Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż mi oddał, uderzł mnie rękę wykręcił

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy małżeństwem prawie 2 lata, mamy małe dziecko. Już wcześniej parę razy go uderzyłam w plecy lub popchnęłam, ponieważ nasze kłótnie są bardzo gorące. Raz go podrapałam do krwi. Wczoraj uderzyłam go lekko w twarz 3 razy, a on mi oddał z całej siły. Potem jak go w bezsilności jeszcze popchnęłam i wzięła w rękę nożyczki, to on mi wykręcił rękę. Oboje jesteśmy wykształceni i wydawałoby się kulturalni... Dziś mąż mnie przytulił, ale ja już nie wiem, czy chcę być przytulana. Mam mętlik w głowie - iść na policję?, wybaczyć?, całkowicie zmienić stosunek do niego?, czy może się rozstać? Mam stwierdzoną przez lekarza nerwicę serca, dlatego tak agresywnie reaguję. Prosiłam go by to zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Prosiłam go by to zrozumiał." Trzeba było w łeb dać tyle że mocniej :D Może by zrozumiał, że to normalne bo masz nerwicę :D Po co zadajesz komuś pytanie. Jeśli ci to pasuje to tkwijcie w tym i się naparzajcie codziennie. tylko dziecka szkoda. A jak Ci nie pasuje to się rozstańcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie ze nie zadzwonil na policje bo by cie w kajdankach wywiezli. z nozycami na czlowieka? toz to usilowanie zabojstwa przy dobrej papudze. dziecka juz bys nigdy nie zobaczyla. lepiej przepros meza i obiecaj ze nigdy juz nie bedziesz tak zachowywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo provo, albo autorka idiotka. Dlaczego możesz go kopać, drapać i bić lub atakować nożyczkami, a on ma być spokojny? Miał prawo być przestraszony i jakoś się bronić. On powinien na policję zadzwonić a Ciebie powinni w kajdankach wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes poj'ebana su'ka! Lecisz do niego z lapami bijesz a jak ci oddal to wielki krzyk! Powinien cie przez balkon wyj'ebac glupia agresywna sci'ero!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz cierpliwego męża, którego powinnaś szanować, bo niejeden już dawno by ci oddał, a przy okazji o ograniczył prawa rodzicielskie. Jeśli wkrótce wasze dziecko również stanie się niesforne, co często przychodzi z wiekiem, to też będziesz go bić, drapać, szarpać i wyzywać, bo masz nerwicę serca? A może po wszystkimbędziesz robić mu wodę z mózgu tłumacząc sie chorobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma nerwica serca do bycia psychopatką bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba prowo, bo nerwica serca ma zupełnie inne objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem psychopatka jestem nerwowa, każda z nas jest czasami dlaczego on tego nie zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie provo, to autorka ma problem z agresją i pomoże tylko specjalista. Z kolei facetowi bym się nie dziwiła. I to on powinien iść na policję o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być psychopatą, żeby się rzucić na kogoś z nożyczkami. Sorry. Idź się lecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem nerwowa ale nikogo nigdy w szale nie uderzyłam, nie mówiąc już o nożyczkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty sa takie baby kiedys jedna znajoma opowiadala jak malego synka tak uderzyla w twarz ze myslala ze zlamala mu nos albo cala garsc wlosow z glowy wyrwala a i meza tez bila ale to bylo z 15 lat wczesniej mnie zatkalo nie wiedzialam co powiedzieć: -o lepiej zeby maz autorki od niej spieprzal bo i jemu i dziecku zniszczy zycie taka suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że mąż w tym momencie się poważnie zastanawia nad waszą sytuacją bo aż strach pomyśleć, co zrobisz dziecku. Ja nie jestem skora do przemocy, nigdy nie uderzylam męża ani tym bardziej dziecka ale czasem muszę nad sobą bardzo panować a Ty tego nie umiesz. Albi idź na terapię albo naprawdę odejdź od męża, ale zostaw mu dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem psychopatka jestem nerwowa, każda z nas jest czasami dlaczego on tego nie zrozumiał. xxx On w tym momencie też był nerwowy. Powinnaś go więc doskonale zrozumieć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×