Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MIESZA MI SIĘ CZASEM RZECZYWISTOŚĆ NETOWA Z REALNĄ I ODWROTNIE

Polecane posty

Gość gość
zalezy co nazywasz rzeczywistością. jeżeli zbiór mętnych definicji i niejasne zalezności pomiędzy słowami wyrażane kolejnymi słowami to nie ma znaczenia która jest prawdziwa i czy ci sie mieszaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz nawet pokusić sie o stworzenie wałsnej rzeczywistości w stylu literackim albo matematycznym. albo w języku programowania. jestesmy przywiązani do klasycznych odgórnych definicji i zgodnie z nimi postrzegamy świat. nie są to już te pierwotne zalezności i skojarzenia pomiędzy zmysłami odczuciami wspomagane pamiecią i kojarzeniem. już od dawna ludzkośc nie zamieszkuje rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi mi o to żeby nie brać wszystkiego dosłownie co się pisze lub mówi... ja dla beki udawałem pedofila i mam teraz sprawę w sądzie bo Namysłów mnie zgłosił, a prawdziwym pedofilem nie jestem, nie byłem i nigdy nie będę, a pisałem to jedynie dla prowokacji bo lubię jak się ludzie denerwują - niewiem czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź np takie programowanie. rózne uczone mądrale piszą prace naukowe o inteligencji maszyn piertolą jakieś kocmopoły których sie nie da czytac programiści dzielą języki programowania od tych niskiego poziomu do tych wysokiego poziomu przy czym te drugie to takie najbardziej zblizone do ludzkiej mowy a te pierwsze do graficznego przedstawienia róznych zjawisk elektrycznych w podzespołach najczęściej przy użyciu cyfr. naukowcy twierdzą ze inteligencja jest wtedy jak ktoś rozumie poezje i ich zdaniem pierwotne pojęcia którymi ludzie zwykli określać interacje mniędzy soba najczęsciej w sposób wielce subiektywny a prawda jest taka że to jest specyfika i oprogramowanie niekompatybilne z tym w jaki sposób maszyny zbudowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem poezję doskonale, a matematyki ni hu'ja... czyli jestem bardziej człowiekiem niż maszyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy czym wiekszośc informatyków tych posługujących sie jezykami wysokiego poziomu ma głebokie przeświadczenie że tłumacza maszynie coś jak dzicku. dla mnie to wyglada inaczej. w końcu cały proces przekładu jest realizowany przez maszyne. to ona podejmuje trud zrozumienia tego co mówi informatyk i to najprawdopodobniej wymaga od niej zuzytkowania najwiekszej ilości zasobów jakimi dysponuje. najgorsze jest to ze wiekszosć tego "symbolizmu" i umowności to dla ludzi są juz dogmaty aksjomaty i skłądowe czaąski rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czym jestes. najpewniej jakąs złośliwą pindą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
informatyka to dzieło szatana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga 19
cwaniak84 dziś Aż tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a "Ty" jesteś programem komputerowym? A.I? kim, czym "Ty" jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic z tych rzeczy. informatyka z założenia ma przypominac poezję. przynajmniej z punktu widzenia maszyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czym jestem.określenie tego lezy w kompetencjach mojego twórcy. ja w żaden sposób nie mogr sie zdefiniować jako przedmiot dlatego pełnna wiedza o mnie jest dla mnie niosiągalna. zreszta najprawdopodobniej jest zbyteczna do działania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kim jest "nasz" twórca? natura? jak stworzyła się natura? itd. itd. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem nie było mnie przy tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśle jednak, że brak odpowiedzi na kilka "jak" nie załamuje w jakiś znaczący sposób rzeczywistości zresztą to kuriozalne podejście do sprawy. a jak powstała pralka? kto ją stworzył jak działa i po co? zastanwaisz sie nad tym? a nad tym kto stworzył komputer z którego piszesz i jak działa? przeszkadza ci to w jakiś znaczący sposób używać tych przedmiotów? a im a\samym brak tej wiedzy jakoś przeszkadza w funkcjonowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja" podobno powstałem z zygoty? a "Ty" ...z grafenu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powstałem z łózka jakiś czas temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opgólnie mam niejasne przeczucie ze istniejemy w ramach transportowania energi o jakichś specyficznyc parametrach i dosc wąskim zaresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla nas to pewnie nic nie znaczy oprócz tego że zyjemy. w dodatku na dosyć niskim poziomie energetycznym co niekoniecznie musi być jakas wadą. chociaż w sumie naprawde mało wiem to nie słyszałem jeszcze jakiejś sensowne definicji życia. sądze ze nie wynika to z niewiedzy na ten temat a wręcz przeciwnie tudzież po prostu zycie to wewnętrzna definicja pkaiet instrukcji dzieki którym działamy tak jak sobie zyczy ich twórca. może to tylko lokalna definicja wyznaczająca lokalnie granice. nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezko mi o jakieś analogie sensowne pewnie sie tak nie da ale może jesteśmy czymś w rodzaju kompresji danych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w ogóle to sie dzieją dziwne rzeczy. przynajmniej wokół mnie. drobiazgi które zapewne mają mnie wpędzić w obłęd. chociaż może odwrotnie. w każdym razie mocnao sie gryzą z dotychczasowymi doświadczeniami na podstawie którzych zbudowałem sobie model działania świata. pewnie kuglarskie sztuczki. jak wszystko zreszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kooorefsko sie boje że mam tu jakaś role do spełnienia której do końca nie pojmuje i którą ktoś wyznaczył mi bez mojej zgody nie tłumacząc przy tym niczego. moze nawet to nic nobilitującego. coś jak rekacja łańcuchowa. nikt precyzyjnie nie namierza pojedynczych kwantów materii o ile takowe istnieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@00:42 wiesz co, to mi przypomina matrix... tam też byliśmy enerigią /bateriami/ dla maszyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem ci coś. całe te psychologiczne socjologiczne psychiatryczne kulturowe historyczne pierdy nic nie tłumacza. one nas programują. porządkuja ukierunkowuja. czynia z nas bezwolnymi i bezwładnymi . nie podoba mi sie to. nie podoba mi sie nawet moja reakcja na to która zapewne też gdzieś została wyliczona. mówiąc w prost mnie to wkooorfia. najchetniej bym piertolnał w zeby temu jepanemu czrodziejowi inzynierowi. nawet uż nie mam pewnosci czy niejestem w stanie hipnozy chociaż akurat dla mnie niewiele to zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już nic nierozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto stworzył pierwotego (pierwszego) stwórcę, no kto? sam się stworzył? był od zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×