Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jak wchodzicie do kogos do domu,mieszkania to sciagacie buty?

Polecane posty

Gość gość
Oczywiscie ze w Szwecji sciaga ie buty , nawet idac do przychodni do szkoly sciaga sie buty Jasciagam buty i moi goscie sciagaja buty , nie zdarzylo sie zeby komus nogi smierdzialy , wiec jak zwykle znowu przesadzacie i fantazjujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, mało tego mam swoje kapcie takie zwijane aby mało miejsca zajmowały bo kaxdy zawsze proponuje swoje .Buty zawsze ściągam nawet jak ktoś mówi ze nie trzeba.Kapcie oczywiście zakładam tylko jak dłużej jestem w goscinie, jak do kogoś na chwile wpadam to buty zdejmuje kapcie nie ubieram .Ja lubię jak u mnie w domu buty zdejmują chociaż nie stoję jak cerber i nie wymuszam,ale ludzie przychodząc do mnie widzą czyste podłogi, porządej to chyba sami wiedzą że wypada zdjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Położna chyba nie przechodzi do raczkujących dzieci, więc nie histeryzuj. Głupie te argumenty wszystkie. Podłoga służy do tego żeby po niej chodzić, nie musi być tak czysta jak talerze, czy spodnie, z ktorymi ktoś wyskoczył od czapy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:16 Czemu spodnie są od czapy?nie chodzilas nigdy po podlodze w skarpetkach a potem siedzac na fotelu nie podwijalas nog? Nie upadl Ci nigdy szalik albo inna czesc garderoby? Nie stawiasz na podlodze reklamowki, ktora potem przenosisz na krzeslo? Twoje dziecko nigdy nie siada na podlodze by potem wspiac sie na kanape? Bo jak masz brud i syf na podlodze to wlasnie takimi zwyklymi, nieraz nieswiadomymi czynnościami roznosisz syf po domu i po swoim ciele. Czym to sie rozni od wytarcia buta o spodnie? I nie zarzucaj mi sterylnosci - czym innym jest brud domowy czyli kurz, okruch z chleba, kotek ze swetra a czym innym mieszanka blota, osadow ze spalin, plwocin, moczu, szczatek organicznych, rozgniecionych owadow jaka mamy na butach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej kupić takie miękkie baletki z pokrowcem, z bardzo cienkiego tworzywa. Zwijasz, wrzucasz do torebki, nic nie waży, zajmuje miejsca tyle co mała saszetka. Ja noszę przy sobie bo nie lubię chodzić komuś po domu w butach i brudzić ale boso też nie lubię, poza tym niektórzy mają zimną podłogę. A już najbardziej brzydzę się cudzych, używanych łapci. Dlatego wolę nosić swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szalik, który spadnie nawet na chodnik nie jest od razu brudny. A jeżeli masz taką obsesję na punkcie bakterii, to nie wiem jak żyjesz. Ludzie mają więcej bakterii na łapach niż na butach. Jak siadasz w komunikacji miejskiej czy samolocie, przecież to obrzydliwe te fotele. A normalne dzieci siadają na dworze na krawężnikach, ziemi, na schodach zewnętrznych i w takich miejscach, że podłoga w domu, po której ktoś przeszedł w baletkach to pikuś. A później wracają do domu i skaczą po łóżkach, fotelach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dotykasz klamek, poręczy, drążka w autobusie, klawiatury w pracy i miliona innych rzeczy, a później włosy, czy twarz. I nie da się po każdym kontakcie z inną powierzchnią rąk myć czy dezynfekować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, chyba mało wrażliwe jesteście na zapachy, może macie coś wyżarte w nosie od ciągłego używania detergentów do mycia tych podłóg. Ja nieraz czułam stopy np w samolocie, pociągu jak ktoś zdjął buty dla wygody obok mnie. Raz nawet w teatrze, myślałam, że zwariuję wtedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co?- Ludzie mają więcej bakterii na łapach niż na butach? To ludzie w takim razie chodzą na tych łapach, po trawie, g****ach wtartych w chodniki, plwocinach, smarach i płynach samochodowych, resztkach zwłok ptaków, owadów, rzygowin, błota, kurzu. A skoro na łapach jest więcej bakterii niż na butach to proponuję ci jeść bułkę lub batonika kupionego na mieście z podeszwy swoich butów skoro tam mniej bakterii niż na łapach. A ty? Kładziesz jedzenie na podeszwie swojego buta i zjadasz? No dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poziomie klamek, siedzeń, stołu są owszem bakterie, ale inne, mniej inwazyjne. X Na poziomie podłogi, ziemi, chodnika jest tego tysiąc razy więcej, bo większe masz szanse by twoja podeszwa buta spotkała wyschnięte lub świeże czy wtarte rzygowiny, plwociny, odchody i zwłoki owadów, ptaków, zwierzaków typu kot, pies, szczur itp, smarów, olejów i innych chemikalii rozlanych z aut, jedzenia z rozbitych słoików, lodów, itp, błota, piachu, żwiru, kurzu, petów, alkoholi, środków żrących. X Raczej człowiek duupą w spodniach nie chodzi po ziemi więc spodnie ma czystsze niż podeszwy, również ręce. X Przecież ręce myjemy po kilka razy dziennie, a podeszwy? Nie, pomimo, że są narażone na te rzeczy które wypisałam a z czym ręce myte kilka razy dzienne mają mniejsze szanse na spotkanie tychże. X A jeśli ktoś pokrzyczy sobie, że no jak to? Toż savoir-vivre mówi wyraźnie, że nie można żądać zdjęcia butów. Owszem, nie można, ale savoir-vivre to przede wszystkim szlachetność, skromność, a nie pycha i robienie czegoś na przekór. X Moi drodzy, savoir-vivre trzeba też brać w całości a mie tylko po części, bo jest tam wyraźnie określone, że należy mieć obuwie na zmianę (w skrócie swoje kapcie) czyli obuwie którym nie poruszamy się po ulicach a jedynie po domu, z miękką podeszwą ze skóry którą regularnie czyścimy, np balerinki, pantofle męskie. Zdziwieni? Wszyscy ci co pchają się do kogoś w buciorach w których poruszają się poza domem to nie mają nic wspólnego z kulturą czy savoir-vivre tylko z buractwem, i to wy wystawiacie świadectwo braku kultury a nie gospodarze którzy proszą o zdjęcie obuwia widząc, żeście nie przynieśli takowego na zmianę. Ponadto w domach gdzie są małe dzieci, lub ciasnota i domownicy mają salono-sypialnio-jadalnio-biuro-pokój dziecięco-siłownię, mają tam czuć się swobodnie i zachować prawo do czystości. X Jeśli ktoś uzna, że nie zdejmie butów i raczkującemu dziecku nic się nie stanie, to niech pomyśli, dziecko po tym chodzi rączkami, bierze zabawki do buzi prosto z podłogi, smoka prosto z podłogi, kawałek jedzenia / ciastka /chrupka gdy mu upadnie, kładzie się, siada, turla, wtula w te dywany a wy tam z buciorami?! To za takie coś ktoś wam powinien w domu wejść z,buciorami na stół, bo na nim trzymacie i spożywacie posiłki, wejść z buciorami na kanapę, fotel, bo na nich siadacie i się kładziecie, tak, moi drodzy,dla dorosłych stół i sofa z kanapą to taki sam obszar funkcjonowania jak dla małego dziecka podłoga. X Zdejmowanie butów? Tak, zawsze! Chyba, że masz zgodnie z savoir-vivre swoje buty na zmianę z miękką podeszwą, wtedy załóż je i wchodź, jeśli ty zachowasz zasady savoir-vivre to ja też :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie wlezc komuś do domu w butach. Szczyt buractwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:05 Ale po przyjściu do domu MYJE rece (Ty nie?). A brudnymi twarzy nie dotykam, ba siedząc w publicznyn miejscu w spodnicy gdzieś staram sie by udo i lydki nie stykaly sie z meblem, bo kiedys na wlasnej skorze mialam efekt dotknięcia czegos. Do telefonu, elektroniki sa specjalne chusteczki, a portfelem itp nie rzucam po calym domu. Więc jak to sie ma chodzenia w domu w butach? Skori bakterie z rak jednak nke sa po calym domu roznoszone, a brud z butow tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×