha iść do łóżka z laską... która w sumie nie ma na ciebie ochoty, ale się stara bo tak trzeba... to jak w burdelu " Widzisz tak dla odmiany to ja się mogę czuć jak laska z burdelu! Staram się, bo mam ochotę bo chcę sprawić partnerowi przyjemność, chcę żeby nam obu było dobrze. Tymczasem on się naoogląda pornosów i mnie bzyknie, bo jak już się dziewczyna postarała to niech ma. Tak to ma wyglądać?

" twierdzisz, że na siłę? " Sama piszesz, że się starasz a mąż narzeka, że za bardzo.

lepiej nic nie robić?

A co możesz zrobić? Tak naprawdę 100% poważnie - porozmawiać - pójść do lekarza/terapeuty (zaleznie od dolegliwości, bo on może być na coś chory) - zaakceptować, że zawsze byliście nie dobrani - sprawdzić czy nie ma kochanki/ka, bo to popularny powód aseksualności mężów :P - kupić jakąś peniagrę czy inne g**** na podniesienie testosteronu. Bo z wiekiem testosteron leci w dół i facetowi się nie chce, a kobiecie libido idzie w górę, bo się termin ważności jajników kończy. Ale o tym to pewnie cię uczyli w szkole na rozmnażaniu człowieka. - znaleźć kochanka - rozwieść się x Rozmowę już odhaczyłaś.

Wlacz sobie p****la ,a jak stary zapyta co robisz to mu powiedz ,ze zaczeli Cie krecic faceci bez brzucha..

Każdemu facetowi kobieta znudzi się po paru latach i chciałby z jakąś inną. Większość nie chce jednak zdradzać, więc ogląda porno.

dlugowlosa na szpilkach Twoja rada mi się podoba! ;) - do lekarza nie pójdzie. - kiedyś byliśmy dużo bardziej dopasowani. - kochanki nie ma. - nie będę go faszerować, moje libido nie szaleje, wykorzystałam już swoje jajniki :P - ja nie chce kochanka. - nie chcę się rozwodzić.